Po remisie z BKS-em i porażce z Pniówkiem, jaworzniccy III ligowcy ponownie mogą dopisać na swoje konto trzy punkty. Kibice znów zmuszeni zostali oglądać niesamowity horror, tyle że tym razem ze szczęśliwym zakończeniem. Skałka odniosła pierwszą porażkę na własnym terenie, przegrywając ze Szczakowianką 1:3.
Szczakowianka od początku narzuciła rywalom swój styl gry. W 41. minucie gry na prowadzenie wyszła Szczakowianka. Kmiecik wykorzystał zamęt w szeregach obronnych gospodarzy, wypracowując akcję bramkową. Świetnym podaniem obsłużony został nieobstawiony Jędrzejczyk, który skierował futbolówkę do siatki. Po przerwie, obie drużyny postawiły na strzały z dystansu. Na 25 minut przed końcem, Skałka dopięła swego. Po stałym fragmencie gry, wykonywanym przez Gdovicina. Lot piłki bitej przez pomocnika Skałki głową przedłużył Tkaczuk, a do siatki trafił Tomasz Janik. Szczakowianka jednak nie złożyła broni i w ostrej wymianie ciosów, to jaworznianie wyszli na koniec z tego pojedynku „ z tarczą”. W 85 minucie po dośrodkowaniu w pole karne, Marcin Kondzielnik wykorzystał niefrasobliwość piłkarzy Skałki, zdobywając 2 bramkę dla Szczakowianki. W doliczonym już czasie gry, zabójczą kontrę wypracowaną przez Chojnowskiego, wykończył młody, obiecujący Rafał Jędrzejczyk ustalając wynik n 1:3. Szczakowianka obecnie zajmuje 4 miejsce w tabeli ze stratą do lidera 6 punktów. Kolejne spotkanie Szczakowianka rozegra w najbliższą sobotę ze Startem Namysłowem.