Marcin Kozik: Silbert zamyka się w swoistego rodzaju bańce, w przekonaniu o swojej nieomylności.

Nie milkną echa po wystąpieniu Silberta z okazji święta 11 Listopada. Wiele osób twierdzi, że obchody Święta Niepodległości, które powinno jednoczyć naród, nie jest dobrym miejscem do wylewania osobistych frustracji podczas przemówienia i do dyskredytowania swoich politycznych rywali. Być może jest to symptom „zużycia władzy” i paniczny strach przed jej utratą.
To wystąpienie ostro skomentował Wojciech Saługa, ale dla politycznej równowagi poprosiliśmy o komentarz Marcina Kozika, radnego Sejmiku Województwa.

Redakcja: Czy Pana zdaniem można się, kolokwialnie mówiąc — zużyć, będąc zbyt długo prezydentem miasta?

Marcin Kozik: Zawsze byłem zwolennikiem dwukadencyjności piastowania urzędu przez prezydentów, burmistrzów i wójtów w samorządzie. Przyczyna jest bardzo prosta. Jak mawiał klasyk: „Władza psuje, a władza absolutna, psuje absolutnie”. Do wskazanej reguły wpisuje się bardzo wiele samorządów, w tym nasze Jaworzno. Włodarz miasta, który sprawuje swoją funkcję np. 25 lat (ćwierć wieku, jedno pokolenie), staje się osobą arogancką, butną, zamkniętą na konstruktywną dyskusję i pomysły. Z roku na rok zamyka się w swoistego rodzaju bańce, w przekonaniu o swojej nieomylności. Fałszywej wierze o swoich ponadprzeciętnych zdolnościach, zazwyczaj stworzonych przez siebie. To taki czarno-biały odbiór świata — jestem Ja, Mój sukces i… dwór potakiwaczy.

Redakcja: Dużo osób jest zniechęconych do polityki i nie chcą brać udziału w politycznych rozgrywkach.

Marcin Kozik: Uważam również, że każdy, kto ma w sobie iskrę społecznika, może z powodzeniem konkurować z samorządowcami o wieloletnim stażu. Przecież te osoby, które często już w trakcie swojej prezydentury uzupełniały wykształcenie wyższe, które nie miały żadnego doświadczenia w zarządzaniu, nie pełniły żadnych funkcji menedżerskich, po prostu sobie poradziły.

Redakcja: Czy w kolejnych wyborach samorządowych będzie miejsce dla ludzi o prawicowych poglądach, którzy również jak Pan uważają, że to schyłek ery Silberta?

Marcin Kozik: Dzisiaj w samorządach potrzebni są ludzie dialogu, traktujący swoją funkcję w kategoriach służby. Potrzebni są ludzie przywiązani do prawicowych ideałów — nie tylko na pokaz! Ceniący wartości solidarności i samorządności. Umiejący słuchać i skutecznie działać. Sam jestem samorządowcem i bardzo zachęcam wszystkich do aktywności i zainteresowania naszą małą ojczyzną. Tylko wspólnie możemy zmieniać Jaworzno.

Redakcja: To znaczy, że jest alternatywa dla popieranego przez PiS prezydenta Pawła Silberta?

Marcin Kozik: Jest wiele osób o prawicowych poglądach, którym nie pasuje obecny styl rządzenia miastem. Nie może być tak, że tylko prezydent ma rację i z nikim nie chce dyskutować. W nadchodzących wyborach samorządowych mieszkańcy Jaworzna powinno mieć możliwość oddania głosu na kandydata, który będzie reprezentował prawicowe wartości i z szacunkiem słuchał wszystkich mieszkańców.

Dziękuję za rozmowę.