Reklama

Szczakowianka mistrzem jesieni!

AWAP
10/11/2019 11:22
Piłkarze Szczakowianki wiedzą już, że zimę spędzą na fotelu lidera ligi okręgowej. Biało-Czerwoni w sobotę pewnie 3:0 pokonali ekipę AKS-u Niwka i na dwie kolejki przed końcem rundy zapewnili sobie mistrzostwo jesieni.

Piękna jesień Szczakowianki trwa w najlepsze, a jaworzniccy Drwale bardzo pewnie zmierzają w stronę IV ligi. Przed meczem z rywalami z Sosnowca Biało-Czerwoni potrzebowali jeszcze tylko dwóch punktów, by zapewnić sobie wygranie całej rundy. Podopieczni trenera Pawła Cygnara pewnie wykonali plan i co najmniej do marca pozostaną na pierwszym miejscu w ligowej tabeli.


Obrońcy postrzelali


Drużyna AKS-u, grająca po raz pierwszy pod wodzą Bartosza Kubisy, do meczu przystąpiła z dużymi nadziejami na sprawienie niespodzianki. Szczakowianka szybko jednak popsuła plany gościom i po zaledwie siedmiu minutach objęła prowadzenie. Po rzucie rożnym Paweł Cygnar wycofał piłkę przed pole karne do Mateusza Śliwy, który dośrodkował w pole karne, a Łukasz Dębski wpakował ją do siatki. Gospodarze od tego momentu grali już bardzo spokojnie i właściwie bez większego wysiłku rozbijali kolejne akcje rywali. Sami też co jakiś czas przyspieszali i testowali defensywę AKS-u. Dobrą okazję do zdobycia bramki miał Paweł Cygnar, ale w sytuacji sam na sam uderzył wprost w bramkarza. Górnicy dwa razy nieco postraszyli jaworznicką obronę. Po rzucie wolnym z ponad dwudziestu metrów piłka przeleciała obok słupka. Parę minut później w roli głównej wystąpił zaś Konrad Kołodziej, który popisał się świetną interwencją po groźnej akcji gości. Jeszcze przed przerwą jaworznianie zaaplikowali ekipie z Niwki kolejną bramkę. Bartłomiej Chwalibogowski popisał się charakterystycznym dla siebie rajdem lewą stroną, wrzucił piłkę w pole karne, a tam całą akcję zamknął... kapitan AKS-u Łukasz Czajkowski, który z bliska pokonał własnego bramkarza, zaliczając bardzo ładne trafienie.


Po przerwie Szczakowianka dalej spokojnie nadawała ton spotkaniu i kontrolowała w pełni przebieg wydarzeń. Jaworznianie co jakiś czas atakowali i po kwadransie dobili już zupełnie rywali. Paweł Cygnar wrzucił piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Dawida Wadasa, a ten ustalił wynik na 3:0. Biało-Czerwoni nie mieli już potrzeby forsowania tempa gry i mądrze oszczędzali siły na kolejne mecze. Ambitni goście starali się jeszcze walczyć, ale nie potrafili zakończyć swoich nielicznych akcji celnym trafieniem. W międzyczasie za to bliski strzelenia bramki był Paweł Cygnar, ale po jego uderzeniu z szesnastki piłka otarła się tylko o słupek. W samej końcówce w sytuacji sam na sam znalazł się jeszcze Marcin Smarzyński, przerzucił piłkę nad bramkarzem, ale ta wylądowała tylko na górnej siatce. Ostatecznie Szczakowianka wygrała 3:0, zapewniając sobie tym samym mistrzostwo jesieni.


Ostatni wyjazd Drwali


Biało-Czerwoni zaliczyli już szósty z rzędu mecz bez porażki i 13 wygraną w tym sezonie. Dzięki temu spokojnie mogą myśleć o kolejnych starciach o punkty. Za plecami Drwali bez zmian – drugie miejsce wciąż zajmuje Górnik Wojkowice, który 6:1 rozgromił Orła Mokre, trzecia zaś jest Tęcza, która 3:0 ograła Górnika Piaski. W następnej kolejce dojdzie do bezpośredniego starcia drużyn z drugiego i trzeciego miejsca i nie ma co kryć, że dla jaworznian najlepiej by było, gdyby obie ekipy podzieliły się punktami. Tymczasem Szczakowiankę czekać będzie najprawdopodobniej najtrudniejszy wyjazd w całym sezonie. Podopieczni trenera Cygnara zmierzą się z Niwami Brudzowice. Niwy okazały się prawdziwą rewelacją jesieni i doszlusowały już do 4. miejsca. Ekipa z Brudzowic, chociaż jest beniaminkiem rozgrywek, to gra zupełnie bez kompleksów i pokazuje niezłą piłkę, odbierając punkty nawet znacznie bardziej doświadczonym ekipom. Niwy wygrały w tym sezonie już 10 spotkań i zaczynają liczyć się w walce nawet o ligowe podium. Stadion w Brudzowiacach stał się prawdziwą twierdzą, którą niezwykle trudno zdobyć. Gospodarze u siebie nie są zbyt gościnni i na osiem rozegranych meczów wygrali aż siedem, co dobrze pokazuje jak groźni są przed własną publicznością. Szczakowianka z Niwami grała już bardzo dawno – w sezonie 2007/08. Wówczas w rozgrywkach A-klasy Drwale u siebie pokonali ekipę z Brudzowic 6:1, a na wyjeździe po zaciętym spotkaniu wygrali skromnie 1:0. Sobotni pojedynek zapowiada się bardzo ciekawie, a Biało-Czerwonych czeka trudna przeprawa. Początek meczu w Brudzowicach o godzinie 14:00.



Szczakowianka Jaworzno – AKS Górnik Niwka Sosnowiec 3:0 (2:0)
(Dębski 7, Czajkowski 39-sam., Wadas 60)

Szczakowianka: Kołodziej – Trzciński, Wadas, Dębski, Śliwa – Cichoń (46. Kurzawa), Fonfara, Szopa (81. Klepka), Chwalibogowski – Cygnar (86. Biskup) – Smarzyński. Trener: Paweł Cygnar

AKS: Puczyński – Duda, Hepo (76. Gajówka), Szabla, Czajkowski, Sierczyński, Stok, Majewski (75. Słociński), Wędziński (46. Korepta), Marędowski (60. Stachowicz), Skrzypek. Trener: Bartosz Kubisa

Sędziował: Bogdan Drobot (Siemianowice Śląskie)
Żółte kartki: Chwalibogowski, Kurzawa – Stok, Słociński
Widzów: 170

DK


[vc_facebook]


Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do