Reklama

Rowerem przez Australię z Ryszardem Karkoszem. Dzień 39 z 89

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
09/10/2022 23:48
Ryszard Karkosz, zapalony rowerzysta z Jaworzna, wybrał się wraz z innymi fanami dwóch kółek do Australii. W 89 dni chcą razem pokonać całe wschodnie wybrzeże i część południowego Australii. Łącznie mają ponad 8 tysięcy kilometrów do przejechania. My z kolei będziemy publikować relacje pana Ryszarda z poszczególnych etapów podróży.
Poniżej relacja Ryszarda Karkosza z 39. dnia podróży –  2. dnia pobytu w Newcastle.

Dziś dla mnie dzień szczególny. Moja jedyna córeczka Wiktoria, która ma jeszcze 2 braci, kończy 40 lat. Dla ojca to powód do dumy i właśnie tak się czuję. Na świętowanie przyjdzie czas po moim powrocie do Polski.

To była bardzo pracowita niedziela. Już szósta na australijskiej wyprawie. Najpierw wybraliśmy się "na lekko" na zwiedzanie tego wielkiego portowego miasta. Potem, po zakupach, puściliśmy sobie kulinarne wodze fantazji. I na koniec zostawiliśmy bardziej prozaiczne zajęcia, jak pranie w hostelowej pralni czy drobne reperacje rowerów. Poprzez naszego człowieka w Sydney - Łukasza udało się też zarezerwować 5 noclegów w hostelu w Sydney.

Rowerowy objazd miasta zaczęliśmy od wizyty w latarni morskiej. Panorama ze wzgórza na którym stoi latarnia mogła zachwycić. Wyraźną dominantą w tym obrazku była katedra (Christ Church Cathedral) usytuowana na wysokim wzgórzu. Kolejnym zwiedzanym obiektem był Fort Scratchley - dawna instalacja obrony wybrzeża, obecnie muzeum. Został zbudowany w 1882 roku w celu obrony miasta przed możliwym atakiem rosyjskim. Potem przez rzekę Hunter poprawiliśmy się promem do Stockton, a z niego olbrzymim mostem na wyspę Kooragang, portową część miasta, skąd miliony ton węgla eksportowane są statkami na cały świat. Most Stockton znany jest również jako Most Dinozaurów ze względu na długi łukowaty grzbiet, który wygląda trochę jak Brontozaur. Wracając do hostelu po drodze odwiedziliśmy katedrę. W sumie zrobiliśmy 30 km podczas objazdu miasta.

Niedzielny obiad był wyjątkowy, za sprawą Marka, który jest z zawodu kucharzem. Dla siebie, Stanisława Młodszego i Grzegorza przygotował następujące danie: mięso smażone sauté z kangura, ziemniaki po polsku, pieczarki w maśle, sałata rzymska i do tego lampka wina czerwonego, wytrawnego. Palce lizać.

[vc_facebook]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do