Reklama

Rowerem przez Australię z Ryszardem Karkoszem. Dzień 10 z 89

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
10/09/2022 23:47
Ryszard Karkosz, zapalony rowerzysta z Jaworzna, wybrał się wraz z innymi fanami dwóch kółek do Australii. W 89 dni chcą razem pokonać całe wschodnie wybrzeże i część południowego Australii. Łącznie mają ponad 8 tysięcy kilometrów do przejechania. My z kolei będziemy publikować relacje pana Ryszarda z poszczególnych etapów podróży.
Poniżej relacja Ryszarda Karkosza z 10. dnia podróży – 2. dnia pobytu w Townsville.

Dopiero 10 dni za nami, a już tyle się wydarzyło. Ale najlepsze dopiero przed nami. Póki co, drugi dzień biwakujemy przy Katedrze Najświętszego Serca w Townsville. Mamy tu wszelkie wygody.

Ustaliliśmy wspólnie, że po każdym tygodniu jazdy należy nam się dzień odpoczynku. Dziś nastał taki właśnie dzień w Townsville. Trafiliśmy idealnie, bo pogodę mamy ostatnio rewelacyjną, a i jest tu co zwiedzać.

Ponieważ obiekty warte zobaczenia rozrzucone są w różnych częściach miasta zrobiliśmy sobie wycieczkę rowerową. Na początek, po śniadaniu odwiedziliśmy położone blisko siebie Castle Hill i Queens Gardens.

Podjazd na Górę Zamkową (Castle Hill) nie był zwykła sobotnią przejażdżką, ale widok ze szczytu tego granitowego monolitu wynagrodził nam trudy rowerowej wspinaczki. Bezkres oceanu i różnorodna architektura Townsville zrobiły na nas wielkie wrażenie.

W Townsville znajdują się trzy duże, publiczne ogrody botaniczne: Anderson Gardens, Palmetum i Queens Gardens. My odwiedziliśmy QG ze względu na dogodną lokalizację. Widać stąd pięknie wzgórze Castle Hill, będące tłem dla setek tropikalnych roślin.

Po południu odwiedziliśmy Museum of Tropical Queensland i The Strand. Muzeum Tropikalnego Queenslandu to muzeum historii naturalnej, archeologii i historii. Są w nim m.in artefakty wydobyte z wraku HMS Pandora, jednego z najważniejszych wraków na wodach Australii. Pandora zatonąła w 1791 roku po schwytaniu niektórych uczestników niesławnego buntu. Muzeum otwarte zostało w 2000 roku.

Z kolei The Strand to ok. 3-km deptak wzdłuż plaży i oceanu. Są tu kawiarnie, restauracje i place zabaw. Na całej dł. promenady znajduje się plaża i kilka wyznaczonych kąpielisk. Na końcu deptaka zlokalizowano kąpielisko oddzielone od oceanu, otoczone palmami, zabezpieczone przed rekinami i meduzami. Wstęp jest bezpłatny.

W przerwach między zwiedzaniem atrakcji miasta udało nam się zrobić pranie oraz zakupy, a na koniec dnia popływać w basenie The Strand Rockpool, znajdującym się na końcu promenady.
W pobliskiej "sieciówce" Woolworths kupiliśmy - w ramach wspólnej degustacji - baleron (1 kg) i lody (2 kg), a z indywidualnych zakupów największe wzięcie miały jajka i owoce (mandarynki, jabłka).

Jajka tutaj można kupić w opakowaniach po 6, 12 lub 18 sztuk. My kupowaliśmy każde z nich i zgodnie z upodobaniami gotowane były na miękko, twardo, a nawet smażone. Dziś dominowały w ofercie dnia. Jutro (niedziela) kolejny, 8 dzień jazdy wzdłuż wschodniego wybrzeża, na południe. Do Brisbane już niedaleko, ok. 1400 km.

[vc_facebook]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do