Reklama

Prezydent rozmawia z nami, jego przeciwnikami

AWAP
11/04/2015 11:11

Przy Grunwaldzkiej nie raz bywa mi źle. Choćby wówczas, gdy muszę wysłuchać tego, co ma do powiedzenia pan prezydent Silbert.


Podczas lutowej sesji pan Krzysztof Lehnort, przewodniczący klubu radnych Jaworznickie Porozumienie Obywatelskie, zwrócił się do pana Wiesława Więckowskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej, „[…] o spowodowanie, aby Prezydent Miasta w sposób należyty odnosił się do członków Jego Klubu” (cytuję to według protokołu).Niestety, słownictwo pana Silberta wobec nas używane świadczy o lekceważeniu nas.

Miałam nadzieję, że sesja 26 marca 2015 wskutek zainspirowanej interwencji przewodniczącego rady odbędzie się właśnie bez gejzerów poniżającego nas słownictwa pana Silberta. Bardzo się myliłam.

Obejrzałam w Internecie ostatnią, marcową sesję. I Państwu, moim Czytelnikom, polecam ten filmik.

Jawi się w nim pan Silbert, który wprawdzie nie udziela precyzyjnych odpowiedzi na pytania, za to mówi długo. Odnosi się (zaczepnie!) do pani premier Kopacz, do Platformy Obywatelskiej, opowiada o sobie jako o kimś wybitnym, skoro odznaczonym. Pan przewodniczący rady miejskiej milcząco na to przyzwala.

„Dyskwalifikuje pan Silbert wiedzę innych. U niego to rutyna. Zna się na sporcie, na górnictwie. I co mu tam ekspert górniczy będzie mówił, on prezydent wie wszystko lepiej. Tak sobie sam siebie postanowił. Ma przecież najodpowiedniejszy po temu zawód: jest prezydentem.

Statut miasta mówi: „Przewodniczący udziela głosu w każdym czasie Prezydentowi”; nic statut nie mówi o tym, że przewodniczący ma prawo odebrać głos panu prezydentowi. Głos może odebrać radnemu: „jeżeli treść lub sposób wystąpienia albo zachowanie radnego zakłóca porządek obrad lub powagę sesji”. Zgodnie więc ze statutem miasta pan prezydent może zakłócać powagę sesji, a głosu mu się nie odbierze.

Pan prezydent Silbert twierdzi, co wyjaśnia też statut, że on jest gościem na sesji.

A zatem jak gość Silbert mówi do gospodarzy – tych z opozycji? Cytuję:

„pan nie ma zielonego pojęcia”, „pan nie wie, co pan mówi”, „zarzuty są śmieszne”, „zastanówcie się państwo nad sobą”, „poczytajcie sobie państwo polskie zasady zachowania”, „żal bierze, jak się tego słucha”, „proszę sobie poczytać, co znaczy atak ad personam; jeżeli pan poczyta, to może będziemy partnerami w dyskusji”, „mówi pan o czymś, o czym pan nie wie”. Albo tak – teraz będzie „pro domo mea”: „wracając do wynurzeń radnej Sikory”. Do wynurzeń.

Najczęściej używanym przez pana prezydenta słowem jest „bzdura”. Na sesji usłyszeliśmy, jak zwrócił się do eksperta górnictwa: „pan powiedział rzeczy nieprawdziwe, bzdurne”. Innym razem: „Kompletna piramidalna bzdura, która nie ma oparcia w faktach”. A za chwilę całkiem podobnie: „To jest po prostu bzdura i to ma oparcie w faktach, że to jest bzdura. Bzdura nie jest pojęciem pejoratywnym, jest tylko stwierdzeniem faktów jakichś”.

Wielokrotnie powtarza pan Silbert, odnosząc się do wypowiedzi opozycyjnych radnych, takie sformułowanie: „to, co powiedział, jest bzdurą”.
Uważam, że nadużywając tego wyrazu, w ogóle używając go, narusza powagę sesji i przede wszystkim dobre obyczaje.

Przyznam się, że kiedyś byłam niemądra i naiwna, choć dyplom bibliotekoznawcy miałam już. Wybrałam się z prowincjonalnego Jaworzna na studia do Uniwersytetu Jagiellońskiego i przy analizie wiersza reprymendę dostałam od opiekuna seminarium za użycie wyrazu „bzdura”.

Wiem – choćby ze sławnego rosyjskiego przysłowia – że uczyć się trzeba przez całe życie. Nie można z góry wiedzieć lepiej i wszystkie sprawy świata najwyższego rozstrzygać. Prezydent Jaworzna zawsze, co widać na każdej sesji, wie lepiej. Radny zaś opozycji nie wie, bo nie – tak uważa pan Silbert. I przystoi takiego radnego wziąć pod obcasy. Niech ma. Niech zasmakuje, czym jest etos zwycięzców.

Na sesji 26 marca słuchając prezydenckich wypowiedzi, wśród których słowo „bzdura” przewijało się często, zapytałam: czy zna pan znaczenie tego słowa? Prezydent nie odpowiedział na tak – sądziłam – proste pytanie. Nie o etymologię zapytałam, tylko o znaczenie. Wówczas radny Sebastian Pycia butnie zadeklarował, że kupi mi słownik.

Mało przezornie zadeklarował, przecież jest chyba naturalne, że bibliotekarka słowniki ma.
Słowo „bzdura” oczywiście oznacza: „coś co nie ma sensu, jest głupie, niedorzeczne; brednia, głupstwo, nonsens, idiotyzm, paranoja, dyrdymała, bujda, bagatela, absurd”.

Wyrazy i połączenia bliskoznaczne dla „bzdury” to: „kłamstwo, plotka, herezja, zmyślenie, nieprawda, banialuka, androny, pierdoły, duperele, głodne kawałki, niestworzone rzeczy, pieprzenie, piędrzenie, austriackie gadanie, gadanie trzy po trzy, bajer, lipa, kit”. Wyczytamy aż tyle w rozmaitych słownikach języka polskiego.

„Etymologia wyrazu „bzdura”, tak często powtarzanego w sesyjnej sali przez prezydenta Silberta, wywodzi go od czasownika „bździć”. Słownik polszczyzny XVI wieku, bardzo prestiżowy i naukowo bardzo kompetentny, takie podaje znaczenie cytuję: „oddawać gazy, pierdzieć, srać”.

Takież to mają być aromaty jaworznickiej sesji? Jaworznickiej Rady? To w darze otrzymujemy od Pana Prezydenta?

I wreszcie na marcowej sesji wśród leksyki pana Silberta dobrnęliśmy do punktu 26 porządku obrad. Znowu usłyszałam w dziesięciominutowym wystąpieniu pana prezydenta taki kwiat lingwistyczny: „Informacja nieprawdziwa, czyli można powiedzieć bzdurna”.

Pan Prezydent wie najlepiej, jak chce po polsku mówić. Elokwent autorytatywny (autorytarny?). Szkoda tylko, że tak mało kulturalnie mówi w moim mieście, a nie na przykład w Kamiennej Górze, skąd do nas niestety przyjechał.

Barbara Sikora

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    PrzeciwnikPO - niezalogowany 2015-04-12 23:31:44

    Z jakich Partii w latach poprzednich startowała Pani Barbara ?? Bo nie mogę sobie przypomnieć.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do