Wielu komentatorów biblijnych twierdzi, że w lochu więzienia twierdzy Heroda Macherontu, gdzie według Józefa Flawiusza przetrzymywano św. Jana Chrzciciela, miały go ogarnąć wątpliwości, spotęgowane informacjami o działalności Jezusa. To, co czynił Jezus, miało nie odpowiadać wyobrażeniom Jana o Mesjaszu, który miał być według niego i jemu współczesnych królem, a nie uzdrowicielem. Z tej to właśnie przyczyny wysłał swoich uczniów do Jezusa z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?
Przed trzema laty pisząc rozważanie, spojrzałem na ewangeliczny opis wizyty uczniów św. Jana u Chrystusa, nieco inaczej niż przyjęta interpretacja. Dzisiaj patrzę na to jeszcze głębiej. I tak:
Jan Chrzciciel jest zakorzeniony w Bogu i ma jasny obraz swojej misji. Ma wskazać Mesjaszy i to czyni, jest głosem, a nie Słowem.
Jan Ewangelista, jeden z dawnych uczniów Chrzciciela, cytuje słowa wypowiedziane przez niego o Jezusie Oto Baranek Boży usuwający grzech świata (J 1,29). Nawiązując do ofiary baranka paschalnego, widzi Jan w Chrystusie ofiarę o Boskiej godności, jedyną, która zgładzi grzechy świata. To nie jest żadną miarą wizja ziemskiego królowania.
Jan dał takie świadectwo: Ujrzałem Ducha, który zstępował z nieba jak gołębica i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: „Ten, na którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego na Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym” Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym (J 1,32-34).
Jan Chrzciciel w całej konsekwencji swego nauczania będąc uwięzionym nie poszedł na kompromis, aby uzyskać wolność.
Oczywiście łaska, jaką Bóg darzy człowieka i misja, do jakiej powołuje nie odbiera człowiekowi wolności i zawsze może on zwątpić, ale czy Jezus dałby o Janie takie świadectwo: Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze?
Jako stary nauczyciel mogę z jeszcze większym przekonaniem powtórzyć to, co wtedy powiedziałem: „Wysyłając uczniów, Janowi zapewne chodziło o to, aby jego uczniowie mogli osobiście spotkać się z Jezusem, i usłyszeć Go, i przekonać się o tym, co On czyni, i o tym, że: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. Wysłanie uczniów z takim zapytaniem do Jezusa ma jeszcze jeden bardzo ważny aspekt, zgoła pedagogiczny. Jan nic im nie narzuca, Jan jedynie domaga się od nich osobistego kontaktu ze Zbawicielem, domaga się od nich myślenia i uczciwego stanięcia po stronie prawdy. W nawoływaniu do nawrócenia uczciwość jest dla Jana wartością zasadniczą. Do uczciwości zachęca przybyłych do niego żołnierzy, którzy pytali go, co należy czynić. Do uczciwości zachęca celników i tych, którzy mają innym coś do dania (Łk 3, 10 – 14)”.
W tym dzisiejszym świecie, gdzie wielu z nas ma usta pełne krytyki, a serca pełne fałszu:
- pragnę być uczniem św. Jana Chrzciciela i z całą świadomością wskazywać Chrystusa, Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata.
- pragnę być uczniem Jezusa i głosić Jego Ewangelię i pełnić Jego wolę, a nie snuć swoje pomysły i spełniać swoje zachcianki.
Pomóż mi Panie być uczciwym uczniem, aby być uczciwym nauczycielem.
Ks. Lucjan Bielas
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie