Reklama

Z perspektywy: Czasem zagraża sam sobie

Styczniowa sesja rady miejskiej zazwyczaj jest nijaka. To sesja, podczas której zazwyczaj nic ważnego się nie dzieje. Rzeczywistość może być zgoła odmienna. Z wydawać by się mogło z bezbarwnego spotkania, można wyciągnąć całkiem interesujące wnioski, obrazujące jakość i charakter miejskiej władzy. O wszystko zatroszczył się, jak zwykle, prezydent i jego wierne „wojsko”. Akurat w tym aspekcie zawsze można na nich liczyć. Czasami zdarza się im ujawnić coś niewygodnego wprost. Czasami można także wyczytać między wierszami.

Dla mnie prawdziwym hitem było wyznanie prezydenta, w którym negatywnie przedstawiał współpracę Tauronu i władz miasta. I to już od 10 lat. Taka wiadomość jest tą jedną z większego kalibru. Zwłaszcza w kontekście wcześniejszych wypowiedzi prezydenta w tej sprawie. Od lat przecież wszyscy pamiętają gremialnie głoszone pochwały wobec Tauronu, przy każdej nadarzającej się okazji. Bez Tauronu nie ma Jaworzna, zdawałoby się słyszeć. Aż tu nagle tak radykalna zmiana retoryki. Zasadnym jest więc pytanie. Czy jest to tylko charakter prowadzenia polityki miejskiej względem monopolisty? Czy może zupełnie czegoś innego? Myślę, że jest to obraz bezradności, w jakiej znalazł się prezydent, w wyniku popełnionych błędów, zaniedbań i swojej krótkowzroczności.


Gdy zbyt wysokie ego nie pozwala przyznać się do winy przed mieszkańcami, zawsze trzeba znaleźć winnego. Raz są nim sami mieszkańcy, innym przedsiębiorcy. Czasami nawet rząd, ale tylko ten Tuska. Tym razem padło na Tauron. A przecież oczywiste jest, że monopolista zawsze zagarnia do siebie. Widzimy to na przykład w cenach energii cieplnej. Energetyk i ekonomista w postaci prezydenta widocznie o tym nie wiedział, że ciepło odpadowe energetyki węglowej będzie tylko droższe. I powtórzę się, ćwierć wieku panowania to w Jaworznie zbyt krótki okres, aby zadbać o własne źródło ciepła. Zwłaszcza gdy było kilka projektów unijnych, na których skorzystało wiele miast. Tylko nie my. Bo u nas najważniejszym był mariaż miasta, węgla i energetyki węglowej za wszelką cenę. Pytań do prezydenta jest wiele. W kontekście jego wypowiedzi, kiedy prezydent mówił prawdę, a kiedy się z ją mijał? Nie lubię tego stwierdzenia, więc zapytałbym wprost. Kiedy kłamał? Czy wtedy, gdy 8 lat temu przedstawiono masterplan oświetleniowy i obiecywano nam czołówkę europejską w Jaworznie: „Do grona europejskich miast, bez świetlnego chaosu, z dobrze skomponowaną, indywidualną iluminacją może dołączyć wkrótce Jaworzno. TAURON Dystrybucja we współpracy z Miastem, przygotował kompleksowy projekt Masterplanu oświetlenia dla Jaworzna”. A prezydent budował wizje w gazecie przystankowej: „Dostaliśmy do rąk koncepcję nowego oświetlenia miasta. Przyznaję, że jestem ogromnie zaskoczony tym, jak wspaniale mogłoby wyglądać Jaworzno oświetlone nowoczesnymi, eleganckimi i tanimi w eksploatacji lampami. Marzę o tym, by plan został zrealizowany. Obiecuję, że większość z nas na nowo zachwyci się Jaworznem – mówi Paweł Silbert, prezydent Jaworzna”.


A może wtedy, gdy spółka Tauron Nowe Technologie kilka lat temu ogłaszała, że już co szósta latarnia w jej zarządzaniu to nowoczesne oprawy LED? Niestety, nie w Jaworznie. Jeśli o tym prezydent nie wie, to bardzo źle. Jeśli jednak ma taką wiedzę, to jeszcze gorzej, gdyż świadczyć to może o jego znikomych zdolnościach negocjacyjnych. Niejeden mógłby zapytać się także, czy na pewno działania prezydenta są z korzyścią dla miasta i mieszkańców. Z masterplanu pozostał tylko chaos w zarządzaniu, gdzie każdy na każdego zrzuca odpowiedzialność za… wymianę żarówki. Aż dziw bierze, że w tak rozdmuchanej biurokracji w mieście, nie ma choć jednej osoby odpowiedzialnej za identyfikację przynależności konkretnej latarni ulicznej. W zamian tego, jeden z żołnierzy prezydenta proponuje oklejanie ich kolorowymi znacznikami. Dawno już nie słyszałem czegoś bardziej niekompetentnego. Tak właśnie wygląda europejska czołówka oczami lokalnej władzy.


Zaufanie do władzy powinno być kluczową sprawą. Ale czy można ufać władzy, gdy nie jesteśmy pewni szczerości wypowiedzi? Otrzymujesz warunki zabudowy potwierdzające brak eksploatacji górniczej. Kilkanaście lat później prezydent przychyla się do wniosku, aby tuż za twoim płotem powstała nowa granica poszerzonego obszaru wydobycia. To wszystko w ramach dobrej współpracy Tauronu i Jaworzna – grzmiał wtedy prezydent. Nie liczył się z mieszkańcami, bo w jego głowie był Tauron i zasoby na kolejne 77 lat wydobycia. Już wtedy było wiadomo, że to płonne nadzieje. Mieszkaniec natomiast nie miał nic do powiedzenia.
Mija następnych 8 lat i dowiadujesz się, że wtedy to jednak była zła współpraca. Bez pokory, bez słowa przepraszam. W zamian tego podważa się kompetencje mieszkańca. Choćby tego od skrzyżowania pod Galeną. Myślę, że prezydent powinien najpierw przyjrzeć się swoim kompetencjom. Jeszcze nie tak dawno grzmiał na sesji, że nie ma takiego prawa, aby w mogła powstać profesjonalna instalacja utylizacji tworzyw sztucznych, produkująca ciepło i energię elektryczną. W czasie, gdy inne miasta na takie instalacje otrzymywały olbrzymie dofinansowanie. Obecnie rozważa powstanie bliżej nieokreślonej instalacji spalającej RDF (paliwo z twardych tworzyw sztucznych), produkującej ciepło dla mieszkańców. Zapomniał wspomnieć, że miasto takiego paliwa nie posiada, gdyż brak jest w mieście instalacji do zagospodarowania odpadów i wyselekcjonowania takiego paliwa. Chyba jako jedyny tak duży powiat w Polsce.


Nie wiem natomiast, czy celowo, czy z braku kompetencji praktycznie od zawsze używa zwrotu spalarnia… zamiast „instalacja termicznego przetwarzania odpadów”. Sam odbieram to jako mydlenie oczu mieszkańcom i wywołanie określonego sprzeciwu społecznego. Bo przecież słowo spalarnia zawsze kojarzy się ze smrodem i kopciuchem. W tym nowoczesnym świecie, który obiecywano nam w Jaworznie, używa się tego drugiego określenia. Niestety, w tej krótkowzroczności i zaufaniu do ciepła odpadowego z elektrowni coś poszło nie tak. Trzeba więc kontynuować utartą od lat narrację o nowoczesności i ogłosić na forum publicznym zaproszenie inwestorów prywatnych, aby zbudować źródło ciepła dla połowy mieszkańców miasta. Może ogłoszenie takiej treści należałoby opublikować w prasie lokalnej lub ogólnopolskiej. Wygląda to tak, jakby chciało się przesyłać ciepłą wodę do domowych grzejników online. Trzeba być bardzo naiwnym, aby liczyć, że monopolista pozwoli na użytkowanie jego własnej sieci przesyłowej innemu podmiotowi i zrezygnuje z pewnych zysków.


Zaskakuje natomiast tak nagły zwrot od gospodarki zarządzanej centralnie i ukłon ku przedsiębiorcom prywatnym.
Nowe rozdanie prezydenta A.D. 2025 można podsumować jednym zdaniem: Pride comes/goes before a fall (tłum. pycha kroczy przed upadkiem).
Artur Nowacki

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Realista - niezalogowany 2025-02-20 16:50:16

    Ty to naprawdę głupi jesteś. Władza w tauronie zmieniła się na twoją i zaczynają niszczyć i miasto i firmę i temu to się nikomu nie podoba tylko ty jeden głupi brawo bijesz...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do