
Szczakowianka Jaworzno żegna się z IV ligą po meczu ostatniej kolejki z Ruchem Radzionków. Po słabym sezonie 2023/2024, uwzględniając beznadziejną rundę wiosenną, Szczakowianka spada do nowo powstałej V ligi.
To jest jak najgorszy sen. Takiej postawy biało-czerwonych nie pamiętają nawet najstarsi górale. Szczakowianka na wiosnę przegrywa mecz, za meczem, a punkty uciekają jak piasek z dziurawego worka. Pytanie tylko, czy to już jest dno? Bo najważniejsze jest od tego dna się odbić. Wszystko zaczęło się rok temu, ale większy spadek jakości, kondycji drużyny należy połączyć z czasem reorganizacji zarządu. To od tego momentu zaczęły się problemy na boisku i już w pierwszych meczach rundy wiosennej nie wyglądało to dobrze. Zapowiedzi działaczy, piłkarzy oraz trenerów wskazywały jednak na inne zakończenie i wszyscy do pewnego momentu liczyli na pozostanie w IV lidze, mając na uwadze to, że znaczna ilość zespołów spadnie do V ligi. Wszyscy od pewnego momentu mówią, że przecież nie tak to miało być.
Oczywiście, że nie tak to miało wyglądać. W tym sezonie przy reorganizacji ligi było wiadome, że będzie zacięta walka o utrzymanie, nawet 10 miejsce w lidze nie daje utrzymania. W zeszłym sezonie ta drużyna walczyła o 3 ligę a teraz niestety żegnamy się z 4 ligą. Trzeba jednak zrozumieć, że obecna drużyna, a ta z zeszłego sezonu to zupełnie inne drużyny.
Przychodząc do klubu w kwietniu wiedziałem, że sytuacja jest bardzo ciężka. Drużyna przegrała 5 czy 6 meczy z rzędu i nie strzeliła bramki. Mimo wszystko bardzo mocno wierzyłem, że jesteśmy w stanie uratować 4 ligę dla Jaworzna. Przeanalizowaliśmy wraz ze sztabem wcześniejsze mecze i mieliśmy wnioski i wdrożyliśmy nasz plan naprawczy. Mocno pracowaliśmy nad przygotowaniem motorycznym, bo tu były spore deficyty i uznaliśmy, że drużyna nie jest dobrze przygotowana do rundy wiosennej oraz nad mentalem bo po tylu porażkach drużyna była rozbita. Uważam, że przez ten okres 2 miesięcy, mimo że to krótko, to poprawiliśmy jakość gry, zaczęliśmy zdobywać bramki, mieliśmy więcej sił do biegania i były mecze w których naprawdę dobrze wyglądaliśmy, ale przez detale, niuanse czy nasze proste błędy indywidualne przegrywaliśmy jedną bramką.
Proszę wierzyć, że bardzo chcieliśmy. Naprawdę! Niestety nie utrzymaliśmy się w tej wymagającej lidze. Boli mnie to bardzo i rozumiem rozgoryczenie kibiców. Boli mnie to tym bardziej, że jestem wychowankiem tego klubu. Mogę obiecać, że zrobimy wszystko żeby w przyszłym sezonie dać radość i uśmiech kibicom. Zawsze w historii klubu są lepsze i gorsze momenty ale w tych trudnych szczególnie Was kibiców potrzebujemy. Nie chcę tłumaczyć siebie ani zawodników, biorę to na klatę. Mimo, że jestem tutaj krótko to czuję się bardzo odpowiedzialny za to co się stało. Jednak myślę już o przyszłym sezonie, czeka mnie sztab i zarząd intensywny czas, bo musimy przebudować drużynę i dobrze rzetelnie się przygotować do nowego sezonu. Nowo utworzona Liga Śląska też będzie mocna i bardzo wymagająca, a my mamy swoje cele, swoje marzenia i wierzymy w to, że za rok o tej porze będziemy w innych nastrojach.
Pisze dla nas trener Szczakowianki Jaworzno - Artur Wąsik
Szczakowianka Jaworzno w ostatniej kolejce na pożegnanie ligi przegrywa z Ruchem Radzionków jedną bramką. Zatem, co dalej? Zespół ze Szczakowej czeka zapewne długa droga do odbudowy, a kibice przecież będą marzyli o szybkim powrocie do IV ligi. Czasu więc nie ma.
Szczakowianka Jaworzno - Ruch Radzionków 0:1
jargal
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak wzieliście takiego a nie innego trenera który na meczu dzieci które też prowadzi wparowuje na boisko i wyzywa przeciwników sedziego i wszystkich w koło używając wulgaryzmów to co się dziwicie że wpadliście z ligi ... frajer goni frajera :D