Proces likwidacji SP2: zaniepokojeni rodzice

Rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 w naszym mieście wyrażają coraz większe zaniepokojenie w związku z planowaną reorganizacją placówek edukacyjnych. Jedna z mieszkanek, matka ucznia klasy trzeciej SP2, zdecydowała się napisać list do redakcji, wyrażając swoje obawy. Jak podkreśla, pomimo oficjalnych zapowiedzi, wciąż brakuje konkretnych odpowiedzi na pytania dotyczące przyszłości szkoły. Rodzice nie mają pewności, czy likwidacja rzeczywiście nastąpi od września, zwłaszcza że na stronie internetowej SP2 nadal trwa nabór do klas pierwszych. Brak alternatywnych rozwiązań dla szkoły i ogólna niepewność związana z reorganizacją budzą frustrację i pytania o długofalową strategię miasta wobec edukacji.

Treść listu poniżej: 

Szanowna Redakcjo,
postanowiłam napisać, gdyż jestem mocno zaniepokojona stanem edukacji w mieście.
Jestem mamą 3-klasisty z SP2, któremu został jeszcze semestr edukacji wczesnoszkolnej, a od września będzie miał nowe przedmioty i nowych nauczycieli. Ale być może to nie jedyna zmiana, która go czeka, gdyż w październiku poinformowano nas o planowanych zmianach, w tym - o zamiarze likwidacji szkoły SP2, która wiązałaby się z przeniesieniem wszystkich uczniów do SP7. 

Ponieważ czas leci, a kolejnych informacji - poza zasygnalizowaniem zamiaru likwidacji szkoły nie było, postanowiłam zadzwonić do wydziału zajmującego się oświatą w naszym mieście - chciałam dowiedzieć się, czy szkoła rzeczywiście będzie likwidowana od września, gdyż trwa właśnie nabór do klas pierwszych oraz jakie są inne scenariusze - gdyby do tej likwidacji w tym czasie nie doszło. Najbardziej zależało mi na informacji, czy miasto planuje w najbliższych latach szkołę i tak zlikwidować.

Udało mi się dowiedzieć, że do końca miesiąca miasto próbuje skutecznie powiadomić wszystkich rodziców o planie likwidacji szkoły. Potem zwróci się o opinię do kuratorium oświaty (które z kolei będzie miało 30 dni na wydanie opinii). Dopiero potem możliwe jest podjęcie uchwały likwidującej szkołę. Usłyszałam, że taka uchwała może być podejmowana dopiero w czerwcu. Zapytałam, co w sytuacji, gdy opinia kuratorium będzie negatywna. Jaki jest plan przewidziany na taką okoliczność. Okazało się, że wyrażone w podjętych uchwałach intencyjnych plany likwidacji SP2 i przeniesienie dzieci do SP7 to jedyne plany. Nie usłyszałam żadnego alternatywnego pomysłu rozwiązania tej sytuacji. Zapytałam też, czy w związku z niżem demograficznym, o którym tak często mówiło się na sesjach i spotkaniach organizowanych w związku z reorganizacją dotycząca szkół SP2, SP7, CKZiU, LO3 i LO1 wydział odpowiedzialny za oświatę w mieście ma jakieś plany na najbliższe lata. Niestety oprócz odpowiedzi nie na temat, nie usłyszałam o żadnych innych pomysłach.

Jest to dla mnie mocno niepokojąca sytuacja, gdyż chcąc kontynuować edukację dziecka w publicznej placówce, jestem zdana na taką organizację, jaka zostanie wypracowana właśnie w tym wydziale. No chyba że w międzyczasie pojawią się jakieś krajowe rozwiązania, które trzeba będzie wdrożyć…
Dziwi mnie także obrany sposób informowania rodziców (uczniów w ogóle nie poinformowano - mówię o klasie mojego dziecka, nie wiem, jak w innych klasach było) o podjętych działaniach zmierzających do likwidacji SP2.

Zamiast konsultacji społecznych w tym zakresie była sucha informacja od Dyrektor M.Figury, omówienie zamiaru likwidacji na spotkaniach z urzędnikami, a na koniec - awizo. Tematu nie poruszył wychowawca, nie był omawiany na zebraniu, ani z dziećmi w szkole. 
Brakło odwagi i empatii - dyrekcji i nauczycielom w SP2, a ludziom odpowiedzialnym za oświatę w mieście - szerszego, długofalowego spojrzenia na problemy demograficzne i pomysłu, jak wyjść z tego impasu. Komunikację jednych i drugich do rodziców i dzieci pozostawię bez komentarza.

Imię i nazwisko do wiadomości redakcji 
-----------
Mama ucznia SP2

Rodzice zwracają uwagę na problematyczny proces informowania społeczności szkolnej o zmianach. Jak wynika z listu, wielu rodziców nie otrzymało jasnej i konkretnej informacji na temat przyszłości placówki, a komunikacja ograniczyła się do ogólnych ogłoszeń i awiza. Autorka listu tematu nie poruszono na zebraniach ani w rozmowach z uczniami.

W związku z tym redakcja zwróciła się z pytaniami do Pełnomocnika Prezydenta Miasta ds. edukacji, Tomasza Jewuły. W swojej odpowiedzi urzędnik podkreśla, że proces likwidacji szkoły odbywa się zgodnie z planem i nie ma zagrożenia dla jego realizacji. Wyjaśnił, że nabór do SP2 musi się odbywać do czasu formalnej decyzji o likwidacji. Przyznał również, że niektórzy rodzice odmówili podpisania potwierdzenia odbioru pisma informującego o zamknięciu placówki, co jednak nie oznacza, że nie zostali oni powiadomieni.

Jednocześnie Jewuła zasugerował, że rodzice powinni zasięgać informacji bezpośrednio w Wydziale Edukacji, a nie w mediach. Stwierdził także, że pewne osoby mogą wprowadzać rodziców w błąd, budząc niepotrzebne obawy. Zapewnił, że wszystkie dzieci będą miały zapewnioną edukację w SP7, a harmonogram procedury nie jest zagrożony.

Zaniepokojeni rodzice uczniów w innych szkołach oczekują bardziej przejrzystej komunikacji i jasnych informacji na temat długofalowych planów miasta wobec edukacji. Czują, że podobny proces reorganizacji kolejnych szkół może powtórzyć się w innych miejscach.