Reklama

Trudne przenosiny Zgody - podsumowanie sezonu

AWAP
22/07/2017 07:00

Dla Zgody Byczyna miniony sezon był czasem zmian i rewolucji. W klubie cały czas sporo się działo a ostatecznie osiągnięty wynik sportowy może nie do końca odzwierciedlił ambicje byczynian, ale też pozwolił na trochę spokoju.


Przenosiny do sosnowieckiej Patrick A Klasy, problemy kadrowe i hokejowe wyniki – tak w pigułce wyglądał sezon 2016/17 w wykonaniu byczyńskiej Zgody. Żółto-Zieloni w sumie wyszli z tarapatów obronną ręką, ale muszą sobie odpowiedzieć na pytanie – w jakim kierunku zamierzają dalej podążać.

Granie na sinusoidzie


Grając w chrzanowskiej A Klasie Zgoda przyzwyczaiła swoich kibiców do wygrywania i dominowania nad resztą stawki. Przenosiny do sosnowieckiego podokręgu okazały się więc dość bolesne a sympatycy Żółto-Zielonych musieli przełknąć w sezonie kilka gorzkich pigułek. Od lata 2016 w klubie z Byczyny trwała rewolucja i brakowało pełnej stabilizacji. Powołanie niemal zupełnie nowego Zarządu, spore zmiany kadrowe w drużynie oraz powrót po latach do Patrick A Klasy musiały siłą rzeczy przełożyć się na osiągane wyniki. Byczynianie ligowe zmagania rozpoczęli z dwutygodniowym opóźnieniem w stosunku do reszty stawki – z powodu problemów kadrowych trzeba było bowiem przełożyć dwa pierwsze spotkania. Potem już, chociaż trochę w bólach, to jednak udało się wystartować. Początek sezonu okazał się dość trudny, przyniósł dwie wysokie porażki z ligowymi potentatami, ale z czasem byczynianie okrzepli i zaczęli regularnie punktować. Przez cały październik Zgoda pozostawała niepokonana, i zaliczyła passę 6 meczy bez porażki. Potem jeszcze dopisała do swojego konta kilka oczek i rok kończyła na 9. miejscu. Po rundzie jesiennej byczynianie mogli już praktycznie być pewni utrzymania i szykować się na wiosenny marsz w górę tabeli.

Początek rundy okazał się jednak nadspodziewanie trudny. Zimą zespół przejął Sebastian Paluch, który w przeszłości prowadził chociażby Szczakowiankę, ale nie wytrwał na stanowisku zbyt długo. Młody szkoleniowiec chociaż robił co tylko mógł, to wobec braków kadrowych nie był w stanie sięgnąć po lepsze wyniki. Gdy na treningach i meczach pojawiali się zawodnicy z pierwszego składu – przychodziły zwycięstwa, częściej jednak trzeba było grać głębokimi rezerwami i wtedy o pozytywne rezultaty było niezwykle trudno. Po odejściu Palucha po raz kolejny w buty trenera wszedł Jacek Skopowski i to on już do końca prowadził byczynian. Zgoda wykorzystała dobry terminarz i zrobiła swoje zaliczając pięć z rzędu zwycięstw z teoretycznie niżej notowanymi rywalami, dzięki czemu w krótkim czasie znacznie podreperowała swoje konto punktowe i poprawiła pozycję w tabeli. Koniec sezonu nie był już tak różowy a Żółto-Zieloni przegrali wysoko cztery ostatnie mecze. Mimo to ostatecznie Zgoda spokojnie uplasowała się w górnej połowie ligowej tabeli i ostatecznie zakotwiczyła na 8. miejscu, które zdaje się dobrze oddawać jej formę z całego sezonu.

Silni u siebie


Zgoda w ciągu sezonu potwierdziła, że jest przede wszystkim drużyną własnego boiska. Z 47 zdobytych punktów aż 31 byczynianie wywalczyli grając w roli gospodarza a inne ligowe ekipy miały prawo bać się przed przyjazdem do Byczyny. Byczynianie w ciągu sezonu zapewnili kibicom sporo emocji i prawdziwą huśtawkę nastrojów. Aż 9 spotkań wygrali różnicą co najmniej 3 bramek a pogromy po 6:0 nie były wcale rzadkością. Niestety zbyt często zdarzały się też prawdziwe klęski. Takie wyniki jak 0:8 z Górnikiem Sosnowiec czy 0:7 z rezerwami Zagłębia drużynom na pewnym poziomie absolutnie nie powinny się przydarzać. Najwyższy wynik Zgoda zanotowała w starciu z Przemszą Okradzionów, którą ograła aż 7:0. Z innych spotkań warto też wspomnieć o jesiennej wygranej 2:0 ze znacznie wyżej notowanym rywalem – CKS-em Czeladź, która potwierdziła siłę byczynian.

