Reklama

Rowerem przez Australię z Ryszardem Karkoszem. Dzień 88 z 89

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
29/11/2022 10:16
Ryszard Karkosz, zapalony rowerzysta z Jaworzna, wybrał się wraz z innymi fanami dwóch kółek do Australii. W 89 dni chcą razem pokonać całe wschodnie wybrzeże i część południowego Australii. Łącznie mają ponad 8 tysięcy kilometrów do przejechania. My z kolei będziemy publikować relacje pana Ryszarda z poszczególnych etapów podróży.
Poniżej relacja Ryszarda Karkosza z 88. dnia podróży – trasy Melbourne - Singapur.

Mieszane uczucia targały nami od samego rana. Z jednej strony żal nam było opuszczać gościnną australijską ziemię, na której przeżyliśmy wiele pięknych i wzruszających chwil oraz poznanych tu polskich przyjaciół. Z drugiej zaś strony cieszyliśmy się, że wracamy do naszych najbliższych i znajomych, których nie widzieliśmy od trzech miesięcy.

O 9:00 nasz przyjaciel z Melbourne Jacek Glinka i jego kolega podjechali samochodami do naszej bazy u adwentystów i po załadowaniu bagaży przewieźli nas na lotnisko. Z lotniska zadzwoniliśmy jeszcze - po raz ostatni - do naszych ludzi spoza Melbourne, którzy uczynili dla nas wiele dobrego - Małgosi z Tasmanii i Kamili z Adelajdy. Z kolei do nas zadzwoniła naczelna Tygodnika Polskiego informując, że mój artykuł o naszym pobycie w Australii ukaże się w wydaniu świątecznym gazety.

Odlot samolotu był opóźniony o prawie trzy godziny. Zamiast o 13:25 odlecieliśmy o 16:18. Odprawa na lotnisku przebiegła bez zakłóceń i po 7 i pół godzinie lotu wylądowaliśmy w Singapurze. Lecieliśmy samolotem Jetstaru Boeing 787 - 8 z męską obsługą (stewardzi). Długość trasy wynosiła 6929 km. Inne parametry lotu to: prędkość - 964 km/h, wysokość lotu - 12.292 m, temperatura na zewnątrz - - 56°C.
Australia żegnała nas wspaniałą słoneczną pogodą. Patrząc z góry na znikające Melbourne zakręciła się łezka w oku nie jednemu z nas na wspomnienie tego co tu przeżyliśmy, a szczególnie gościny naszych rodaków z jaką mieliśmy do czynienia.

W czasie lotu do Singapuru podano pasażerom m.in. makaron z serem, słodkie ciasto, a także do wyboru napoje. Po półtorej godzinie oczekiwania przesiedliśmy się do samolotu firmy Finnair - Airbus A 350 (500 pasażerów) i obraliśmy kierunek na Helsinki. Czekało nas ok. 13 godzin lotu, a potem - na zakończenie lotniczej trylogii - krótki, bo zaledwie 1,5-godzinny lot z Helsinek do Warszawy.

[vc_facebook]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do