Reklama

Jakie seriale skandynawskie warto oglądać?

AWAP
01/06/2017 06:00
Od kilku lat kultura skandynawska cieszy się bardzo dużą popularnością. Szwedzkie kryminały i norweskie sagi opanowały polskie księgarnie i biblioteki, a duńskie filmy podbijają repertuary kin od Szczecina po Rzeszów. Trend ten dostrzegły także stacje telewizyjne, które w swoich ramówkach coraz częściej umieszczają seriale prosto z chłodnej Skandynawii. I bardzo dobrze, bo produkcje z Północy to prawdziwe telewizyjne perełki.

„Most nad Sundem”

Serialem, który z pewnością udowadnia, że Skandynawowie potrafią robić dobre seriale jest kultowy już „Most nad Sundem”. Mroczny duńsko-szwedzki kryminał, który pojawił się w rodzimej telewizji w 2011 roku to hit, który doczekał się wielu wersji, m.in. amerykańskiego „The Bridge. Na granicy” oraz brytyjsko-francuskiego „The Tunnel”, ale żadna z nich nie mogła równać się popularnością z oryginałem. „Most nad Sundem” doczekał się trzech serii (w planach jest kolejna, ale na jej premierę trzeba będzie poczekać do 2018 roku). Akcja skupia się na sprawach, które prowadzą policjanci z Danii i Szwecji – Martin Rohde (w trzecim sezonie zastąpił go detektyw Henrik Saboe) oraz cierpiąca na zespół Aspergera Saga Noren. Co zdecydowało o tak dużym powodzeniu serialu? Przede wszystkim aktorzy wcielający się w role głównych bohaterów, niepowtarzalna muzyka oraz skomplikowane zagadki kryminalne, które trzymają w napięciu do ostatniej chwili.

„Dicte”

„Dicte” to produkcja oparta na bestsellerowych powieściach Elisabeth Egholm. Serial emitowany był przez trzy sezony (powtórkowa emisja ostatniego z nich zacznie się pod koniec maja na dostępnym w ofercie https://telewizjaswiatlowodowa.pl/telewizja-swiatlowodowa kanale Ale kino+). Fabuła skupia się na losach dziennikarki Dicte Svendsen, która po trudnym rozwodzie postanawia wrócić do rodzinnej miejscowości, gdzie rozpoczyna pracę w dziale kryminalnym gazety „Dagblatet”. Nie trzeba dodawać, że z czasem sama zaczyna wcielać się w lokalnego detektywa. Produkcja świetnie oddaje realia współczesnej Danii, a do tego ma nieco feministyczny charakter. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana kryminalno-obyczajowych serii.

„Rząd”

Zanim pojawiło się „House of Cards” i Frank Underwood został najbardziej znanym serialowym prezydentem, naczelnym telewizyjnym politykiem była Birgitte Nyborg, premier Danii z produkcji „Rząd”. Nie ma się co dziwić, że widzowie na całym świecie ją pokochali. Całkowite przeciwieństwo Underwooda, rzeczowa, sprawiedliwa i oddana krajowi pani premier czarowała przez 3 sezony. I choć w „Rządzie” nie brakuje intryg i ciemnej stroni polityki, to nie są one siłą napędową serialu. O tym decyduje wcielająca się w główną rolę Sidse Babett Knudsen oraz towarzysząca jej dwójka młodych aktorów Birgitte Hjort Sorensen (dziennikarka Katherine Fonsmark) i Pilau Asbaek (spin doctor Kasper Juul) oraz dialogi na najwyższym poziomie. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana Skandynawii.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do