
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie Danielu... jest grupa ludzi która zamiast uznać że "wyjątek potwierdza regułę" twierdzą że "wyjątek to reguła". Takie przeinaczanie świata na użytek złego.
Jako, iż zostałem wywołany do tablicy. Panowie jak widzę już z góry wiedzą o czym, o kim i w jaki sposób było mówione. Na swoją wypowiedź miałem około godziny - to za mało, aby móc cokolwiek wspomnieć nt. takich postaci jak Rajs, "Tom" czy Kuraś. To za mało, aby zrobić cokolwiek więcej niż bardzo ogólnie zasygnalizować tematykę wyklętych młodemu pokoleniu. Panów problem polega na tym, że przez pryzmat kilku czarnych owiec oceniacie całe stado, ale jakoś Wam nie przeszkadza ocean czarnych owiec po drugiej stronie. Może pora najwyższa jednak zważyć proporcje bohaterstwa i hańby pośród tzw. żołnierzy wyklętych? Wynoszą one pewnie z 1000 do 1, ale niestety dla historycznych ignorantów to "1" stanowi wystarczający powód, aby wyzywać 100 tys. armię NSZowców od bandytów i ludobójców. Bardzo żałuje, że nie miałem dosyć dużo czasu, aby powiedzieć co myślę nt. Romualda Rajsa, którego za bohatera wcale nie uważam. Natomiast powoływanie się braku omówienia tej postaci jako dowodu, że nastąpiło jakieś historyczne przekłamanie z mojej strony jest co najmniej niepoważne. Pozdrawiam.
stwierdzą, że to komunistyczna propaganda jest....
Ciekawe czy Pan Sołtysik wspomni o tym " bohaterze" jak i o "Ogniu"?
W Zaleszanach 29 stycznia 1946 roku żołnierze dowodzeni przez Romualda Rajsa ps." Bury" dokonali podpalenia wsi i mordu mieszkańców. Zginęło 14 osób w tym sześcioro dzieci. To tragiczne wydarzenie upamiętnia pomnik i krzyż postawiony pośrodku wsi. W miejscu gdzie została przelana niewinna krew, wznoszona jest modlitwa za wszystkich ludzi, a w szczególności za dusze pomordowanych mieszkańców Zaleszan. " Fragment z książki pt. Tam, gdzie nie widać Boga" str.207