
Zakończył się sześćdziesiąty zjazd Polskiego Towarzystwa Botanicznego. To okazja do przybliżenia kolejnych gatunków roślin. Bohaterów będzie troje. Spotykaliśmy się z nimi wielokrotnie. Były widziane podczas wycieczek zjazdowych. Trafiły się również podczas ostatniej, znaczy się trzynastej z wycieczek zapowiadanych na zakończenie każdego mojego artykułu. Po prostu powtarzanie utrwala wiedzę.
Na początku będzie roślina bezzieleniowa, ale nie zaraza jak można by mniemać. Tym razem wybrałem korzeniówkę, przedstawicielkę rodziny gruszyczkowatych. W innych opracowaniach traktuje się ją jako gatunek z rodziny wrzosowatych. Czasami tworzy się dla niej odrębną rodzinę korzeniówkowatych. Tę ze zdjęcia zobaczyliśmy w rejonie Kolonii Ryczów w gminie Ogrodzieniec. Ma też wiele stanowisk w Jaworznie. Tym niemniej do końca ubiegłego wieku formalnie odnotowano ją w pięciu kwadratach o boku 1 km. Ściśle rzecz biorąc nasza bohaterka to korzeniówka pospolita – Monotropa hypopitys. Jest związana z lasami szpilkowymi, przede wszystkim sosnowymi. To pasożyt pośredni. Znaczy się okrada drzewa iglaste poprzez związki z ich grzybami mikoryzowymi. Teraz wyróżnia się jasną barwą. Jej kwitnące pędy są pochylone ku dołowi. Najważniejszą cechą taksonomiczną jest owłosienie wewnętrznej strony płatków korony, nitek pręcików oraz słupka. Owłosienie utrzymuje się także na owocach, które w miarę dojrzewania są skierowane ku górze.
W lasach sosnowych zwanych naukowo borami kwitnie teraz pszeniec zwyczajny – Melampyrum pratense. Do niedawna reprezentował od botaniczną rodzinę trędownikowatych. Teraz jest to rodzina zarazowatych. Wbrew łacińskiej nazwie nie spotykam go na otwartych przestrzeniach. Chociaż praktykuje fotosyntezę, to jednak lubi okradać swoich sąsiadów. Jest po prostu półpasożytem. Swoim ofiarom podkrada tylko wodę i sole mineralne. Do najważniejszych cech taksonomicznych należą rurka korony znacznie dłuższa od kielicha, Ten posiada szydlaste ząbki. Ma wiele wad, ale jest też dobrą rośliną miododajną. Wadą podstawową jest to, że jest trująca dla naszego gatunku. Drugą wadą jest to, że bywa chętnie zjadana przez bydło, które potem daje mało mleka.
Wspomniany w tytule gatunek także reprezentował rodzinę trędownikowatych. Teraz jest on zaliczany do botanicznej rodziny babkowatych. Czasami w ramach mnożenia bytów ponad potrzebę tworzy się dla tego rodzaju rodzinę przetacznikowatych. W stanie dzikim w zasięgu naszych mediów jest widywany nieczęsto. Tym niemniej uchodzi on za gatunek pospolity. Preferuje suche murawy, zbocza i skraje lasów. Szczególnie preferuje murawy naskalne. Znaczy się jest niewymagający. Dlatego jest on uprawiany w ogrodach i to w wielu odmianach. Z odmian ozdobnych szczególnie wyróżnia się ta o sinych blaszkach liściowych. Widywałem ją na miejskich klombach. Dzikus cechuje się płożącymi łodygami zakończonymi na szczycie licznymi kwiatami skupionymi w kłos. Kwitnące łodygi nie są rozgałęzione. Większość jego naprzeciwlegle ułożonych liści jest skupiona w dolnej części łodygi. Brzeg blaszki liściowej jest ząbkowany.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie