
Jaworzno nie ma szczęścia do drzew – i to wcale nie w przenośni. Jeden z miejskich symboli, jawor posadzony na pamiątkę partnerskich więzi, powoli umiera. Stracił już większość liści na koronie, kolejne usychają, a u podstaw korony odpada kora.
To jedno z trzech drzew, które znajduje się w parku miejskim między ulicą Pocztową a Zieloną. Symbolizują one miasta partnerskie Jaworzna - czeska Karvina i węgierski Szigethalom. Te drzewa mają się dobrze, choć węgierskie było już raz wymieniane. Teraz umiera to symbolizujące Jaworzno, posadzone przez prezydenta miasta. Straciło już sporą część swojej korony u góry, odpada kora i usychają kolejne liście.
Stan drzewa ocenił przyrodnik Piotr Grzegorzek. Jego zdaniem pień jest w dość dobrej kondycji, jednak już u podstawy korony odchodzi kora. Drzewo zdaniem pana Piotra ma ograniczoną dostawę wody do korony o nawet 50 procent lub więcej.
Przyczyną może być atak grzybów pasożytniczych, które zainfekowały jawor i prowadzą do rozkładu tkanek drzewa. Jednym z objawów jest m.in. opóźniony wzrost, co się potwierdza, bo drzewo ma już 15 lat, a jest niewielkich rozmiarów. W porównaniu z drzewem zasadzonym przez czeskiego przedstawiciela, które jest w najlepszej kondycji, jaworznicki jawor jest o połowę mniejszy.
Jak twierdzi przyrodnik Piotr Grzegorzek, prawdopodobnie w przyszłym roku na wiosnę, drzewo całkowicie straci liście. Jego zdaniem jednym rozwiązaniem jest nasadzenie nowego drzewa.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.