Reklama

Agnieszka Pstraś-Gaudyn i ... jej paryska tona inspiracji

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
07/07/2025 13:14

Fotografie Agnieszki Pstraś – Gaudyn zaskakują, nie pozostawiają widza obojętnym. Można się przekonać, prezentuje te prace Galeria Podcienie w Hali Widowiskowo-Sportowej MCKiS. Wystawa potrwa do 10 lipca. Wystawę artystka zatytułowała „Od pełni do nowiu i to co pomiędzy”.

Agnieszka Pstraś-Gaudyn to jaworznianka, artystka interdyscyplinarna, graficzka, malarka, projektantka wnętrz, ukończyła Wydział Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
Swoje prace prezentowała na licznych wystawach i przeglądach graficznych w Polsce i zagranicą.

 

Ela Bigas: Jak powstawały te fotografie? To nie jest tak oczywiste – pstryk i już.
Agnieszka Pstraś-Gaudyn: Sam pomysł przeprowadzenia tego cyklu dojrzewał we mnie bardzo długo. Tworzyłam go kilka lat na pewno. Zaczęło się od ciemnych zdjęć, zabawa ze światłem, z formą, z kobiecym ciałem oczywiście jako bazą, ale tutaj dla mnie bardziej liczy się forma, taka ideowość tych prac. Całość cyklu przechodzi od czerni do bieli, tak jak tytuł wystawy. Prace, te białe, robione są przez białą malowaną kalkę. Cały ten cykl jest o kobiecie, a kobieta jest dość zmienną.

EB: Pierwsze emocje, które dopadły mnie na tej wystawie, to zaskoczenie i zdziwienie. Jakie emocje miała Pani życzenie wywołać u odbiorcy? Do kogo kierowana jest ta wystawa?
AP-G: Wystawa kierowana jest do kobiet i o kobietach, o ich emocjach. Każda z nas jest delikatna, za każdym razem inna, emocjonalna, czasami same siebie szukamy, w sobie, w świecie, sami się gubimy. Chciałam uchwycić coś, co nie jest banalne w nas kobietach, czasami przedstawić kobietę ostrą, czasami delikatną, spróbować, by każda kobieta w tych fotografiach spróbowała odnaleźć również siebie, swoją drogę, chwilę, w której się znajduje. Kobiety są starsze, młodsze, dopiero na początku swojej drogi emocjonalnej, zawsze często zakochane, porzucane. W tych zdjęciach chciałam, żeby te emocje można było odszukać.

EB: Czy lubi Pani fotografię tradycyjną? Czy tak Pani fotografuje?
AP-G: Uwielbiam fotografię tradycyjną, zachwycała mnie zawsze fotografia. Jestem wielką fanką fotografii. Lubię uwieczniać podróże, dom, przyjaciół, znajomych, krajobrazy, psa. Tak, że jest to bardzo różnorodne. Zachwycająca jest też dla mnie fotografia artystów, których znam. Ja fotografią zajmuję się typowo z pasji, nie na co dzień. Nasza jaworznianka Magdalena Hałas robi fenomenalne zdjęcia, również kobiece. Pokazywanie kobiety, naszej emocjonalności, duchowości, delikatności, wydaje mi się fascynującą podróżą, którą można pokazać.

 

EB: Nie oddaje się Pani fotografii reportażowej dlatego, że w takiej fotografii dominuje przypadek? Czy nie lubi Pani przypadku?
AP-G: Nie zajmuję się fotografowaniem codzienności, to nie jest fotografia reportażowa. Lubię przypadek, w tych pracach czasami można wykorzystać jakiś tam rodzaj przypadku, ale absolutnie nie zajmuję się taką fotografią. Dla mnie bardziej chodzi o tą część taką duchową, mentalną. Lubię coś opowiedzieć fotografią. Fotografia nie jest dla mnie tylko i wyłącznie zapiskiem rzeczywistości, ale jakąś bazą do poszukiwań. Podobnie jest w malarstwie, podobnie jest w grafice, którą się zajmuję. Uważam, że bardzo dobrze otaczać się sztuką, jakąkolwiek, czy wykonaną przez nas, czy przez znajomych, jest to bardzo budujące i takie ciepłe dla ducha.

 

EB: Co dobrego wynikło dla Pani ze studiowania w Paryżu w Ecole Estienne? Czy Paryż jest nadal stolicą światowej sztuki? Czy my jesteśmy zaściankowi?
AP-G: Nie, absolutnie nie. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Paryż jest fantastycznym miejscem. Można uzyskać tonę inspiracji, tonę różnych doznań, wrażeń. Na pewno odkryłam w sobie większą otwartość na sztukę, otwartość na ludzi, poszerzenie horyzontów, zobaczenie tego wielkiego świata, kontakt z innymi młodymi artystami, z młodą sztuką, porównywanie z naszą polską sztuką, która jest na bardzo wysokim poziomie.
EB: Jakie to były zajęcia?
AP-G: Różne, to były zajęcia kompozycyjne, bardzo dużo czasu poświęciliśmy na zwiedzanie muzeów w Paryżu, również Luwru, który był częścią tej podróży. Paryż jest nasycony z każdej strony.
EB: Co Panią zachwyciło w Paryżu?
AP-G: Ludzie, którzy też zachwycają się sztuką. To jest piękne i ja bardzo cenię sobie, jeżeli w Polsce, przenosząc na nasz grunt, może brzmi to górnolotnie, ale jest to moim zdaniem bardzo ważne i fascynujące jeżeli potrafimy zachwycać się sztuką i zachwycać się światem, ludźmi, to jest bardzo cenne.

EB: Czy pani prace Pani samej się podobają?
AP-G: Zawsze ma się jakieś krytyczne podejście. Na początku w trakcie procesu tworzenia jest jakaś ekscytacja, zadowolenie, później przychodzi dystans, krytyka. To żeby pokazać komuś pracę, wymaga tego, żeby być z nich po prostu w jakimś stopniu zadowolonym.
EB: Czy interesują Panią opinie odbiorcy?
AP-G: Opinie odbiorcy są bardzo ważne. Zawsze wydaje mi się, że to jest bardzo ciężkie, zderzyć się z krytyką odbiorcy.

EB: Co w najbliższych planach artystycznych?
AP-G: Bardzo chciałbym zajmować się dalej sztuką. Planuję przełomem jesieni i zimy wystawę malarstwa. W ostatnich latach to pierwsza wystawa, ponieważ był okres rozciągnięcia się w czasie, gdy wystawy były nie organizowane. To taki plan na szczęśliwą przyszłość zawodową.

Życzę dalszych sukcesów, dziękuje za rozmowę Ela Bigas

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 07/07/2025 13:31
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do