Liderzy zespołu w minionym sezonie pozostawali niezmienni. Warto tutaj wspomnieć chociażby o Wojciechu Sabudzie, który po raz kolejny okazał się najlepszym strzelcem zespołu. Ważnymi ogniwami byli też chociażby Łukasz Przebindowski czy doświadczony Marek Zieliński. Sporo okazji do gry mieli w tym sezonie bardzo młodzi piłkarze i przynajmniej część z nich potrafiło to wykorzystać. Prawdziwym blaskiem rozbłysnęła gwiazda Mateusza Aleksandrowa, który przed kilkoma dniami skończył dopiero 19 lat. Młody napastnik brylował na boisku, jesienią był nawet najlepszym strzelcem zespołu i pokazał, że drzemie w nim spory potencjał. Na pewno pozytywne wrażenie pozostawił też po sobie Szymon Ostachowski. Generalnie Zgoda prezentowała w minionym sezonie dość wybuchową i nieprzewidywalną mieszankę doświadczenia z młodością, która daje nadzieję na lepszą przyszłość.

Pierwszy sezon w Patrick A klasie był dla klubu z Byczyny trudny, ale Żółto-Zieloni w sumie wyszli z niego z obronną ręką. Teraz klubowi potrzebna jest przede wszystkim stabilizacja i spokojne budowanie składu na nowy sezon. Byczynianie z ligowego potentata stali się solidnym średniakiem, ale znając ich ambicje, można się spodziewać, że w kolejnych rozgrywkach znów będą chcieli namieszać w ligowej czołówce. Jeżeli uda się im wzmocnić nieco skład i zapewnić sobie wspomniany już spokój, to szansa na jakiś mały sukces jest jak najbardziej realna.

Jesień
Górnik Wojkowice – Zgoda Byczyna 5:0
Zgoda Byczyna – Skalniak Kroczyce 6:0 (Aleksandrów x3, Ł. Przebindowski x2, Zarzeka)
Zagłębie II Sosnowiec – Zgoda Byczyna 5:0
MKS Poręba – Zgoda Byczyna 2:2 (Ł. Przebindowski, Aleksandrów)
Zgoda Byczyna – KP Sarnów 2:5 (Sabuda, Zarzeka)
Zgoda Byczyna – Przemsza Okradzionów 7:0 (Aleksandrów, Ł. Przebindowski x2, Sabuda, Ostachowski x2, Zieliński)
Unia Ząbkowice – Zgoda Byczyna 4:1 (Mikuła)
Zew Kazimierz – Zgoda Byczyna 0:6 (Sabuda, Aleksandrów x4, Ł. Przebindowski)
Zgoda Byczyna – Jedność Strzyżowice 1:1 (Zieliński)
MKS Sławków – Zgoda Byczyna 1:1 (Zieliński)
Zgoda Byczyna – Promień Strzemieszyce Małe 7:2 (Jaromin x2, Zieliński x2, Aleksandrów, Sabuda x2)
CKS Czeladź – Zgoda Byczyna 0:2 (Ł. Przebindowski, Zieliński)
Zgoda Byczyna – Orzeł Dąbie 5:0 (Aleksandrów, Jaromin, Ostachowski, Sabuda, Ł. Przebindowski)
Źródło Kromołów – Zgoda Byczyna 1:0
Zgoda Byczyna – AKS Niwka 1:3 (Sabuda)
Górnik Sosnowiec – Zgoda Byczyna 6:0
Zgoda Byczyna – Ostoja Żelisławice 3:0 (Sabuda, Aleksandrów, Rogalski)

Wiosna
Przemsza Okradzionów – Zgoda Byczyna 0:0
Skalniak Kroczyce – Zgoda Byczyna 4:0
Zgoda Byczyna – Zagłębie II Sosnowiec 0:7
KP Sarnów – Zgoda Byczyna 5:1 (Rogalski)
Zgoda Byczyna – Unia Ząbkowice 1:0 (Ł. Przebindowski)
Zgoda Byczyna – ZEW Kazimierz 6:2 (Zieliński, Sabuda x2, Aleksandrów, Mikuła, Piecka)
Jedność Strzyżowice – Zgoda Byczyna 0:6 (Zieliński x2, D. Przebindowski, Mikuła, Ostachowski, Sabuda)
Zgoda Byczyna – MKS Poręba 3:2 (Sabuda, Aleksandrów x2)
Zgoda Byczyna – MKS Sławków 3:1 (Sabuda x3)
Promień Strzemieszyce Małe – Zgoda Byczyna 1:1 (Sabuda)
Zgoda Byczyna – CKS Czeladź 0:2
Orzeł Dąbie – Zgoda Byczyna 1:2 (Zieliński, Ł. Przebindowski)
Zgoda Byczyna – Źródło Kromołów 6:1 (Aleksandrów, Ł. Przebindowski x2, Piecka, Iusopov, Zieliński)
Zgoda Byczyna – Górnik Wojkowice 2:4 (D. Przebindowski, Sabuda)
AKS Niwka – Zgoda Byczyna 4:1 (Sabuda)
Zgoda Byczyna – Górnik Sosnowiec 0:8
Ostoja Żelisławice – Zgoda Byczyna 4:0

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do