
Kuropatwa szara to nasz rodzimy gatunek kuraka od zawsze naturalnie występujący na ziemiach polskich. Ten niewielki ptak (waga dorosłej kuropatwy to 400g) doskonale zaaklimatyzował się do tej strefy klimatycznej. Ptak ten zawsze był cenionym gatunkiem łownym, a ze względu na doskonałe walory smakowe mięsa z kuropatw, zawsze były one intensywnie eksploatowane łowiecko. Pod koniec XX wieku, nastąpił jednak drastyczny spadek populacji tego ptaka. Pierwsi zauważyli to myśliwi, którzy pozyskanie łowieckie ograniczyli do niezbędnego. To jednak nie pomogło. Drastyczny spadek populacji kuropatw spowodowany był bowiem przez intensyfikację i powszechną chemizację rolnictwa.
Szybko rozwijające się rolnictwo diametralnie wpłynęło na krajobraz i środowisko, w którym przyszło żyć kuropatwom. Chemizacja rolnictwa, a szczególnie powszechne stosowanie pestycydów na uprawach zbóż i warzyw znacząco uszczupliła dostępność owadów, tak bardzo potrzebną w diecie młodych kuropatw. W konsekwencji spadła przeżywalność młodych kuropatw, a to spowodowało załamanie populacji tego gatunku. Na początku XXI wieku liczebność kuropatwy stanowiła jedynie około 10% jej pierwotnej populacji.
Kuropatwa jest gatunkiem łownym i na przekór opiniom wielu osób postronnych fakt, że widnieje ona na liście gatunków łownych jest dla nie zbawienne. Kto wie co by było, gdyby z pomocą kuropatwie nie przyszli myśliwi. Ta licząca w Polsce ponad 130 tysięcy grupa pasjonatów i miłośników przyrody od ponad 100 lat aktywnie angażuje się w ochronę polskiej przyrody. Myśliwi zrzeszeni w lokalnych kołach łowieckich z powodzeniem wdrożyli działania mające na celu odbudowę dzikiej populacji kuropatw. Działania te doskonale wpisały się w ramy prowadzonej przez nich gospodarki łowieckiej na terenach dzierżawionych przez nich obwodów łowieckich.
Warto tutaj zaznaczyć, że choć samo prowadzenie gospodarki łowieckiej zostało scedowane na myśliwych przez ustawę prawo łowieckie, to myśliwi realizują je z najwyższym oddaniem. Co ważne, myśliwi wykonują powierzone im ustawą zadania społecznie i na swój koszt. Uprawianie poletek i pielęgnacja terenów stanowiących biotop kuropatw, codzienne wyjścia w teren, obserwacje, prace gospodarcze. Tego nikt postronny nie widzi, bo są robione głęboko w polach z dala od blasku fleszy i kamer. Z dala od miast, dróg i siedlisk ludzkich. Wszystko to wykonywane jest w Polsce przez rzeszę tysięcy pasjonatów- myśliwych. Myśliwi nie ponoszą z tego tytułu korzyści finansowych, nie otrzymują wynagrodzenia, bo myśliwy to nie zawód. Bycie myśliwym to życiowa pasja objawiająca się zaangażowaniem dla polskiej przyrody.
Najważniejsze działania jakie realizują myśliwi to między innymi:
Choć zaangażować się w pomoc kuropatwie może każdy człowiek z osobna i każda organizacja, to tylko myśliwi angażują się w ten proces trwale i systemowo. Ktoś może powiedzieć, że myśliwi ratują kuropatwy, bo chcą polować. To nie jest prawdą, gdyż myśliwi corocznie wsiedlają kuropatwy w tysiącach sztuk na obszarze całego kraju przeznaczając na ten cel własne olbrzymie środki finansowe. Jak można zauważyć koszt jednej kuropatwy zakupionej w hodowli wynosi około 50zł a jeszcze raz warto zauważyć, że myśliwi zakupują je z własnych środków i po prostu wypuszczają na wolność. Dla osób zorientowanych w temacie gospodarowania zasobami naturalnymi i gospodarką łowiecką znany jest fakt, że szalenie istotna jest bogata pula genetyczna oraz silne i zdrowe ptaki. Dlatego rozumieją oni, że takie postępowanie ma sens.
Prowadzone przez myśliwych działania mające na celu odbudowę populację dzikiej kuropatwy pomimo obecnych niewątpliwych sukcesów mogą zostać zaprzepaszczone. Trwają bowiem intensywne działania mające na celu wykluczenie kuropatwy z listy gatunków łownych. I tu nasuwa się pytanie. Jeśli myśliwi nie będą zajmować się kuropatwami, to kto przejmie po nich ten obowiązek? Okaże się, że nikt nie będzie miał czasu, bo przecież każdy pracuje, każdy ma swoje zajęcia. A gdy myśliwi przestaną zajmować się kuropatwą to pewnie nikt nawet nie zauważy, że ten gatunek znika z naszych pól. Tym razem już na dobre…
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Oprawcy pomagają przyszłym ofiarom. To chore. Banda zdegenerowanych wąsatych pijusów
zgadzam się z Tobą w 100%
Nie masz pojęcia, nie zabieraj głosu
Frustrat jesteś
A co ty zrobiłeś dla tych kurpatw? Drzazgę w oku bliźniego łatwo zobaczyć.
Coś w głowie nie poukładane......
Dokładnie. To jak z tymi skinheadami, co niby uratowali babci życie, ...bo przestali ją kopać ????
Dokładnie, zgadzam się.
Co zrobilas dla zwierzat poza jedzeniem schabowych ?
Patrzysz w lustro i odpisujesz siebie? Nie jestem wąsaczem i nie pije alkoholu. Dodatkowo aktywnie uczestniczę w wsiedlaniu kuropatwy i w ochronie starej które udało nam się odbudować. A ty co zrobiłeś - przykleiłeś się na znak protestu do asfaltu?
Znasz jakiegoś myśliwego, że w ten sposób odpisujesz? Ja sam w tym roku wpuściłem 170 kuropatw na pola, za swoje pieniądze, bez zamiaru polowania na nie. Najpierw zastanów się, zanim zaczniesz kogoś obrażać.
Dobrze mówisz,wielka klika która za nic ma te ptaszyny
Jesteś po prostu głupi ,,nie wiem ale się wypowiem" domena kretynów
Pewnikiem mówisz o sobie!
Gdyby nie myśliwi nie mielibyśmy już większości drobnej zwierzyny łownej jak zające czy kuropatwy. Z prostego powodu: rosnąca populacja lisów musi coś jeść. Polowania ograniczały te populację. Jednak walka lewaków z naturalnymi futrami powoduje, że nie opłaca się polować na lisy. Ich populacja rośnie. Mamy coraz mniej zajęcy, kuropatw czy głuszców. Lewica to stan umysłu prowadzący do zaburzenia równowagi w przyrodzie, bo bez ludzi w naturze nie ma równowagi. Natura jest huśtawką.
A może sam jesteś zdegenerowanym, zapitym wąsaczem? Znam wielu myśliwych w Polsce i za granicą - żaden nie ma wąsa, sporadycznie piją alkohol i z pewnością nie przed i nie na polowaniu. Mają bardzo dobrze poukładane życie i to co w głowie. Skąd w tobie tyle nienawiści? Ktoś cię oszukał i głupot ci naopowiadał, a ty to łyknąłeś jak pelikan rybę.
To napisał laik i idiota Jestem obużony .Zbigniew
A może z Tobą jest coś nie tak? Ludzie mają pasję, robią dobre rzeczy dla przyrody, a Ty nazywasz ich oprawcami? Wręcz zachęcasz do polowania na nich? Twój wpis każdym słowem idealnie pasuje do definicji "Mowy nienawiści". Proszę redakcję o usunięcie wpisu poprzednika.
Wędkarze też są "źli", jeżeli zarybiają wody, dbają o ryby, chronią przed kłusownikami? Widzę, że lewacki, antyłowiecki bełkot zawsze znajdzie dziurę w całym...
Taka moda teraz, nie znajdziesz żadnego pseudoekologa pomagającego powodzianom-zbiornikom przeciwpowodziowym NIE
Najwiekszym problemem to sa lisy, ale do nich mysliwym nie chce sie strzelac.
Zieloni obrzydzili ludziom naturalne futra, nabój kosztuje minimum 10 zeta, a jak się poluję na dziki to się nie płoszy lisów, sam strzeliłem z15 ale jakiś profesor z tytułem z Białowieży stwierdził, że lisy są pożyteczne bo łapią nornice., więc chyba przestanę poczekam ja wyginą kuropatwy i podam zielonych do sądu
Artykuł pisał ktoś z PZL? Gdzie znajdę info o udanej choćby jednej reintrodukcji kuropatwy?
Piszesz,a szukałeś dyletancie
Mimo że moje koło od wielu lat nie poluje na kuropatwy to co roku prowadzi introdukcje tego ptaka za własne środki..tym samym utrzymuje stado podstawowe na pewnym poziomie..
W naszej wiosce biegała rodzina kuropatw, pewnej niedzieli przyjechało trzech myśliwych z dwoma psami i od tej pory kuropatw u nas nie ma
Rolniku- mniej chemii,zostaw fragment nie koszonej łąki,poszerz miedzę,to kuropatwa i zajączek się znajdzie ????
haha ale za to jesteś ty bo stary akurat był w robocie jak przyjechali we 3ch...
Święta prawda u mnie też tak było tylko przyjechało całe koło
Jak zwykle wszyscy na wszystkim się znają,kilka tendencyjnych artykułów,internet(każdy szuka co mu pasuje światopoglądowo)i byle laik wypaca swoją życiową frustrację
Leczenie śrutem, jedyna terapia jaka znają myśliwi.
Pomagają żeby mieli do czego strzelać. Ot tyle.
To jest PZŁ. Handlują życien zwierząt na polowaniach dewizowych i zbiorówkach oraz ich tuszami. To jest ochrona przyrody? Tak jakby o wypasających bydło mówić, że je chronią. Oczywiście do czasu gdy nie zainkasują gotówki za przerobienie ich na steki. Obłuda, zakłamanie. Pod patronatem Św Huberta łamiecie przykazanie nie zabijaj. Na szczęście to tylko 0.3% procent społeczeństwa. Wszędzie znajdie się jakiś odsetek zwyronialców.
Ale sam te steki żresz
W przeciwieństwie do komentujących tutaj wszechznawców ekologów myśliwi działają i przynosi to efekty. Zwiększona presja na drapieżniki pomaga nie tylko w odbudowie populacji kuropatwy ale i lisa. Dzięki wsiedleniom mamy u mnie w okolicy 3 nowe stadka które w tym roku wyprowadziły łęgi. W największym było 21 piskląt i uważam to za ogromny sukces. Kosztuje to oczywiście mnóstwo pracy, czasu i kasy. A ekologów nie widać.
Nie lisa tylko zająca. Nie wiem czemu mi to zamieniło przy wpisie.
Z którego koła jest autor . Zakaz polowań na kuropatwę boli . Gwarantuję że same se poradzą bez waszej pomocy śrutem
Na naszych oczach ginie wiele gatunków to jest masowe wymieranie : żaby, wróble,kuropatwy ,ryby...Zostaje tylko chwast to znaczy ludzie.Na nas też nie długo przyjdzie kres.To jest kolejny etap na Ziemi która na pewno będzie martwa za 8 mld lat.Do tego czasu powstaną tu inne gatunki i nie mamy na to wpływu.
nie wolno być wędkarzem, myśliwym.. W tym kraju będzie się dobrze żyło tylko lewackim dewiantom i pederastom
Cześc jaw.pl ! Czy to artykół sponsorowany? Kto jest jego autorem? Na jakich źródłach się opiera? Chciałby poznać tych szlavhetnych myśliwych, pogratulować i wesprzeć. Gdzie mogę ich znaleźć? Gdzie rozmnażają kuropatwy i Gdzie reintrodukuja? Gdzie można znaleźć informacje o skuteczności tych działań? Pozdrawiam
Dobry artykuł w przeciwieństwie do niektórych ...od 20 lat się u nas nie poluje na te sympatyczne kuraki i ale dalej im pomagamy ...niestety mulczowanie i chemizacja zbierają żniwo...może tym się zajmą ekooszołomki - by się choć raz na coś przydali ...Darz bór
Tekst sponsorowany? Czy pożyteczny idiota -madia worker ten kawałek wysmażył?
