Reklama

Słowo na niedziele: Czy jestem bogatym człowiekiem?

Mądrość Koheleta jest powalająca. Im człowiek starszy, tym więcej może przytaczać przykładów ilustrujących to, co natchniony autor zgrabnie ujął w słowach: marność nad marnościami – wszystko jest marnością. Jest nieraz człowiek, który w swej pracy odznacza się mądrością, wiedzą i dzielnością, a udział swój musi on oddać człowiekowi, który nie włożył w nią trudu. I tu stawia Kohelet zasadnicze pytanie, które stawiała sobie i stawia każda istota myśląca, żyjąca na tym świecie: Cóż bowiem ma człowiek z wszelkiego swego trudu i z pracy ducha swego, którą mozoli się pod słońcem?

To pytanie czekało na swoją odpowiedź, aż do przyjścia Jezusa Chrystusa. Tak, jak to pytanie, tak i odpowiedź Jezusa, jest ponadczasowa. Stąd domaga się naszej pogłębionej refleksji. Zegar nieubłaganie odmierza czas i każdej sekundy szkoda nam zmarnować. Okazją do naszych rozważań dzisiaj, pewien ewangeliczny epizod, otóż pewien człowiek zwrócił się do Chrystusa z prośbą: Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem. Odpowiedź Jezusa jest bardzo głęboka. Nie zatrzymuje się On na poziomie ludzkiego sędziego i negocjatora. Idzie zdecydowanie głębiej. Dla lepszego jej zapamiętania ujął ją w formie przypowieści. Otóż pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. Tkwiąc w głębokim przeświadczeniu, że jest to jego pole i jego zbiory, postanowił dla siebie zbudować większe spichlerze, aby na długie lata cieszyć się dostatkiem i nieróbstwem. Akcent w tym rozumowaniu jest postawiony na „moje”. W tym miejscu Jezus patrzy na taki ludzki biznesowy zamysł ze swojego punktu widzenia z poziomu Boga, który jest Panem wszystkich i wszystkiego. Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś? W tym miejscu Jezus nadaje swej odpowiedzi ogólny wymiar dotyczący nas wszystkich: Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga.

Ofiara krzyżowa Chrystusa i Jego zmartwychwstanie przekształciły na trwałe ludzką logikę oszczędzania. Wypracowany przez Jezusa kapitał początkowy niebieskiego banku jest nieskończony. Wiara zaś w Jego zmartwychwstanie otwiera każdemu z nas rachunek w niebie, a nasze modlitwy i dobre uczynki są naszymi oszczędnościami. Jezus bardzo wyraźnie to zaznaczył, mówiąc: Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje (Mt 6,19-21).

To połączenie skarbu z sercem znakomicie ujął św. Paweł, łącząc wiarę z miłością do Jezusa: Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadający po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. W praktyce jest to położenie natychmiastowego kresu: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem.

Kiedyś usłyszałem ciekawe kazanie ks. Piotra Pawlukiewicza. Pozwolę sobie sparafrazować jego myśl. Wyobraź sobie, że jesteś w kolejce na sądzie u św. Piotra. Przed tobą stoi św. Matka Teresa z Kalkuty. Ma ze sobą ogromny bagaż pełen modlitw i dobrych uczynków. I słyszysz, jak św. Piotr jeszcze kieruje do niej uwagi, że mogła to, czy tamto, zrobić lepiej. A ty masz w ręce małą reklamówkę, a w niej parę dobrych uczynków i kilka modlitw. I co czujesz wtedy? Wtedy czujesz – dyskomfort. Cały twój dorobek został na ziemi – twoje domy, samochody, twoje podróże dookoła świata, twoje tytuły i przyjemności, stanowiska itp. zostały na ziemi, a ty czujesz teraz – dyskomfort.

Jak do takiej sytuacji nie dopuścić?

  1. Codziennie rano nadaj swojej aktywności właściwe znacznie, przez szczere ofiarowanie wszystkiego Bogu. To On jest Panem naszego życia i właścicielem wszystkiego, co nam chwilowo daje w zarządzanie. Będziesz wtedy inaczej używał słowa – „moje”

  2. Codziennie sprawdzaj stan swojego konta w niebie – rachunek sumienia. Są to aktywa ( jesteś w przyjaźni z Bogiem) albo tylko pasywa (masz grzech ciężki).

  3. Mądrze korzystaj z Sakramentu Pokuty.

 

Ks. Lucjan Bielas

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do