
Nic dziwnego, że wszelkie imprezy organizowane przez związek gromadzą liczne grono uczestników. Nie inaczej było i tym razem. W sobotę 26 października na sali na Piłsudskim podczas ósmego już Balu Jesiennego bawiło się wyśmienicie 80 osób. Tańcom i swawolom – jak mówią organizatorzy – końca nie było. Wyobraźnią poetycką popisały się panie Krystyna Stasik i Janina Kozik, które na okoliczność balu przygotowały wiersz pt.: „Nasze spotkania”
Dziś rencistów i emerytów spotkanie,
każdy herbatkę albo kawę dostanie,
na deser ciasteczka, paluszki chrupiące,
przemiłe są panie obsługujące.
Nasza przełożona pani Ania Knapik
coś ciekawego powie i każdy z seniorów coś się zawsze dowie.
A to miłe wczasy, to wycieczka w góry,
to przepiękny widok wznosi się nad chmury,
a szeryf wycieczki jest bardzo znany,
trochę nam zaśpiewa, opowie kawały.
Po drodze do domu zwiedzamy zabytki,
jedni idą zwiedzać, a drudzy na rybki.
Gdy już pozwiedzamy, już pokupujemy,
wszyscy w dyscyplinie do domu wracamy.
Do domu wrócimy i tak rozważamy,
że życie rencisty i emeryta
jest przez kolejne rządy niedoceniane.
Tradycyjnie przygrywał do tańca DJ Czesław Bard. Kto jak kto ale pan Czesław doskonale wie, jak dobrać muzykę by całe grono świetnie się bawiło. Na trąbce zaprezentował się Alojzy Matyjasik a na akordeonie przygrywał Józef Osnyk. - Cieszę się, że wspólnie świetnie się bawiliśmy – mówi Anna Knapik, przewodnicząca koła nr 3 na Os. Stałym. - To jest czas, kiedy człowiek zapomina o swoich problemach i troskach. W dobrych nastrojach to doborowe towarzystwo rozeszło się tuż koło północy. Było to więc wyjątkowo udane balowanie. Ela Bigas.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie