
Wyłowiono ciało z Koziego Brodu w okolicy Domu Kultury. W wyniku nieszczęśliwego wypadku niepełnosprawny mężczyzna wpadł do wody i się utopił. Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe.
Wieczorem 27 października jedna z mieszkanek Szczakowej wyszła na spacer z psem. Przechodząc okolicami Koziego Brodu, zauważyła, że w wodzie znajduje się jakaś osoba. Kobieta wykonała więc połączenie z numerem alarmowym. Na miejscu pojawiła się Straż Pożarna, której udało się wyciągnąć ciało na brzeg. W działaniach udział brały również Policja i Pogotowie Ratunkowe, jednak udało się jedynie stwierdzić zgon.
Ofiarą okazał się 68-letni mężczyzna, który poruszał się wózkiem inwalidzkim, ponieważ nie posiadał nóg. Osoba ta prowadziła raczej koczowniczy tryb życia, stąd wśród jego rzeczy Policjanci znaleźli protezy, kule i butelki po alkoholu. Przypuszcza się, że mężczyzna wpadł do wody przez przypadek, a spożyty alkohol tylko przyczynił się do tej tragedii.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Abstrahując od dramatu - nie posiadał nóg, czy nie miał nóg?
Nie miał przy sobie, wziął tylko kule i protezy.
Udało się jedynie stwierdzić zgon. Buahaha dobrzy jestescie
ta policja w Jaworznie jest specjalnej troski ? Czy informację poprawnie nie mogą wydukać . Kogo oni do policji teraz przyjmują
"Osoba ta prowadziła raczej koczowniczy tryb życia, stąd wśród jego rzeczy Policjanci znaleźli protezy". Z ciekawości sprawdziłem definicję koczownika i nie ma tam nic o protezach. Sztuczne kończyny zwykle zmuszają do życia osiadłego, ale mogę się mylić.
kozi brud jest rzeka
Rzeka nazywa się Kozi Bród, a to o czym piszesz to nieczystości pozostawione przez kozę.
Szczakowa to dzielnica której mam serdecznie dość sami alkoholicy