Reklama

Długoszyn na kartach historii - obiekty znane, nieznane lub zapomniane, cz.2.

AWAP
17/11/2019 07:00
Pomimo rozmaitych zawirowań dziejowych na terenie dzisiejszego Długoszyna pozostał szereg obiektów, będących unikatową pozostałością po wielowątkowych dziejach wsi. Część z nich przetrwała w szczątkowej formie, niektóre zachowały się w relatywnie dobrym stanie, ale są i takie, po których jedyną pamiątką są stare fotografie.
[caption id="attachment_166524" align="aligncenter" width="640"] Fragment muru dworskiego. stan obecny[/caption]

Fragment muru dworskiego z połowy XIX wieku. Wiadomo, że przy dzisiejszej ulicy Widokowej mieściły się budynki dworu okolone kamiennym murem. Dwór we wsi Długoszyn istniał tutaj znacznie wcześniej, należał m.in. do rodziny Paczków, by potem przejść w ręce Józefa Zegdlitz’a, a następnie hrabiego Ernesta Berthusy’ego. Po wcieleniu terenu dzisiejszego Jaworzna, wraz z całą Rzeczpospolitą Krakowską w roku 1846 do Austrii, dwór zorganizowano tutaj od nowa. Pozostałości zabudowań dworskich istniały jeszcze w 2 poł. XX wieku.




[caption id="attachment_166526" align="aligncenter" width="640"] Ruiny jednego z wapienników. stan obecny[/caption]

Długoszyńskie Wapienniki. Powstały najprawdopodobniej na przełomie XIX i XX wieku na obszarze starego kamieniołomu, którego początki sięgają 1 poł. XIX stulecia. Służyły do wypalania tutejszego kamienia wapiennego. W wapiennikach tych, mających formę pieców szybowych, pozyskiwano wapno palone, czyli tlenek wapnia. Temperatura w takim piecu sięgała 1200 stopni Celsjusza, a paliwem było drewno, torf lub węgiel drzewny. Tlenek wapnia posiadając właściwości higroskopijne, gwałtownie łączył się z wodą, wydzielając ciepło. Wykorzystywany był przez wieki m.in. jako zaprawa murarska.




[caption id="attachment_166523" align="aligncenter" width="640"] Roznos długoszyńskiej sztolni. w głębi tzw. Monisko[/caption]

Długoszyńska sztolnia odwadniająca. Drugi tego typu obiekt w Polsce, wybudowany w 1524 roku, na mocy umowy zawartej rok wcześniej pomiędzy biskupem krakowskim Janem Konarskim, a braćmi Janem VI Turzonem oraz Aleksym. Podobne porozumienie Turzonowie zawarli ze starościną będzińską Maryną Jarocką . Wykorzystywany był z przerwami aż do połowy XIX wieku. Obecnie sztolnia jest zasypana, pozostał z niej tylko okazały roznos. W rejonie sztolni wykryto niedawno pozostałości po bliżej niezidentyfikowanej zabudowie, której metryka oraz funkcje nie zostały na razie sprecyzowane. Podobne pozostałości potwierdzono także na wschód od roznosu, w rejonie zwanym Monisko.




[caption id="attachment_166525" align="aligncenter" width="640"] Przystań nad Białą Przemszą. Lata 30 XX wieku[/caption]

Przystań nad Białą Przemszą. Powstała najpóźniej w okresie międzywojennym, choć niewykluczone, że istniała już w dziewiętnastym stuleciu. Znajdowały się przy niej drewniane zabudowania, związane z jej funkcjonowaniem. Przystań ta była częścią Ligi Morskiej i Kolonialnej. Cumowano tutaj kajaki, niewielkie łodzie, wcześniej przepływały tędy galary, transportujące m.in. węgiel i produkty rolnicze. Do 1839 roku pływał po Białej Przemszy statek parowy, skonstruowany przez angielskiego wynalazcę Dave’a, a zwany przez mieszkańców okolicznych wsi czartopchajem. Niewykluczone, że zatrzymywał się także w Długoszynie. Ówczesna Biała Przemsza była rzeką o wiele szerszą, bardziej wartką i głębszą. Wiązało się to między innymi z wydobywaniem piasku z dna rzeki na potrzeby górnictwa. Rzeka ta więc była doskonałym wówczas szlakiem komunikacyjnym.  Jarosław Sawiak


 

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do