
Chaos przed wyborami trwa w najlepsze. Czy politycy muszą dzielić nas na obozy? Pewien bohater w klapkach szuka sojuszników czy też może wrogów. Na szczęście w domu decydują kobiety.
– Wojna polsko-polska znowu się zaczyna! Szykujesz się na oblężenie piwnicy, detektywie? Czy raczej obstawiasz barykady z poduszek?
– A daj spokój, sąsiedzie, z tymi barykadami. Martwię się tylko, że do wyborów jeszcze tyle czasu, a tu już wrzenie, jak w garnku z bigosem.
– No właśnie, niby do maja daleko, a emocje bujają się jak na karuzeli. Ale wiesz… ludzie lubią dreszczyk.
– Lubią, tylko czy to musi oznaczać grzanie atmosfery i dzielenie się na obozy? Niech się politycy między sobą kłócą, my mamy już wystarczająco dużo codziennych zmartwień.
– Słuszna uwaga. A wspomnij o naszym niezawodnym Józku. Jak tylko poczuje, że par......
Chcesz czytać dalej? Wykup subskrypcję e-wydania Aktualności Lokalnych! Zapłać za pomocą BLIK lub przelewem ze swojego banku
Pozostało 54% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie