Z lekkim (no dobrze, z dużym) zaskoczeniem przeczytałem wpis na stronie internetowej prezydenta Pawła Silberta (swoją drogą miło, że uruchomił ją po jedenastu latach rządzenia miastem, wcześniej jak widać nie miał takiej potrzeby) dotyczący rzekomego pozbawienia środków JSP Szczakowianka przez radnych podczas głosowania na ostatniej sesji rady miejskiej.
Na swojej stronie Silbert pisze: „ (...) zabierając pieniądze na promocję miasta, tak naprawdę pozbawiają radni (przyp. red.) środków klub sportowy Szczakowianka (...) ”. Zanim przejdę do meritum, to przypomnę tylko, że nie ma już czegoś takiego jak Klub Sportowy Szczakowianka, jest Jaworznickie Stowarzyszenie Piłkarskie Szczakowianka, panie prezydencie. Powinien pan o tym wiedzieć.
Wróćmy zatem do listopada ubiegłego roku, kiedy to kibice Szczakowianki głośno protestowali przed gmachem magistratu domagając się dofinansowania klubu, który znajdował się wówczas w ciężkiej sytuacji. Wkurzeni kibice podczas skandowania „ratujcie Szczaksę” usłyszeli od prezydenta krótkie: „To idźcie ratować Szczaksę, ja wam życzę powodzenia”. Nie byli jedynymi wkurzonymi. Wkurzyli się również sponsorzy, którzy wycofali się wówczas z dotowania drużyny.
Teraz, niemal rok po tych wydarzeniach, prezydent nagle widzi ważną rolę sportu w mieście i twierdzi, że to radni, którzy nie zagłosowali na ostatniej sesji po jego myśli, są be i karcą Szczakowiankę. Dlatego panie prezydencie proszę nie zachowywać się jak hipokryta, który nagle chce być przyjacielem jaworznickiego sportu.
Problem jednak w tym, że od czasów Silberta Szczakowianka jest karcona rok w rok podczas przyznawania dofinansowań na sport kwalifikowany. Kwoty, które otrzymuje klub ze Szczakowej są – nie bójmy się tego powiedzieć – śmieszne i o wiele za niskie, aby w Jaworznie można było myśleć o drużynie na wyższym poziomie niż III liga (dawna IV).
Po długiej walce, w ubiegłym roku udało się przekonać prezydenta, by Szczakowiankę wzmocnić. Pieniądze klub dostał, ale wypłaty rozłożone zostały na trzy transze. Teraz ostatnia z nich, ok. 30 tys. zł, zaplanowana na grudzień, ponoć ma nie trafić do klubu. Bo co, klub na zapłacić za konflikt prezydenta z radnymi? Przecież gmina spodziewa się wyższych wpłat z podatku niż zaplanowała. Będzie musiała nadwyżkę rozdysponować. To będzie kolejny sprawdzian ile Szczakowianka jest warta dla Silberta.
Nie trzeba być wielkim myślicielem, żeby widzieć, że zawodowy sport jest związany z pieniędzmi. Nie ma ich, to nie ma wyników. A w Jaworznie mamy: I-ligową drużynę koszykarską, II-ligową siatkarską mężczyzn, II-ligową kobiet oraz kluby piłkarskie – Ciężkowianka (B-klasa), Zgoda (A-klasa) i Szczakowianka (III liga). Powtórzę tylko słowa radnego Lehnorta, który w ubiegłym roku stwierdził, że nie ma nic lepszego, niż promocja miasta poprzez sport, bo emisja meczu na antenach największych telewizji przez około dwie godziny z pewnością taką jest. Ja na koniec zmieniłbym więc nieco slogan Jaworzna na „Jaworzno – źródło energii – ale nie sportu”.
Paweł Jędrusik
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.
Aplikacja jaw.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!