Tylko wynagrodzenia prezesów i wiceprezesów trzech miejskich spółek – PKM, MPWiK i JTBS – w ub. roku wyniosły łącznie ponad 2 mln zł. Tu bezprzykładnym rekordzistą od lat jest Zbigniew Nosal, prezes zarządu PKM sp z o.o. W ub. roku zarobił ponad 413 tys. złotych. Wynagrodzenie ustalone przez właściciela spółki (czyt. prezydenta) wyniosło wprawdzie 334 tys. zł, ale sporą sumę, bo ponad 79 tys. zł, prezes PKM dorobił pełniąc funkcję członka rady nadzorczej w jaworznickim MPO.
Drugie miejsce dzierży szef zarządu miejskich wodociągów Józef Natonek. Wprawdzie złożone oświadczenie majątkowe informuje tylko o jego półrocznych dochodach na poziomie ok 180 tys. złotych, ale miejscy urzędnicy obiecali, że Natonek złoży stosowną korektę do tej kwoty. Kiedy? Jeszcze nie wiadomo, odpowiedziała nam Agata Grudzień z urzędu miasta i odesłała do szefa Artura Dzikowskiego, a ten do rzecznika urzędu. Tymczasem licząc co najmniej poziomem dochodów za 2016 rok i wynikiem półrocza, prezes Natonek powinien pochwalić się zarobkami na jakieś ponad 360 tys. zł. Z tego co najmniej 310 tys. to gaża od właściciela. Ponadto Natonek od 10 lat dorabia za ok. 50 tys. złotych rocznie jako członek rady nadzorczej w branżowej spółce CBiDGP sp. z oo.
Prezes JTBS sp z o.o. to najniżej uposażony szef jaworznickich spółek. Rocznym wynagrodzeniem przewyższają go nawet zastępcy Nosala czy Natonka, dopieszczeni zarobkami przez Silberta. Janusz Łach nie ma nawet zastępców i ciężar odpowiedzialności ponosi sam. Nie oznacza to, że jego wynagrodzenie odbiega w dół od szefów podobnych firm w innych miastach.Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie