Reklama

Aneta Palka o swojej pierwszej powieści: „... Wytrawni czytelnicy twierdzą, że końcówka była zaskoczeniem"

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
12/08/2025 09:27

Aneta Palka – mieszkanka Sosnowca, z korzeniami w Jaworznie. Na co dzień pracuje w księgowości, ale to w pisaniu odnajduje przestrzeń na to, czego nie da się ująć w liczby – emocje, tajemnice i dramaty codzienności. W życiu prywatnym żona i mama nastolatka, w wolnych chwilach podróżuje, czyta literaturę faktu i zanurza się w świecie kina.

- Moją pasją są książki. Uwielbiam zatapiać się w kryminalnych historiach, zawiłych obyczajach, nasyconych tajemnicą – mówi pani Aneta. - Kocham też współczesną literaturę faktu. Zazwyczaj sięgam po książki, które zostają w głowie na dłużej – poruszają tematy ważne i mają emocjonalny ładunek.
Kolejną moją pasją są podróże. Poznawanie nowych miejsc jest jak odradzanie się na nowo. To nie tylko stawianie stóp na nowych terenach, to podróż kulinarna, kontakt z nową kulturą, ale przede wszystkich nawiązywanie relacji z ludźmi.

Przed trzema tygodniami ukazała się pierwsza powieść pani Anety, którą zatytułowała „Cienka granica”. Akcja powieści rozgrywa się w Sosnowcu i skupia się na losach dwóch głównych bohaterek: Mai i Eweliny. Maja, wplątana w romans, staje w obliczu serii tragicznych wydarzeń, które doprowadzają ją na skraj szaleństwa. Równolegle poznajemy historię Eweliny, której trudne doświadczenia z młodości kształtują jej dorosłe życie. Losy obu kobiet niespodziewanie splatają się, tworząc intrygującą opowieść o ludzkich słabościach, zakazanej miłości, zemście i zbrodni, co wywołuje dreszcz emocji, a niespodziewane zakończenie dokańcza dzieła, pozostawiając czytelnika w niemej próżni.
Pani Aneta zaprasza na spotkanie autorskie, które odbędzie się 23 września w MBP Jaworzno.

 

Ela Bigas: Skąd pomysł na napisanie powieści? Czy to Panią samą zaskoczyło, czy też jest realizacją zamiaru sprzed lat?
Aneta Palka: Pomysł z napisaniem książki zaskoczył mnie niemniej niż mojego męża i syna. Pewna myśl krążyła po mojej głowie – chciałam stworzyć coś, co sama chętnie bym przeczytała. Od tego się zaczęło. To nie kiełkowało we mnie od lat, to zrodziło się spontaniczne.

 

Powieść zaczyna się od nieco przewrotnej tezy, że "... niebo jest nudne, przesłodzone". Czy to rzeczywiście pani opinia i wyobrażenie?
Chociaż jestem autorką treści, nie wszystkie słowa użyte w powieści są odzwierciedleniem moich poglądów. A co do nieba… może bywa nudne, ale daje poczucie bezpieczeństwa, a to chyba najważniejsze.

 

Czy w momencie, w którym postawiła Pani pierwsze zdanie powieści wszystko było już wiadome, zwłaszcza zaś zaskakujące jej zakończenie? Czy też wątki powstawały z biegiem czasu?
W momencie stawiania pierwszych słów miałam plan jedynie na parę zdań. Mgliście widziałam fabułę i zakończenie. Na etapie pisania kolejnych rozdziałów, wyłaniały się pomysły, które pchały mnie do przodu. Wieczna niewiadoma i mnogość wątków były dla mnie motorem do dalszego pisania. Już nie mogłam się doczekać, kiedy poznam zakończenie – ono znacznie odbiegało od tego, które zaplanowałam na początku.

Dlaczego osadziła Pani akcję w Sosnowcu i Jaworznie, a nie np. na uwielbianej przez pisarki mazurskiej wsi, z dala od cywilizacji?
Jestem rodowitą Jaworznianką. Urodziłam się w Jaworznie, moje pierwsze kroki postawiłam na jaworznickich ziemiach. Uczyłam się w jaworznickich szkołach i wyszłam za mąż za Jaworznianina. Potem podjęłam pracę w Sosnowcu, zamieszkałam tam, urodziłam syna i pokochałam to miasto tak samo, jak moje rodzime. Osadzanie moich bohaterek w Sosnowcu i w Jaworznie jest swego rodzaju hołdem dla miejsc, które kocham.

