Klub To i Owo – Muzyczne Zaduszki

W Klubie To i Owo wszyscy są bardzo grzeczni. Nic więc dziwnego, że przykładnie obchodzą co ważniejsze święta. Tak więc w poniedziałek 3 listopada zaproszono na Muzyczne Zaduszki. W tym roku to czwarta odsłona tego wydarzenia.

Muzykował klubowy zespół „Żółto – Czarni”. Koncert ten poświęcono nieżyjącym już jaworznickim pisarzom i poetom, którzy odchodzili w różnym czasie, z różnym dorobkiem. 
Program koncertu bardzo był szczególny. Było nostalgicznie, nastrojowo. Inaczej wspominać tych, którzy odeszli przecież się nie godzi.

- Wszyscy dokonywaliśmy wyboru – mówi Małgorzata Świętosławska z zespołu „Żółto-Czarni”. - Wybieraliśmy piosenki na Zaduszki, aczkolwiek nie chcieliśmy, żeby to był smutny dzień, ponieważ niekoniecznie smutno należy wspominać nieobecnych. Wyboru dokonywaliśmy wspólnie, wpierw powstała długa lista, potem eliminowaliśmy rzeczy, których nie chcemy zaśpiewać, bądź nie możemy. Trochę nam się w ostatniej chwili zmienił program, z tego tytułu, że nasz świetny wokalista i gitarzysta – Benio Kleszcz – jest niestety chory i go dzisiaj nie będzie z nami, w związku z czym musieliśmy trochę pozmieniać. Będą śpiewane ballady bardzo różnych twórców, będą to i polskie piosenki i śpiewane po polsku obce piosenki, wszystkie raczej nastrojowe. Wspominać będziemy wszystkich nieobecnych. Dzisiaj jest nas pięć osób, ale do jednego utworu zaprosiliśmy i zagra z nami syn Edwarda – Piotr Skotnicki, zagra bardzo pięknie na gitarze. Będzie to „Samba przed rozstaniem”.

Trzy ostatnie piosenki koncertu dedykowano publiczności. Były utrzymane w nieco innym klimacie, stanowiły muzyczne podziękowanie za przybycie, „by wskrzesić i utrwalić pamięć o jaworznickich artystach pióra”. 
Był to bardzo piękny koncert, publika nagrodziła artystów niegasnącymi brawami.