Reklama

Słowo na niedziele: Współczesne Marty są często opryskliwe

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
19/07/2025 23:03

Zastanawiając się nad tym, jaki jest klucz do zrozumienia czytań dzisiejszej liturgii słowa i jaki jest klucz do zrozumienia znaczenia tych słów w dzisiejszej rzeczywistości, zwróciłem szczególną uwagę na osobliwe wyznanie św. Pawła. Pisząc list do Kolosan, powiedział coś, co wydaje się w pierwszej chwili trudne do zrozumienia: Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. I jak to często bywa, że z ratunkiem we właściwym zrozumieniu tekstu przychodzi nam św. Augustyn. Chrystus jest w swym uwielbionym ciele w niebie i tam nie cierpi. Kiedy jednak przyjmujemy Chrystusa do siebie, to On żyje w nas i cierpi w każdym z nas, naszym cierpieniom nadając właściwy sens i ponadczasową wartość. Otwarcie się na Chrystusa posunięte, aż do przylgnięcia do Niego, jest niewątpliwie naszą mądrością życia.

Bóg jest nie tylko naszym stwórcą i celem naszej życiowej drogi, chce być świadomie przez nas zaproszonym Gościem, wyjątkowym Gościem. Dopiero z tej perspektywy możemy jeszcze raz odczytać opis odwiedzin Boga Jedynego w towarzystwie dwóch aniołów u Abrahama pod dębami Mamre. W spiekocie dnia Abraham, widząc wędrowców, postanowił ich ugościć. Bóg przychodzi do przyjaciela. Mieli dla siebie czas. Nikomu się nie spieszyło. Przygotowanie wyjątkowego posiłku trwało dłużej. Wszystko dzieje się przy stole w gorący dzień w cieniu dębów. Abraham, choć przyjmuje ludzkie postacie, ma świadomość rozmowy z Bogiem. Nie kwestionuje, zważywszy na swój podeszły wiek i wiek swojej żony, stwierdzenia Przybysza: O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona, Sara, będzie miała wtedy syna. Jego wiara jest tak wielka, że niedowierzanie żony zostaje przebaczone. Tak więc ugoszczony przez człowieka Bóg, wnosi dar życia tam, gdzie go po ludzku miało nie być.

W Ewangelii jesteśmy świadkami odwiedzin Chrystusa w domu Jego przyjaciół w Betanii. Marta przyjęła Jezusa, przyjęła z ludzką zapobiegliwością. Tymczasem jej siostra Maria chłonęła obecność Jezusa, siedząc u Jego stóp i wsłuchując się w Jego słowa. Można powiedzieć, że przeszła ponad tym, co ludzkie, koncentrując się nad tym, co Boskie. Zabiegi Marty, aby posłużyć się autorytetem Jezusa i siostrę zmobilizować do prac domowych, zostały przez Niego opatrzone znamiennym komentarzem: Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona.

Marta wyciągnęła wnioski z jasnej uwagi Boskiego Gościa. Kiedy ich dom został wystawiony na bolesną próbę związaną ze śmiercią brata Łazarza, Marta, powitała Jezusa z miłością i wiarą, choć dalej, zgodnie z jej naturą, była praktyczną kobietą. I tak w tym domu, ponad ludzką logiką, na polecenie Jezusa, zmarły Łazarz wyszedł z grobu (por. J 11,1-44).

 

Syntezą tych dwóch ewangelicznych kobiet, jest Najświętsza Maryja Panna. Podczas wizyty Anioła Gabriela, Boskiego wysłańca, przyjęła pod swoje serce Wcielone Słowo Boga – Jezusa. Z Jej postawy służebnicy Pańskiej, z Jej adoracji obecnego w niej Boga wypływa decyzja o wykonaniu dobrego uczynku (por. Łk 1, 26–45). Stanowi Maria przez to wzór dla nas wszystkich, a szczególnie dla przystępujących do Komunii świętej. Wzór przyjęcia Boga, adoracji Boga i działania z Bogiem w naszej codzienności.

 

Wiele lat temu, Sługa Boży bp Jan Pietraszko stwierdził: „Dzisiejsze Marty są opryskliwe dla Chrystusa. Niedziela nie niedziela, potrafią huknąć: nie mam czasu, dajcie mi spokój. Auto czeka, dzieci czekają, urlop czeka, jakiś tam weekend czeka, jakiś wyjazd czeka i tamto jest jeszcze, to dajcie mi spokój z takimi rzeczami” (kazanie 1974). Współczesne Marty jeszcze bardziej ostro reagują na Chrystusa pukającego do drzwi. A mężczyźni, choć jeszcze żywi, są często bezradni jak Łazarze w grobie.

Sytuacja rosnącego napięcia migracyjnego w Europie wzywa nas do głębszych przemyśleń w obliczu nieubłaganych praw demografii. Tylko wtedy, kiedy otworzymy się na obecność Chrystusa w naszych sercach i w naszych domach, będziemy mieć rozeznanie, kto z pukających do naszych drzwi jest niebezpiecznym człowiekiem, a kto prawdziwie potrzebującym pomocy. W osobistym zjednoczeniu z Chrystusem leży mądrość odźwiernego przewyższająca ludzką przenikliwość.

Ks. Lucjan Bielas

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 21/07/2025 12:56
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do