
Galeria Obecna działająca przy Muzeum Miasta Jaworzna prezentuje prace Waldemara Rudyka z cyklu „Siedliska”. Ekspozycja potrwa do 28 lutego.
Stała się owa wystawa świetnym pretekstem do dysputy z artystą o tym, co ja, jako widz, w pracach tych dostrzegam, jak je interpretuję a co artysta miał w zamyśle prace te tworząc. Czyli innymi słowy obowiązuje zasada „hulaj dusza piekła nie ma”, niech widz myśli co chce, choć mam nadzieję, że nie wyszły z tego „głupoty interpretacyjne”.
Ela Bigas: Spoglądając na te drzwi pomyślałam sobie, że to drzwi do zaświatów, światów innych i nierealnych. Nie mają klamki od strony realności a jedynie od strony nierealności.
Waldemar Rudyk: Bardzo poetycko to pani wyraziła. To jest jak gdyby klucz do moich prac. Tak naprawdę to tutaj każdy ma prawo do takiej własnej interpretacji. Oczywista jest tam też zawarte moje przesłanie, ale w tym przypadku to może nie mieć najmniejszego znaczenia dla odbiorcy. Kluczem do tej wystawy jest tytuł „Siedliska”, który odnosi się do tego słowa, do osady, do ludzkiego bytowania, ale też do konkretnej miejscowości, która w realnym geograficznym świecie istnieje. To jest fragment mojego świata w sensie takim, że aj to przekładam na język sztuk wizualnych, na język plastyki, na pewnego rodzaju napięcia, faktury, kolory, itd., natomiast odniesieniem jest i konkretne miejsce, ale też cały proces związany z czasem, z istnieniem czegoś, z nieistnieniem, z przemijaniem, z materią, z jednej strony bardzo trwałą, ale też ulotną, choćby drewno, które z jednej strony jest takim obiektem mocy, ale też obiektem takiej nietrwałości, poddanej działaniu czasu, czy okoliczności. Staje się w pewnym momencie pyłem. Te prace nie są jednoznacznym odzwierciedleniem ani rzeczywistości, ani krajobrazu, ani postaci, są bliższe poezji, przemawiają poprzez język plastyki.
Mamy tutaj taką małą szybkę, taki wizjerek. Kontynuując to odniesienie do zaświatów, myślę, że to takie okienko w nierealność.
WR: To jest taka sugestia wejrzenia w głąb, w istotę pewnych zjawisk, oczywiście to przenośnia. Można próbować się dopatrywać blików, odbić. Jest to ucieleśnienie pewnych projekcji. Z projekcją mamy cały czas do czynienia, patrzymy na to samo, wydaje nam się, że widzimy podobnie, a jednak inaczej interpretujemy.
Na niektórych pracach pojawiają się niewyraźne teksty. Myślę, że napisał Pan te teksty, żeby pogłębić biedną publikę, bo ta tego nie odczyta. Co tu jest napisane?
WR: Może się komuś uda odczytać. To są fragmenty zaczerpnięte, czy fragmenty moich tekstów. Tutaj pismo jest sprowadzone głównie to pewnego rodzaju znaku, do zapisu, do pewnej ekspresji. Jak się ktoś uprze , weźmie lupę, to to jest do odczytania. Tutaj bardziej tekst czy litera jest takim „autoznakiem”, bo to jest moje pismo odręczne. To więc rodzaj takiej inkrustacji, która jest dopełnieniem kompozycji.
Na zakończenie spójrzmy na tę swoistą tkaninę. Czy to próba kontaktu z obcymi cywilizacjami, takie przesłanie ludzkości? Co Pan na To?
Kto wie. Na pewno jesteśmy obserwowani.
Przez obce cywilizacje?
Tak. Jeżeli nie, to jest kwestia czasu, a czasami sami dla sienie jesteśmy obcą cywilizacją. Człowiek z człowiekiem to jest kontakt niczym z odległą galaktyką.
Co to więc jest?
Cała ta kompozycja to praca tytułowa, która nadaje tytuł całej wystawie „Siedliska”. To jest taka grupa obiektów, one współistnieją ze sobą, te drewniane elementy przechodząc płynnie do cyklu skrzyń. Posłużyłem się tutaj konkretnym tekstem, który jest wprowadzeniem do tego. Te siedliska to nawiązanie do pewnego miejsca, fizycznego, realnego, istniejącego w przestrzeni, w geografii, ale też do całego tego świata, który znika, który niby jeszcze jest, my go dotykamy, ale tak naprawdę mamy świadomość, że będąc tam za rok, za dwa może już w ogóle tego nie być.
Bardzo dziękuję za rozmowę Ela Bigas
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie