Reklama

Weterynarz radzi

AWAP
01/07/2010 11:09
Staliśmy się właścicielami maluszka i co dalej? W głowie roi się od pytań. Jednym z nich jest to kiedy trzeba iść na pierwszą wizytę do lekarza.

Zalecam jak najszybszy kontakt z lekarzem weterynarii. Na pierwszej wizycie musimy dowiedzieć się o ogólnej kondycji naszego zwierzaczka. O tym czy nie ma widocznych wad, jak na przykład przepuklina. Możemy poprosić o zbadanie stawów biodrowych, choć u zwierząt ze skłonnością do dysplazji nie można opierać się jedynie na wyniku badania palpacyjnego. W odpowiednim czasie konieczne będzie zrobienie zdjęć RTG.

Ważnym tematem jest żywienie. Czym żywić i ile razy dziennie podawać jedzenie.

Będę się starała namówić państwa do żywienia swoich zwierząt suchymi karmami dobrej jakości. Przewagą suchych chrupek na pewno jest to, że łatwo wydawkować odpowiednią ilość dla każdego pupila. Wiadomo ile i jaskie substancje odżywcze są zawarte w posiłku i nie ma potrzeby dodawania suplementów witaminowych.

Wbrew powszechnej opinii, że witamin nigdy dość, podaż zbyt dużej ilości witamin może być bardzo krzywdząca dla młodego organizmu.

Ilość posiłków zależy od wieku i wielkości zwierzaka. Małe kocięta wymagają częstych niewielkich posiłków (nawet 4-5 dziennie), ich żołądki są malutkich rozmiarów i w tym początkowym okresie można podawać rozmoczone chrupki. Nie dochodzi wtedy do pęcznienia pokarmu w żołądku i do problemów gastrycznych związanych ze zbyt dużym posiłkiem.

Ważnym aspektem pierwszej wizyty są pasożyty zarówno te wewnętrzne jak i zewnętrzne, aby się nie okazało, że zamiast jednego mamy w domu wiele zwierząt. Tutaj chyba najbardziej uprzykrzające nam życie są pchły. Mają one tą fatalną cechę, że świetnie mnożą się w dywanach, obiciach kanap, nie pogardzą również tapetą. Dopóki zwierze jest w domu rzadko człowiek staje się obiadkiem, gorzej jak czworonóg wyjedzie na jakiś czas, wtedy dopiero zjadają nas tabuny pcheł.

Kocie uszy to też Eldorado dla pasożytów. Tam króluje świerzbowiec, mieszka w naskórku ucha, drażniąc przewód słuchowy i powodując ogromny świąd. Kot wygląda jakby miał uszy zatkane fusami z herbaty. Problem dokuczliwy, ale szybko można sobie z nim poradzić.

Lekarz na pierwszej wizycie określi kalendarz szczepień naszego nowego domownika. Koty szczepimy dwa razy, a psy w zależności ot tego w jakim wieku trafią po raz pierwszy do gabinetu, dwu lub trzykrotnie.

Każde szczepienie musi być poprzedzone odrobaczaniem. Po co??
Po to, by układ odpornościowy mógł spokojnie skupić się na wytwarzaniu przeciwciał a nie walczył dodatkowo z robalami.

Czas dzieciństwa naszych czworonogów jest nieodwołalnie związany z kilkoma profilaktycznymi wizytami w gabinecie weterynaryjnym.

Lek. wet. Izabella Kopacz




UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do