Reklama

Rowerem przez Australię z Ryszardem Karkoszem. Dzień 67 z 89

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
06/11/2022 22:25
Ryszard Karkosz, zapalony rowerzysta z Jaworzna, wybrał się wraz z innymi fanami dwóch kółek do Australii. W 89 dni chcą razem pokonać całe wschodnie wybrzeże i część południowego Australii. Łącznie mają ponad 8 tysięcy kilometrów do przejechania. My z kolei będziemy publikować relacje pana Ryszarda z poszczególnych etapów podróży.
Poniżej relacja Ryszarda Karkosza z 67. dnia podróży –  trasy Mount Gambier - Portland.

Która to już niedziela na australijskiej ziemi? 10? Tak, a do końca pozostały zaledwie 2. W 3 niedzielę 27 listopada odlatujemy z Melbourne do Polski.

Nasz plan trzymiesięcznego pobytu w Australii wchodzi w ostatnią fazę. Trasa, która była zaplanowana do przejechania to wschodnie wybrzeże (od miasta Cairns na północy) + ⅓ wybrzeża południowego (do Adelajdy). Podzieliliśmy ten dystans na 4 etapy: Cairns - Brisbane, Brisbane - Sydney, Sydney - Melbourne i Melbourne - Adelajda. Teraz właśnie jesteśmy na trasie ostatniego odcinka.

Zaczęliśmy jazdę w Cairns 3 września i najpierw przemierzaliśmy stan Queensland. Potem na trasie były kolejne stany: Nowa Południowa Walia (Sydney), Wiktoria (Melbourne) i Australia Południowa (Adelajda). Dziś, na 33 kilometrze ponownie wjechaliśmy do Wiktorii. Na naszą wizytę czeka jeszcze jeden stan - wyspa Tasmania. Ale tam polecimy samolotem lub popłyniemy promem.

Dziś na trasie niewiele się działo. Wyjechaliśmy o 9:00 i mieliśmy do przejechania nieco ponad 100 km. Droga lekko pagórkowata i niewielki ruch ze względu na niedzielę. Pogoda rewelacyjna. Pierwszy raz od dawna towarzyszyło nam mocne słoneczko.

Jedyne co warto odnotować z trasy to:
. gospodarstwo z rowerowymi alejkami (na 22 km)
. granica stanów Australia Południowa i Wiktoria (na 33 km)
. Grzyby giganty znalezione przez Mieczysława

Po przyjeździe do Portlandu, 10-tysięcznego miasteczka leżącego nad Oceanem Indyjskim, nasz kucharz Marek przygotował nam pyszną - jak zwykle - obiadokolację: borowiki w śmietanie. Spaliśmy pod namiotami w porcie jachtowym, na tarasie przy Informacji Turystycznej.

Do Melbourne ostatnie 350 km naszej australijskiej trasy.

[vc_facebook]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do