Deszcz, wiatr i kałuże – czy naprawdę trzeba się ich bać?

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
03/10/2025 13:00

Na dworze zimno, mokro, wieje wiatr. „Nie wychodź, bo się przeziębisz!” – to zdanie zna niemal każdy rodzic. Chronimy dzieci przed dyskomfortem, czasem instynktownie. Ale czy nie odbieramy im przez to czegoś znacznie ważniejszego niż suchość i wygoda?

Dziecko potrzebuje więcej niż czterech ścian

Dziecko w wieku przedszkolnym uczy się całym sobą: przez ruch, zmysły i bezpośredni kontakt z rzeczywistością. Choć nowoczesne przedszkola potrafią być bardzo atrakcyjne wewnątrz, to właśnie świat na zewnątrz – natura – jest najbardziej naturalnym środowiskiem rozwoju.

Ale uwaga: nie chodzi o przygodę, atrakcję czy okazjonalny „dzień na świeżym powietrzu”. Chodzi o stały rytm, codzienny kontakt z przestrzenią, w której dziecko porusza się swobodnie i instynktownie buduje relację z porządkiem natury.

Maria Montessori pisała:

„Porządek w środowisku zewnętrznym jest warunkiem dla porządku wewnętrznego.”

Natura – ze swoim cyklem pór roku, zmiennością pogody, powtarzalnością zjawisk – daje dziecku nie chaos, lecz poczucie ładu i sensu. Kontakt z nią nie tylko uspokaja, ale pomaga dziecku układać swoje emocje i ciało.

Nie ma złej pogody – jest tylko nieodpowiedni strój

To hasło z krajów skandynawskich dobrze oddaje filozofię codziennego wychodzenia na zewnątrz. Deszcz? Kalosze. Wiatr? Czapka. Błoto? Idealny materiał do eksperymentów. Dzieci w naturalny sposób chcą doświadczać świata – wszystkimi zmysłami. Potrzebują do tego tylko jednego: naszej zgody.

Z badań prof. Ming Kuo (University of Illinois) wynika, że kontakt z przyrodą poprawia koncentrację, wycisza nadpobudliwość, wzmacnia pamięć i wspiera rozwój funkcji wykonawczych mózgu. Dzieci częściej skupiają się, lepiej planują i chętniej podejmują zadania, jeśli wcześniej spędziły czas na świeżym powietrzu.

Ziemia, woda, powietrze – elementy odporności psychicznej

Ruch na świeżym powietrzu, kontakt z różnymi temperaturami, powierzchniami i warunkami buduje nie tylko odporność fizyczną, ale też emocjonalną wytrzymałość. Dziecko, które nie boi się wiatru, nie przejmuje się błotem i radzi sobie z mokrymi rękawiczkami, zaczyna czuć, że może więcej, niż mu się wydawało.

W pedagogice Montessori mówimy o budowaniu niezależności przez realne doświadczenia. Przebywanie na zewnątrz, w zmieniającym się otoczeniu, jest właśnie takim doświadczeniem – żywym, dynamicznym, w pełni sensownym.

Czy naprawdę można wychodzić codziennie?

Można. I są miejsca, które tak robią. Przedszkola, które niezależnie od pogody wychodzą z dziećmi na zewnątrz – nie po to, by „zahartować” je siłą, ale by zaprosić je do świata, który jest prawdziwy, większy niż sala dydaktyczna i zawsze gotowy do odkrywania.

W pedagogice Montessori codzienny spacer nie jest dodatkiem. Jest rytuałem dnia, okazją do obserwacji, wyciszenia, porządkowania i doświadczania ciała w ruchu. Dzieci wracają z niego spokojniejsze, bardziej skupione i... po prostu szczęśliwe.

Może warto zadać sobie pytanie: czy naprawdę chcemy wychować dzieci tylko do życia pod dachem?

Świat, który na nie czeka, nie jest z plastiku. Jest z ziemi, wody i słońca – i jest dokładnie taki, jakiego dzieci najbardziej potrzebują.

Przedszkole Montessori Ziarenko 
Adres: Al. Piłsudskiego 5A, Jaworzno
Tel:. +48 798 606 433
Mail: [email protected]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 03/10/2025 13:09

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Wróć do