 

Czy powieść od A do Z jest wytworem pani wyobraźni, czy też odwołuje się Pani do rzeczywistych postaci?
Powieść jest fikcyjna i wydarzenia też. Nie ma w niej rzeczywistych postaci. Jedynie opisywane miejsca znajdą swoje odbicie w rzeczywistości. Przemycałam do powieści obrazy, które kiedyś stawały przed moimi oczami, ale to tyle i aż tyle…

 

Powieść "Cienka granica" ma mnóstwo postaci, mnóstwo różnorodnych wątków. Jak panowała Pani nad tym niełatwym materiałem? Jakie są pułapki takiego pisarstwa?
Kiedy pisałam tak zwany pierwszy draft (czyli pierwszy szkic powieści), leciałam na żywioł. Bywało, że płynęłam z pomysłem, który “kłócił się” z wydarzeniami poprzednich rozdziałów. Na tym etapie nie zawracałam sobie głowy błędami fabularnymi – na marginesie spisywałam ewentualne zmiany, które powinnam nanieść przy kolejnym drafcie. 
Co sprawiło mi najwięcej problemów? W pewnym miejscu życie Mai i Eweliny się krzyżuje, a przedstawione przez nie wersje wydarzeń muszą korelować w czasie. Połączenie w klamrę tych relacji sprawiło mi trochę trudności. Tym bardziej, że nie były naprzemienne; czasem kilka rozdziałów opisywane były z punktu widzenia Mai, czasem Eweliny.

Co w powieści uznaje Pani za najciekawszy, najbardziej udany wątek? Jakie są mocne strony tej powieści?
Wątków jest sporo, a one splatają się ze sobą w najmniej spodziewanym momencie. Według mnie, wyjęcie choćby jednego z nich wywołałoby chaos, zniekształciłoby prawidłowy odbiór powieści. Niewątpliwie mocną stroną powieści są zwroty akcji. Wytrawni czytelnicy twierdzą, że końcówka była zaskoczeniem.

 

Jakie zakończenia woli pani w powieściach jako czytelniczka? Czy szczęśliwe zakończenia są pani zdaniem nieco kiczowate?
Wszystko zależy od fabuły. Jeżeli powieść płynie w kierunku dramatu, zakończenie z happy endem zakrawałoby o groteskę. Z tak zwanymi “złymi zakończeniami” bywa łatwiej – można je umieścić zarówno po dramatycznej walce bohaterów, ale też dodają pieprzu, gdy powieść jest zbyt słodka. Lubię szczęśliwe zakończenia. Nie są kiczowate, ale nie wszędzie pasują.

 

Z myślą o jakim czytelniku powstała ta powieść?
“Cienką granicę” pisałam z myślą o czytelnikach dorosłych. Przyznam, że obstawiałam, iż mężczyźni rzadziej będą sięgać po książkę niż kobiety. Głównymi bohaterkami są przedstawicielki płci pięknej. Obawiałam się, że moja powieść będzie postrzegana przez facetów jako babskie czytadło. Minęły trzy tygodnie od premiery i czuję się mile zaskoczona, bo mężczyźni z chęcią czytają “Cienką granicę” i co też istotne, wypowiadają się o powieści w bardzo pozytywny sposób. Podsumowując, książka – o ile temat fabuły wpisuje się w gust odbiorcy – jest adresowana zarówno do kobiet, jak i do mężczyzn.

Czy to dobry czas na komedię? Nad czym teraz Pani pracuje?
Komedię, hm… Mogłabym utkać z mojego życia i, inspirując się historiami osób z mojego otoczenia, niesamowitą komedię pomyłek. Jednak na chwilę obecną mam na koncie napisaną kolejną książkę na pograniczach kryminału, thrillera psychologicznego i dramatu obyczajowego. Lubię mieszać gatunki. I będę tego się trzymać…

Życzę sukcesów, dziękuję za rozmowę – Ela Bigas

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 12/08/2025 09:43
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Ech - niezalogowany 2025-08-13 06:48:26

    Jej chlop w tej żonobijce wygląda całkiem na zadowolonego..

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ewa - niezalogowany 2025-08-13 08:53:18

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Janina - niezalogowany 2025-08-13 10:54:57

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Bogumiła - niezalogowany 2025-08-13 11:20:39

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Dann - niezalogowany 2025-08-13 14:28:53

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do