Reklama

Rodzeństwo Guja na podium w Międzynarodowym Turnieju Judo

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
15/06/2024 23:36

468 zawodników z 41 klubów z Polski, Irlandii, Słowacji i Ukrainy. 841 walk stoczonych na sześciu matach. Pięciu wojowników Guja Jiujutsu. W Bochni rozegrany został 26 Międzynarodowy Turniej Judo, w którym wystąpiło pięciu reprezentantów Jaworznickiej Szkoły Guja Jiujutsu trenujących w Centrum Mistrzostwa Sportowego „GujaKan” w Jaworznie – Dawid „Kenji” Guja, Kaja „Bestia” Guja, Jakub „Bączek” Dubiel, Kamil „Makaron” Pawlik i Filip „Dzidzia” Ślusarczyk. Poziom sportowy zawodów był wysoki i należało solidnie napracować się by stanąć na podium. Udało się tego dokonać dwójce jaworznian. Honor klubu uratowało rodzeństwo Dawid i Kaja Guja.

 

Walczący w kategorii do lat 9 Dawid „Kenji” Guja (7. Kyu Guja Jiujutsu) odniósł pięć zwycięstw przed czasem. Pierwszy pojedynek zakończył przez „Ippon” rzucając na plecy Jacka Jastrzębia z „Ronin” Kraków. Pozostałe cztery starcia Kenji zakończył w parterze zakładając trzymanie kesa gatame.

Kaja „Bestia” Guja (5. Kyu Guja Jiujutsu) rywalizująca w kategorii poniżej lat 11 zdominowała trzy przeciwniczki pokonując je przed czasem przez sprowadzenie na matę i założenie trzymania kesa gatame. Nikt nie spodziewał się, że w finale jaworzniankę zatrzyma dopiero arbiter, którzy dopatrzył się przewinienia polegającego na oparciu głowy o matę podczas wykonywania rzutu. To zachowanie stanowiące ryzyko dla wykonującego technikę zostało ukarane natychmiastową dyskwalifikacją pomimo, że działanie atakującej zawodniczki z Jaworzna było przypadkowe. Sędzia zareagował dość szybko i zdecydowanie. Późniejsze rozmowy z innymi sędziami wyjaśniły, że decyzja arbitra była zbyt pochopna. Należało przeprowadzić konsultację w gronie trzech sędziów. Zwłaszcza, że podparcie na czole atakującej zawodniczki było przypadkowe w trakcie dynamicznej walki. Sama Kaja nawet nie zorientowała się, że czołem dotknęła maty. Ponieważ „Bestia” z GujaKan została zdyskwalifikowana na najwyższym stopniu podium stanęła Natalia Karpowicz z Czarnych Bytom, z którą jaworznianka potykała się już wielokrotnie i każdorazowo zwyciężała ją przed czasem przez „ippon”. Wydarzenie to kolejny raz pokazało, że w sporcie nie zawsze zwycięzcą zostaje najlepszy zawodnik.

Pozostali wojownicy trenujący sztukę walki Guja Jiujutsu tym razem nie odegrali znaczącej roli choć odważnie toczyli swoje pojedynki często ze starszymi i cięższymi rywalami. Poziom sportowy ich przeciwników był wysoki a poszczególne kategorie wagowe były silnie obsadzone. Kamil Pawlik miał w swojej kategorii 21 przeciwników, Filip Ślusarczyk szesnastu doświadczonych judoków, a Jakub Dubiel siedmiu.

Impreza w Bochni jak zawsze była świetnie zorganizowana. Na zwycięzców oprócz trofeów sportowych czekały efektowne koszulki. Są miasta w Polsce, w których sporty walki cieszą się wyjątkowym wsparciem gminy. Do takich bezsprzecznie należy Bochnia będąca gospodarzem dwóch cyklicznych międzynarodowych turniejów judo, które odbywają się w czerwcu i w grudniu każdego roku.

źródło: GujaKan

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do