A może dobrze by było zaprzestać polować na te i inne ptaszki,bo co to daje wypuszczać z hodowli a potem strzelać do nich,nie rozumiem.
Wsiedlaja nie po to, by wspierać dzika populację, ale żeby było na co polować.
Zapijaczeni degeneraci hodują swoje przyszłe ofiary. Zaiste trudno o lepszy przykład miłosierdzia.
Ciekawa "pomoc," poprzez wystrzelenie i doprowadzenia na skraj wyginięcia! Myśliwi to szkodniki i każdy kto myśli inaczej to albo nie zna prawdy o tej patologii albo jest jednym z tych szkodników. Ta ich "pomoc" to tak jakby złodziej wyjął ci z kieszeni 1000zl a potem w ramach "pomocy" oddał 10zl. #zdelegalizować_pzł
Kuropatwy niemal wygineły nie przez myśliwych i nie przez ich wystrzelanie, ale z przyczyn opisanych w artykule. Myśliwi jedynie wpłyneli na zachowanie tego gatunku w Polsce ... bez krzykliwych haseł ekologistów
Nie wiem jak inni mysliwi ale ja lubie dziczyzne. Ja nie zabraniam kupowania wodnistych i smierdzacych wedlin od zwierzat zjadajacych swoje ogony w chlewniach i prosze nie zabraniac mi polowac
Szkoda że autor nie zamieścił oficjalnych statystyk na ile działania myśliwych przyczyniły się do wzrostu populacji kuropatw w Polsce. Bo może jest tak, że jeden myśliwy owszem wpuszcza 100 kuropatw, ale inni jego koledzy w tym czsie odstrzelą 200?
Myśliwi nie strzelają do kuropatw, choć teoretycznie mogą.
"Najlepszy" jest podtytuł Jaka przyszłość czeka kuropatwy! Artykuł sponsorowany przez morderców zwierząt.
A co tam słychać u tego bydlaka profesora medycyny co kopał konającego jelenia, pijany degenerat
najpierw myśliwi wybili kuropatwy do tego stopnia że ja mieszkając na wsi wśrod pól i lasów nie znam jej bo nie ma jej w moim terenie a mieszkam tu od 40 lat.Coś takiego jak myśliwy powinno zniknąć z naszej kultury bo to największy zabójca stworzen polnych i leśnych .Prawo do życia mają wszystkie stworzenia duże i małe.
Teraz ministerstwo wzięło kuropatwe pod ochronę więc wyginie.
Myśliwy to nie moja bajka.Postawili sobie na mojej łace bez mojej zgody ambonę. Ale nie o tym. Ze 40 lat temu wytluczono wszystkie bażanty.Wszystkie! Trochę kłusownicy , trochę mysliwi. Od około 15-18 lat zaczęły się pojawiać. Są! To są bażanty hodowlane. Wpuścili je myśliwi. Teraz pewnie znów trochę ich wystrzelają.Ot taka polityka Panie.
Myśliwi to zwyczajni oprawcy i zwyrodnialcy, którym sprawia przyjemność mordowanie zwierząt. Jak chcecie zaspokoić swoje chore atawistyczne instynkty to zatrudnijcie się w rzeźni. Końcówka tego artykułu dobrze oddaje waszą chorą umysłowosc. Wypuszczacie na wolność kuropatwy hodowlane nue z miłości do przyrody i nie po to by je chronić ale po to by było co mordować. A jak mordować nie będzie można to nagle stracicie całe rzekome zainteresowanie ochroną przyrody. I nie jest to moja opinia a wasza, wprost wyrażona w artykule