
Kolejny list naszego czytelnika. Po ostatnim wpisie okazało się, że podobne problemy z Wodociągami mają inni mieszkańcy. Kubły z odpadami bio nie sa odbierane z zakładaną częstotliwością. Czy podwyżki za te opłaty pomogą spółce wykonywać swoje obowiązki zgodnie z harmonogramem?
Poniżej treść listu:
I stało się. Wszystko zgodnie z poznanymi i usłyszanymi zasadami odbioru odpadów wykonałem. Nawet trochę zielonych pokrzyw na wierzch wrzuciłem, żeby nie było wątpliwości.
Jak zwykle, co czwartek, czekałem na możliwość odebrania pustych kubłów „Bio”.
Nie doczekałem się.
Wprawdzie późnym wieczorem zauważyłem ich samochód cofający w przylegający do mnie zaułek. Odebrał stamtąd kosze, mijając jednak nasze znajdujące się tuż przy zabieranych i odjechał. Z przecieków dowiedziałem się, że mają nakaz zabierania odpadów „Bio” tylko z wąskich uliczek, bo mają do tego samochód mniejszy. Moja ulica jest szersza więc nie mogą.
Jako ciekawostkę podam, że kilka tygodni wcześniej tą samą pracę wykonywali samochodem dużym. I dało się. Na moje pytanie „dlaczego?” – dowiedziałem się, że akurat małe auto im się zepsuło.
Tak, czy owak nasze kubły (3 sztuki) stoją sobie do dziś. A jest już czwarty dzień po terminie. Czyżby czekały na podwyżkę…?
Pozdrawiam
Do wiadomości redakcji
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Darmo nic nie ma. Jak ludziom szkoda żeby dopłacić parę zł na miesiąc za wywóz śmieci to potem tak jest. Jeśli chce się mieć usługę na odpowiednim poziomie, to i trzeba zapłacić odpowiednią cenę.
Ale prawda jest taka, że odbiorem bio jest niezła obsuwa - rzadko kiedy się zdarza, aby były odbierane we środy. Najczęściej jest to późny czwartek, a niejednokrotnie piątek, lub SOBOTA.
a w mojej dzielnicy jest zawsze na czas odpierane Bio . pozdrawiam Pana Mirka niezadowolonego