
Wiedza zawsze była w cenie, a w naszym mieście szczególnie ta tajemna – zarezerwowana dla nielicznych. Podczas ostatniej sesji wyszła jednak na jaw sprawa, która z pozoru mogłaby uchodzić za anegdotę, gdyby nie fakt, że dotyczyła rzeczy istotnej dla mieszkańców: planu wybudowania ścieżki rowerowej od strony Chrzanowa.
Wszystko zaczęło się niewinnie. Radni chcieli przedstawić projekt uchwały w formie apelu – ot, zwykły wniosek, by przyspieszyć prace nad budową trasy rowerowej. Sprawa zdawała się prosta, a w dodatku pożyteczna. Nagle jednak głos zabrał prezydent, mówiąc, że… lepiej tego punktu nie rozpatrywać, bo może przynieść więcej złego niż dobrego. Konia z rzędem temu, kto potrafiłby odgadnąć, w jaki sposób zwykły apel o ścieżkę rowerową mógłby zaszkodzić miastu?
Zgodnie z miejską tradycją „dobrych obyczajów” władzy, radni szybko zorientowali się, że niczego się publicznie nie dowiedzą. Prezydent oświadczył, że co prawda wie, dlacz......
Chcesz czytać dalej? Wykup subskrypcję e-wydania Aktualności Lokalnych! Zapłać za pomocą BLIK lub przelewem ze swojego banku
Pozostało 80% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.