Reklama

Z perspektywy: Nie dajmy się wodzić za nos

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
27/05/2023 10:00
Fascynująca jest ta polska, a przede wszystkim lokalna rzeczywistość. Zwłaszcza ta, dotycząca inwestycji, które w znaczący sposób mają wpływ na nasze otoczenie i środowisko. Niby nikt nic nie wie, ale jak zaciągnąć języka na wiosce, to okazuje się, że odpowiednie osoby są dobrze poinformowane.
Na pierwszy rzut oka wydawać się to powinno prawidłowe. No, ale gdy spojrzeć na pewne aspekty z szerszej perspektywy, to widać dokładnie, że nie widać determinacji. Nie widać nawet chęci wypełnienia obowiązków reprezentowania mieszkańców, przez których zostało się wybranym. To bardzo smutne i upokarzające.

No, ale my - mieszkańcy także jesteśmy temu winni. Przyzwyczajeni, że władza ma zawsze rację, biernie przyjmujemy każdą jej decyzję. A czym nasza bierność jest większa, tym rozpasanie władzy większe. Tak właśnie w prosty sposób odchodzi się od demokratycznych reguł w stronę większego lub mniejszego autokratyzmu. Bo bardzo często nie chce się nam zabiegać o nasze własne interesy wtedy, kiedy jeszcze można. Zadowalamy się jedynie narzekaniem. Często, nawet gdy decyzje władzy mają bezpośredni wpływ na naszą przyszłość i otoczenie.

Takim pierwszym z brzegu przykładem jest decyzja o powstaniu farmy fotowoltaicznej w Ciężkowicach. Władza zadecyduje lub już zadecydowała, komu z mieszkańców postawić panele za płotem. I nikogo nie interesuje, że umowa w postaci planu zagospodarowania przestrzennego była inna. I cynicznie wpiera nam, że na prywatnym terenie można robić, co się tylko zechce. To ja w takim razie na swojej działce chciałbym postawić wieżę. Czy dostałbym na to zgodę? Na pewno nie. Bo jestem zwykłym mieszkańcem, którego zdanie liczy się tylko w dniu wyborów.

Dla władzy i politycznych pionków mających jakakolwiek moc decyzyjną bardziej liczy się pieniądz. Pionek czuje się bardzo dowartościowany, obcując na salonach lokalnej polityki. A gdy podejmie decyzje dla niego korzystne, wtedy doznaje pełni szczęścia, jest usatysfakcjonowany „dobrze spełnionym” obowiązkiem. Często licząc może na jakieś lukratywne obrywy. Tylko dlaczego ta władza nie zabiega o głosy właśnie tego środowiska? Przecież posłuchała jednostki, robiąc krzywdę wielu. Bo przecież trudno jest uwierzyć, że radni JMM i PiS nie wiedzieli o wniosku o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego w Ciężkowicach i pokryciu atrakcyjnych łąk panelami?

O wniosku czasowym, ale bez zapewnienia utylizacji zużytego śmietnika. Taka władza ma zawsze dobre wytłumaczenie. Przecież kierowała się dobrą wolą, a pycha nie pozwala jej przyznać się do błędnych decyzji. Często ze szkodą dla obywatela. A my - mieszkańcy, niestety, swoją biernością tylko ją wspieramy. Chociażby w tym, że wspólnie zrzucimy się dla 171-szczęśliwców na wynajem długoterminowy roweru elektrycznego. Tak samo, jak wspólnie zrzucają się do biletu rocznego ci, którzy nie korzystają z komunikacji publicznej. A dla których często brakuje, chociażby miejsca w żłobku dla swoich pociech.

Czy chociażby darmowe autostrady, które głównie sfinansują ci, którzy z nich nie korzystają - emeryci, najubożsi czy niepełnosprawni? Przykładów można by mnożyć, ale obojętność społeczeństwa urosła do takich rozmiarów, że chyba nie ma to większego sensu, żeby podawać kolejne przykładów. Już niedługo większość z nas ucieszy się, będąc prowadzana na smyczy.

Teraz władza ma następną wolę. Wolę utworzenia jaworznickiego klastra energii. Szkoda, że przespała ostatnie kilka lat, nie patrząc w przyszłość. Nawet nie chce się z tego wytłumaczyć. No, ale chyba obudziła się, kiedy dotarło do niej, że są problemy z podłączaniem do sieci fotowoltaiki o mocy powyżej 50 kW. A przecież miasto dostało poważne dofinansowanie. Przetarg na 36 milionów został rozstrzygnięty, więc poważną rysą wizerunkową byłaby odmowa przyłączenia. A takich odmów jest w kraju już 7000. Ta wola tworzenia klastra energii może mieć związek z chęcią budowy farmy w Ciężkowicach. Taki klaster mógłby się starać o rządowe dotacje. Taki paradoks. Nie dość, że ktoś postawi nam 100-hektarową farmę za płotem, to jeszcze się wszyscy na to zrzucimy. I pozostaniemy bez jakiegokolwiek wpływu na cenę energii, jaką nam zaoferuje.

Dlatego mam nadzieję, że prezydent przedstawi na sesji szczegóły tej woli. Nakreśli ramy pomysłu i plan funkcjonowania tego projektu. Bo ważne jest, gdy z dobrą wolą idzie także pomysł i planowanie.

Artur Nowacki


 

[caption id="attachment_284171" align="aligncenter" width="640"] Artur Nowacki[/caption]

 

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do