
Gumy do żucia w kształcie papierosów to produkt wzbudzający coraz większe kontrowersje. Zdaniem ekspertów mogą one normalizować i estetyzować szkodliwe nawyki już u najmłodszych i zwiększyć ryzyko sięgnięcia po prawdziwe używki w przyszłości. Jednak brak w ich składzie nikotyny czy tytoniu utrudnia wprowadzenie ustawowego zakazu ich sprzedaży.
W Sejmie RP pojawiła się petycja postulująca podjęcie działań w tej sprawie, a także objęcie nadzorem podobnych produktów na rynku.
Czy gumy w kształcie papierosów to tylko zabawa czy już poważne zagrożenie?
Takie produkty dostępne zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online, cieszą się popularnością wśród dzieci. Poza imitowaniem papierosów umożliwiają one „puszczanie dymka” za sprawą proszku w gumie i wzmacniają tym iluzję palenia.
Eksperyment przeprowadzony na grupie dzieci pokazał, że aż 80 proc. z nich symulowało palenie, a nie samo żucie. Autorzy petycji podkreślają, że takie produkty utrwalają w młodych umysłach pozytywne skojarzenia z nałogiem.
Normalizacja nawyków – psychologowie biją na alarm
Dzieci są szczególnie podatne na modelowanie i odczulanie. Jak twierdzi Adam Sieradzki, psycholog i prezes Stowarzyszenia „Sowia Przystań”, zabawy imitujące zakazane zachowania zwiększają ryzyko ich kontynuacji w dorosłości. Podobne stanowisko prezentuje Lucyna Kicińska z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, która zauważa, że kolorowe opakowania i atrakcyjny design produktów, takich jak gumy czy e-papierosy smakowe, tworzą fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
Statystyki potwierdzają te obawy – co czwarty uczeń szkoły podstawowej miał już kontakt z produktami zawierającymi nikotynę, a 73,3 proc. z nich zaczynało od e-papierosów.
Czy zakaz wystarczy?
Wprowadzenie zakazu sprzedaży gum do żucia imitujących papierosy jest trudne, ponieważ takie produkty nie zawierają nikotyny ani tytoniu. Mimo to na rynku widoczne są pierwsze kroki w stronę eliminacji niektórych produktów. Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zakazem sprzedaży jednorazowych e-papierosów i saszetek nikotynowych. W innych krajach, takich jak Belgia czy Niemcy, podobne regulacje już weszły w życie. W Polsce projekt nowelizacji ustawy tytoniowej obejmuje zakaz sprzedaży takich produktów osobom poniżej 18 roku życia i czeka na zatwierdzenie.
Niestety, samo wprowadzenie zakazów to być może będzie za mało. Kluczowa jest edukacja, która uświadomi dzieciom i młodzieży zagrożenia związane z używkami. Obecnie około 10 proc. trzynasto- i czternastolatków regularnie używa nikotyny.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie