
Na Śląsku znów zrobiło się głośno o transformacji górnictwa. Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności", oraz Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej "S", wystosowali list do premiera Donalda Tuska i kluczowych ministrów jego gabinetu. Związkowcy chcą spotkania w sprawie realizacji Umowy Społecznej dotyczącej transformacji górnictwa i województwa śląskiego.
W siedzibie "Solidarności" w Katowicach liderzy związkowi pochylili się nad dokumentami, analizując sytuację w branży. Ich głównym celem jest uzyskanie jasnych deklaracji co do realizacji postanowień Umowy Społecznej z maja 2021 roku.
Kolorz i Hutek zwracają uwagę na kilka kluczowych kwestii. Przede wszystkim chodzi o dotrzymanie ustalonych terminów wygaszania kopalń i realizację zaplanowanych inwestycji. Związkowcy podkreślają, że bez tych inwestycji trudno będzie zapewnić zbyt dla węgla z polskich kopalń.
Niepokój budzi też próba zmiany rozporządzenia o jakości paliw stałych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Zdaniem związkowców, mogłoby to negatywnie wpłynąć nie tylko na producentów węgla, ale również na osoby korzystające z węgla do ogrzewania domów.
Liderzy związkowi zwracają również uwagę na opóźnienia w konsultacjach "Krajowego planu w dziedzinie energii i klimatu" oraz aktualizacji "Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku". Ponadto przypominają o nierozwiązanym problemie nieodbierania zakontraktowanego węgla przez państwowe koncerny energetyczne.
Teraz oczekują na reakcję rządu. Spotkanie, o które wnioskują, mogłoby przynieść odpowiedzi na nurtujące górników pytania i rozwiać wątpliwości co do przyszłości branży na Śląsku. Sytuacja, choć budzi pewien niepokój, daje też nadzieję na konstruktywny dialog między związkami zawodowymi a rządem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ta umowa społeczna to fikcja. Rząd bez trudu mógłby powiedzieć, że kończymy wydobycie 2040r. A przy tym żaden górnik dołożyć nie straci pracy. Bo starsi pracownicy przejdą na emerytury a młodszych będzie się przenosić z zamykanych kopalń na te nowsze a na sam koniec garstka tych co zostanie przeniesie się do SRK bo proces zamknięcia kopalni nie jest taki na hop siup i zajmuje od 5 do 20lat. Ale tu pytanie jak dalej będzie z energetyka bo ta rewolucja w OZE może doprowadzić do paradoksu, że w południe będziemy mieli ujemne stawki Energi a wieczorami będziemy siedzieć w domach przy świecach
Witam Która kopalnia była zamykana przez 20 lat Najlepiej pisać takie bzdury Koalicja obywatelska Znowu robi swoje Wielki pan tusk