
Nie jest łatwo być drzewem w wielkim mieście. Najlepiej widać to na przykładzie dwóch lip, których stan dokumentuję w dwóch miejscach ulicy Grunwaldzkiej.
W dniu 26 września 2019 roku jedno z młodych drzew przy ulicy Grunwaldzkiej zostało pozbawione martwej korony w sposób, jaki raczej dokonuje rzeźnik, a nie chirurg drzew.
Od tego czasu obserwowałem jak ono sobie radzi. Do 30 marca 2021 roku kikut uległ spatynowaniu. Martwa kora ulegała odspojeniu. W korze pojawiły się czarne pryszcze grzybów.
Poniżej na pniu pojawiły się kępki drobnych gałązek. Drzewo zaczęło walczyć o życie.
Siódmego maja tego roku martwy kikut w dalszym ciągu trwa, dając pożywkę dla czarnych grzybowych pryszczy.
Znajdujące się poniżej kępki gałązek ruszyły z wegetacją, rozwijając świeże listki. Znaczy się drzewo się, nie poddaje i walczy o życie.
Minęło sporo czasu. Jest 25 lutego 2025 roku. Drzewo trwa. Martwi kikut wciąż istnieje. Kora łuszczy się aż po pierwsze zaczątki korony. Gałązki z kępek poniżej powiększyły swoje rozmiary i się rozgałęziły. Na pniu osiedliły się nieliczne porosty. Zapowiada się nieźle.
Wydaje się, że wybrana przez tę młodą lipę strategia rozwoju jest dobra. Wątpliwości budzi to, co zobaczyłem 12 lipca 2024 roku w okolicy byłej kopalni Jan Kanty. Tamtejsza starsza lipa po utracie wierzchołka odrodziła się kępkami gałązek z pnia. Te ostatecznie po osiągnięciu krytycznych rozmiarów zaczęły przegrywać z grawitacją.
Bardzo dobrze widać to w stanie bezlistnym. Tak to wyglądało w dniu 25 lutego 2025 roku. Korona jest gęsta. Widać liczne odłamane i prawie odłamane pęki gałęzi.
Jednakże nawet na złamanych gałęziach, które wciąż mają łączność z macierzystym pniem pączki, sprawiają wrażenie żywych. Po prostu wbrew pejoratywnemu znaczeniu tego słowa lipa to bardzo mocne, żywotne drzewo nieźle radzące sobie w wielkim mieście pomimo czyhających na nie przeciwności losu A nam nie pozostanie nam nic innego jak śledzić trwanie tego eksperymentu.
Piotr Grzegorzek
Za treści zawarte w publikacji dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie