Reklama

Jaworzno mało znane – Szkoła (S)kargi

W 1896 roku, na obecnej ulicy Adama Mickiewicza wybudowano budynek, który przeznaczony był do celów edukacyjnych. Stoi on tutaj do dziś i jest jednym z najbardziej charakterystycznych i reprezentacyjnych gmachów w Jaworznie. Stanowił w przeszłości siedzibę Publicznej Szkoły Powszechnej- Męskiej i Żeńskiej im. ks. Piotra Skargi.

Dziś budynek ten stoi przy ulicy Adama Mickiewicza właśnie, w okresie międzywojennym nazwa ta nie była jednak taka oczywista. W przeszłości ulica nosiła miano Sokolskiej i jeszcze długo po oficjalnej zmianie jaworznianie nazywali ją po staremu,  nie mogąc zarzucić starego przyzwyczajenia. Nazwa ta wywodziła się rzecz jasna od wzniesionego w 1906 roku budynku Sokoła. W tamtym czasie organizacje sokolskie cieszyły się olbrzymią popularnością. Kierownikiem szkoły w latach trzydziestych XX wieku był Józef Piątkowski, a jednym z opiekunów Klemens Bittner. Mówi o nich w swoich wspomnieniach wybitny jaworznianin, profesor Bohdan Dziunikowski. W książce o sugestywnym podtytule, sformułowanym jako „garść wspomnień chłopca z Jaworzna” swoich profesorów wspomina zresztą bardzo ciepło. Pan Bittner był to podobno przystojny brunet, zawsze spokojny i opanowany. Grał na skrzypcach. W ramach lekcji prywatnych uczył pana Dziunikowskiego języka niemieckiego, który zapisywano wówczas gotykiem. W tamtych czasach niezbędnym wyposażeniem każdego ucznia był szklany kałamarz z atramentem oraz piórnik z ołówkami i piórem. Zasadniczym elementem pióra była wymienialna „stalówka”, którą maczało się w atramencie. W pierwszej klasie nie wolno było używać, znanych już wtedy, wiecznych piór. Długopisów jeszcze nie wynaleziono. Kałamarze wstawiało się do specjalnych otworów wyciętych w szkolnych stolikoławkach.


W czasie przerw między lekcjami uczniowie wyżywali się w gonitwach na szkolnym podwórzu oddzielonym wysokim murem od szkoły żeńskiej. Kiedy goniący dotknął gonionego, role się odwracały. Chociaż szkoła męska i żeńska mieściły się w jednym budynku, to obydwie jego części były od siebie mocno odseparowane. Dlatego dziewczęcy i chłopięcy świat przenikał się tutaj w stopniu bardzo mocno umiarkowanym.


Metody wychowawcze i dydaktyczne bywały wówczas bardzo radykalne i dziś nie do pomyślenia. Dzieci niejednokrotnie były bite, proceder taki jednak nie dziwił wówczas nikogo. Zdarzyło się np. kiedyś, że po jednej z gonitw kilku chłopców wbiegło do klasy troszkę spóźnionych. W klasie był już ksiądz katecheta. Kazał stać twarzami do ściany. Była to, jak wspomina Bohdan Dziunikowski,  kara najłagodniejsza z możliwych. Karą standardową było bicie w dłonie gumowym wężem ukrytym zawsze w zakamarkach sutanny duchownego. Ksiądz katecheta jedną ręką przytrzymywał palce ucznia, a drugą wymierzał razy. Zwykł też powtarzać, że każdego księdza należy całować w rękę, ponieważ ręce kapłanów są poświęcane. Dziewczynki miały być karane w porównywalny sposób. Niejednokrotnie bite były po intymnych częściach ciała.


Metody dydaktyczne też były dość osobliwe. Uczniów straszono mękami piekielnymi. Sugerowano, by w ramach przedsmaku piekła przyłożyć rękę do płonącej świecy. Bardzo mocno podkreślano także fakt, że Jezusa na ukrzyżowanie wydali Żydzi. W szkole takiej więc, na której funkcjonowanie miał bardzo duży wpływ Kościół, dominowała surowość i dyscyplina, o którą dziś bardzo trudno. Metody dydaktyczno-wychowawcze też były jednak zupełnie inne, będąc w dzisiejszych czasach zjawiskiem nie do pomyślenia.
Jarosław Sawiak

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 05/04/2025 13:46
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gorliczanka - niezalogowany 2025-04-06 09:38:11

    na jaw.pl hejt Sawiak jak zwykle swoja niechęc do katolicyzmu ubiera w niby prawde gdzies zaslyszaną szkoda że o fizyku czy innym nauczycielu tego nie napisze, to katolicy wszystkiemu winni, nawet przeciw żydom podburzali, no patrzcie jaka prawda historyczna obiektywna,... Szczęść Boże

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • A.z Jaworzna - niezalogowany 2025-04-06 19:21:20

    Teraz to tylko jeden na drugiego nadaje i choć coś było tysiąc lat temu ,to dalej się tym jarajajom.Panie Sawiak zerknij Pan ile Żydów wymordowano w dziejach,chrześcijanie mordowali na potege.a zwykli nauczyciele też bili po łapach.Nie byliście w wielu miejscach przy wielu sprawach ,ale jazda...Jak mnie to denerwuje,bo prawda rzeczywista,to bardzo trudna sprawa,złożona.Ten powie to, tamten co innego,gdzie prawda?Jedynie Pan,który jest Prawda zna prawdę,a że jest Madroscia-milczy.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    jacię - niezalogowany 2025-04-07 11:16:51

    Zgodnie z tytułem nastawiłem się na materiał o dawnej SP2 a większość była o biciu uczniów i ulicy Mickiewicza. Takie rzeczy wszyscy wiemy. Szkoda, że nie wszedł Pan do budynku OKE i nie pokazał jak to wygląda od środka, gdzie były klasy, ciągi komunikacyjne itp. Takie rzeczy interesują mieszkańców bo mało kto tam był, a jeśli ktoś chodził do tej szkoły to miałby porównanie. Kolejny filmik o wszystkim i o niczym z Pana postacią jako głównym bohaterem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do