Reklama

SUKCESY ZAWODNIKÓW GUJA JIUJUTSU W SŁOWACKIEJ ŹILINIE

AWAP
07/02/2017 13:27
Dwa srebrne i jeden brązowy medal w Międzynarodowym Turnieju Judo w Źilinie wywalczyła trójka reprezentantów Jaworznickiej Szkoły Walki Wręcz Guja Jiujutsu. Podopieczni Tomasza Guji i Dawida „Spider” Pająka nie spodziewali się tak wysokiego poziomu rywalizacji. W ubiegłym roku   jaworznianie zdobyli dwa medale – złoty i srebrny. W tegorocznym turnieju startujących było wyraźnie mniej lecz do walki o miejsce na podium stanęli najbardziej doświadczeni judocy ze Słowacji i Czech. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat kadrowicze klubu (Guja Jiujutsu Team) trenujący styl walki Guja Jiujutsu wzięli udział w kilkudziesięciu imprezach judo, w których zwykle uczestniczyło od 250 do 700 zawodników. Nie zdarzyło się by wojownicy  Centrum Mistrzostwa Sportowego GujaKan wrócili z turnieju bez medalu. Ponieważ w sportach olimpijskich zawodnicy odnoszący porażki zwykle rezygnują z uczestnictwa we współzawodnictwie sportowym z każdym miesiącem ubywa startujących. W judo po trzech latach takiej naturalnej selekcji zostają tylko najlepsi. Dlatego z każdym turniejem poziom rywalizacji jest coraz wyższy. Szkoleniowcy oraz kadrowicze Jaworznickiej Szkoły Walki Wręcz Guja Jiujutsu świadomi są, że w miarę upływu czasu coraz trudniej będzie pokonać judoków specjalizujących się wyłącznie w tej dyscyplinie, którzy z każdym miesiącem są coraz bardziej wymagającymi przeciwnikami dla wszechstronnie wyszkolonych przedstawicieli Guja Jiujutsu, trenujących także techniki charakterystyczne dla boksu, kickboxingu, zapasów, karate, muay thai, brazylijskiego jiu-jitsu i innych metod walki.



Od czerwca ubiegłego roku żaden judoka nie zdołał wykonać punktowanej akcji na Patryku Ficoniu. Podobnie było w Źilinie. Jaworznian dominował na macie w kategorii wagowej do 50kg. Zaledwie kilka sekund zajęło mu zmuszenie Adama Bobośika z „Budokan” Zvolen do poddania się. „Gonzo” już w pierwszych sekundach walki założył dźwignię wyłamującą staw łokciowy w parterze. W pojedynku finałowym Matuś Danko z ”Mladost” Źilina był bezsilny w starciu z Ficoniem. Przez całą walkę słowacki judoka nie wykonał żadnej techniki, za to około 15 razy ratował się przed upadkiem na plecy, gdy jaworznianin stosował różnorodne rzuty. W pewnym momencie sędzia główny zawodów przerwał starcie i nakazał arbitrowi ogłosić werdykt na korzyść reprezentanta gospodarzy. Powodem miało być przewinienie polegające na uchwyceniu przez „Gonzo” prawego uda przeciwnika. Faktycznie zawodnik Guja Jiujutsu złapał Słowacka w pasie. Nie pomogły protesty trenera, jak również słowackich i czeskich szkoleniowców, którzy twierdzili, że był to niesłuszny, krzywdzący werdykt. Jaworznian ze łzami w oczach zszedł z maty będąc pewny swojej przewagi podczas całej walki.

Drugie miejsce w turnieju zajął najmłodszy z jaworznickiej drużyny Martin „Moskito” Bernat, który w decydującym pojedynku pomimo wysokiego prowadzenia (4 wazari) w ostatnich sekundach walki rzucił się do ataku, co umiejętnie wykorzystał Adam Markovics z „Judo Club” Pezinok, kontrując akcję Polaka i rzucając go na ippon.

Na najniższym podium w kategorii wagowej do 42kg stanął Kacper „Baca” Kadłuczka, który w pierwszej walce trafił na jednego z najlepszych czeskich judoków, którym jest Adam Krćal z „Junior Judo” Brno. Utytułowany zawodnik z Moraw nie dał szans przedstawicielowi stylu walki Guja Jiujutsu. Skutecznie przeprowadzony rzut, a następnie trzymanie, z którego „Baca” nie miał szans się wydostać zakończyło starcie już w pierwszej minucie. Czech bez większych trudności rozgromił swoich kolejnych rywali i stanął na najwyższym podium w Źilinie.

Uczestnicy turnieju po raz pierwszy walczyli według nowych przepisów Międzynarodowej Federacji Judo. Najważniejszą zmianą jest skala ocen za skutecznie wykonany rzut, w wyniku którego przeciwnik upadł na plecy. Zrezygnowano z najniższej oceny, tj. yuko. Obecnie zawodnik może otrzymać wazari bądź ippon, który kończy starcie przed czasem. Wcześniej by wygrać pojedynek wystarczyły dwa wazari. Martin Bernat z Jaworzna podczas jednej walki zdobył aż cztery wazari, po czym przegrał pojedynek, gdy przeciwnik wykonał tylko jeden rzut oceniony na ippon. W opinii trenera Tomasza Guji o ile pomysł z wycofaniem yuko może jest dobry, to zasada nieskończonej ilości wazari nie jest dobrym rozwiązaniem.

Jeszcze w lutym jaworznian czeka trudniejszy sprawdzian. Patryk „Gonzo” Ficoń, Wiktor „Dziki” Proksa i Kacper „Baca” Kadłuczka wystąpią w Pucharze Czech w Judo, który odbędzie się w Ostrawie.

KM



Patryk "Gonzo" Ficoń , Martin "Moskito" Bernat , Kacper "Baca" Kadłuczka


/GUJA JIUJUTSU TEAM/


Informacje o naborze dzieci (4-12 lat) do różnych sekcji Centrum Mistrzostwa Sportowego „GujaKan” w Jaworznie” tel. 505 444 000

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do