Reklama

Wystawa „Kocie sprawy”, czyli o kotach i „człowiekach”

Wystawa „Kocie sprawy” prezentuje plakaty społeczne odnoszące się do relacji pomiędzy kotami a ludźmi. Można do końca listopada obejrzeć te ciekawe, zaskakujące prace w Galerii Podcienie w hali MCKiS. 

Autorzy plakatów – uczniowie CKZiU z kierunku grafiki komputerowej i poligrafii cyfrowej - okazali się nad wyraz pomysłowi i wrażliwi. Wyśmienici z nich obserwatorzy czasem niełatwego kociego żywota. 

Wystawa jest udanym efektem współdziałania Fundacji Koty z Kociej i CKZiU.
- Wystawa pod tytułem Kocie sprawy jest częścią projektu Kocie sprawy i jest tak naprawdę jedną z części składowych – mówi Katarzyna Pokuta z Fundacji Koty z Kociej. - Po pierwsze nakręciliśmy film edukacyjny dostępny na fanpage'u na Facebooku fundacji. Wszystko w fundacji Koty z Kociej. Oczywiście też pod tytułem Kocie sprawy, żeby nie utrudniać, nie mieszać informacyjnie. Odbyły się również warsztaty i lekcje edukacji pro zwierzęcej w różnych szkołach, także z harcerzami. Jednym z ważniejszych elementów jest właśnie ta wystawa.
Mam nadzieję, że uda się ją pokazać w różnych innych miejscach. Myślę, że w CKZiU, już rozmawiałyśmy o tym ze szkołą. Jest kilka przestrzeni miejskich w instytucjach publicznych. Warto, żeby ta wystawa jeszcze była dostępna, żeby dotarła do szerszej publiczności.

Koty mają liczne grono najprawdziwszych miłośników, bo jak tu nie kochać takich miłych, inteligentnych zwierzaków. Jak mówi pani Kasia, koty owijają sobie swoich właścicieli „wokół palca i wokół ogonka”. - Przede wszystkim są to niezwykłe zwierzęta – przekonuje pani Kasia. - Kiedy pozna się je bliżej, pozna się ich charaktery, ich osobowość, a tak jak ludzie, koty, każdy z kotów ma inny charakter, inną osobowość, można stworzyć swoistą więź, relację, a nawet zawrzeć przyjaźń. To takie niedookreślone, trochę magiczne, ale przede wszystkim, kiedy pozna się bardziej koty, to można wyjść z myślenia stereotypowego i dowiedzieć się o nich dużo więcej, że są bardzo uczuciowe, że bardzo się przywiązują, że nie są takie niezależne na jakie wyglądają i że na pewno są zależne od ludzi.

Plakat społeczny nie jest łatwą dyscypliną, należy bowiem zawrzeć maksimum treści w prostej niekomplikowanej formie. - Uważa się, że plakaty są taką dość trudną formą z różnych powodów – mówi Nina Cierpich - specjalista do spraw grafiki komputerowej w CKZiU. - Plakaty społeczne są o tyle ciężkie, że patrzy na nie całe społeczeństwo. Każdy troszeczkę inaczej odbiera niektóre rzeczy, zwłaszcza, że one są dosyć oszczędne wizualnie, ale bardzo bogate w treści. Te plakaty, które tutaj można zobaczyć, każdy może odebrać troszeczkę inaczej, ale wydźwięk jest ten sam. Trzeba pamiętać, że koty też czują, też mają prawo do życia, do godnego życia, bo to jest bardzo ważne.
Dwa koty pani Niny, jak nam powiedziała, robią z nią, co tylko chcą i są rozpieszczone do granicy możliwości, ale mają też swoje zalety. - Kiedy na przykład jestem bardzo zmęczona i one przychodzą się przytulić, albo pogłaskać, albo po prostu się pobawić, to naprawdę odpręża i relaksuje – mówi pani Nina.

Swoje prace prezentują uczniowie klas trzeciej, czwartej i piątej, na wystawę składa się 20 prac. Wszyscy ich autorzy to młode wrażliwe osoby. - Bardzo wrażliwi, co trzeba wziąć pod uwagę, patrząc właśnie na te plakaty, że to są młode osoby, które po prostu wchodzą dopiero tak naprawdę na tą dorosłą ścieżkę, a już okazują niezwykłą wrażliwość i zrozumienie na takie problemy – dodaje pani Nina. - Oni się rozwijają, bawią się formą, bawią się treścią. Każdy plakat jest inny, każdy ma swój wyjątkowy styl, nie korzystali ze sztucznej inteligencji.

Zuzia Cierpich zaprezentowała pracę pt. Wróci jak zgłodnieje.
- Głównie chodzi o to, że dużo osób posiadając koty wypuszcza je, nie myśląc o tym, co może im się przytrafić złego – mówi Zuzia. - Dużo jest takich sytuacji i o tym się właśnie najczęściej słyszy. Lepiej więc kota nie wypuszczać.

Bożena Papaj jest wychowawczynią młodzieży, która prezentuje na wystawie swoje prace. - Moja klasa jest wyjątkowo wrażliwa. Są to głównie dziewczęta, ale w klasie są również chłopcy – mówi - to mądre osoby, mam nadzieję, że będą kontynuować pracę jako artyści.


Emilia Zając przygotowała pracę wykonaną kredką. - Moja praca opowiada o pozbywaniu się kotów, wyrzucaniu ich niestety w sposób drastyczny, kiedy posiadamy kota i nie kastrujemy go, wypuszczamy go na zewnątrz, taka kotka zachodzi w ciążę i wtedy jest wyrzucana. To jest bardzo złe i chciałam to przedstawić, chciałam to też nagłośnić w taki sposób, bo to jest dość częste, że się znajduje jakiegoś kota na śmietniku, albo są gdzieś kociątka porozrzucane po mieście. Chciałam to po prostu nagłośnić, ponieważ myślę, że za mało się o tym mówi, a jest to bardzo istotne.

Oliwia Ślusarczyk zaprezentowała pracę ze śladami kół, na których znajdują się ślady kocich łap.
- To praca o tym, że koty bardzo się często wypuszcza, a tego się nie powinno robić, bo ponieważ zdarzają się wypadki, nie mam na to wpływu – uzasadnia Oliwia. - Jest to bardzo smutna sytuacja i chciałam tym plakatem przedstawić to, że jest to ważne, by uważać na kota, pilnować go i zawsze mieć go na oku. No bo nie wiadomo, co się stanie, jeśli wyjdzie.


Jedno jest pewne – dobrze mieć kota, ten daje swojemu człowiekowi nieopisaną radość i bezgraniczną, bezwarunkową miłość, a więc każdy wybryk mu się wybacza. Ponadto, jak zaobserwowali najprawdziwsi naukowcy, mruczenie kota wyśmienicie relaksuje, może też zatrzymać ból głowy. 
Tak więc kot i jego „człowieki” to idealny zespół do zadań specjalnych. 
Ela Bigas 


 

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 26/11/2025 11:45
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do