
Nominację na stanowisko jałmużnika biskupiego otrzymał ks. Mirosław Tosza, założyciel i duszpasterz wspólnoty „Betlejem” w Jaworznie. Od ponad 25 lat żyje on z osobami bezdomnymi, niosąc im nie tylko pomoc materialną, ale przede wszystkim duchowe wsparcie.
Dekret powołujący ks. Toszę na funkcję jałmużnika biskupiego wręczono w wyjątkowym miejscu – budynku mieszkań socjalnych w Jaworznie. Symboliczna lokalizacja uroczystości podkreśla misję nowo mianowanego duchownego i jego wieloletnie zaangażowanie na rzecz najuboższych.
Nowa rola ks. Mirosława Toszy to nie tylko funkcja administracyjna, ale przede wszystkim misja duszpasterska. Został on mianowany wikariuszem biskupim do spraw ubogich, bezdomnych i znajdujących się w potrzebie.
– To nie tylko działalność charytatywna, ale także misja duszpasterska. Chodzi o to, aby osoby ubogie nie były jedynie biernymi odbiorcami pomocy, ale mogły duchowo wzrastać i odnaleźć sens w swoim życiu – tłumaczy ks. Tosza.
Wśród jego nowych zadań znalazły się m.in.: wspieranie grup parafialnych i instytucji działających na rzecz potrzebujących, współpraca z organizacjami pomocowymi, zapewnianie podstawowych potrzeb bytowych, organizowanie wydarzeń duchowych oraz budowanie wolontariatu i oddolnych inicjatyw pomocowych.
Wspólnota „Betlejem”, której ks. Tosza przewodzi od lat, to miejsce szczególne. Dla wielu bezdomnych stanowi dom, w którym odnajdują nie tylko dach nad głową, ale też wspólnotę, modlitwę i nadzieję.
Członkowie wspólnoty odwiedzają jaworznicki blok socjalny, dzieląc się żywnością i obecnością.
– Dzielimy się jedzeniem, które sami dostajemy, a nadwyżkę zawozimy do mieszkańców bloku socjalnego. Mamy z nimi codzienny kontakt. Część z tych osób przychodzi do nas na msze i obiady w niedzielę. W okresie świątecznym wspólnie świętujemy Trzech Króli – opowiada ks. Tosza.
Decyzja o wręczeniu nominacji właśnie w bloku socjalnym nie była przypadkowa.
– Wspólnota „Betlejem” działa tu od lat. Chcieliśmy, aby to wydarzenie odbyło się w obecności ludzi ubogich, z którymi pracujemy na co dzień – mówi nowy jałmużnik. – Ludzie nas znają i powiedzieliśmy im, że przyjedziemy z biskupem, który chciał zobaczyć to miejsce. Wybór lokalizacji był więc symboliczny i podkreślał charakter tej posługi.
Działalność ks. Toszy nie będzie polegać na tworzeniu nowych instytucji. Wręcz przeciwnie – celem jest wspieranie już istniejących oddolnych inicjatyw, także tych nieformalnych.
– Chodzi o formowanie osób do działania tam, gdzie żyją. Nie każda pomoc musi być formalna – mówi duchowny. – Chcemy wspierać ludzi, którzy działają na rzecz ubogich w swoich parafiach, nawet jeśli nie są zrzeszeni w żadnych strukturach. Chcemy im pomagać, inspirować i umożliwiać wymianę dobrych praktyk.
Dla ks. Mirosława Toszy posługa jałmużnika nie jest jedynie formą pomocy socjalnej. To głęboka wizja chrześcijaństwa.
– Posługa wśród ubogich to nie dodatkowa funkcja Kościoła, ale jego serce – podkreśla.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Podobają mi się te "japonki", które ujeżdżają