„Idziemy w tych wyborach po zwycięstwo” – to hasło sprzed wielu lat popierałem i w nie uwierzyłem. Uwierzyłem także w człowieka, który pracował na elektrowni jako mazutowy. Miał swoją firmę, w której szlifował kamienie.
Mieszkał na Osiedlu Stałym w hotelu robotniczym, blisko mnie. Miałem go za solidnego człowieka i pracowitego, dlatego w wyborach głosowałem na niego. Myślałem, że coś zmieni w Jaworznie i będzie się nam lepiej żyło. Ale jak został prezydentem radykalnie się zmienił. Krytykował politykę Tarabuły, a co sam narobił?
Za Tarabuły w urzędzie pracowało 250 urzędników przy prawie 100-tys. mieście. A obecnie 427 osób przy zmniejszającej się ilości mieszkańców. Miasto jest zadłużone, długi spłacać będą kolejne pokolenia.
To co zrobił, to zawsze trzeba poprawiać. Przykładem jest ulica Grunwaldzka. Trzy razy poprawiana i jeszcze nie jest tak jak winno być. Następny przykład to rondo na Osiedlu Stałym, które było bezkolizyjne. Teraz „poprawiano” je na skrzyżowanie kolizyjne. Ciągłe stłuczki czy kolizje drogowe na „skrzyżowaniu bezkolizyjnym” stały się już normalnym zjawiskiem. Następnie odgrodzenie mieszkańców wysokim płoto-murem, bo tak należy nazwać ekrany dźwiękochłonne, przez co czujemy się jakby żyli w jakimś obozie. Piszę o Os. Stałym, bo na nim mieszkam i widzę te niedoróbki i to mnie drażni.
Chce przypomnieć z jakimi zasadami szedł do wyborów Paweł Silbert:
1. Przezroczysty Urząd Miasta – dzięki jawności zwalczymy korupcję.
2. Czysta kasa – każdy grosz będzie rozliczony publicznie.
3. Komisja rewizyjna dla opozycji – niech nas kontrolują.
4. Urząd dla jaworznian a nie jaworznianie dla urzędu – koniec walki i konkurowania z obywatelami.
5. Służba publiczna zamiast polityki – stanowiska dla profesjonalistów nie dla kumpli.
6. Inwestycje ponad wszystko – praca zamiast zasiłków.
7. Parcele zamiast ugorów – ruszamy z budownictwem.
8. Lewo skręty zamiast lewizny, zielona fala i nowa droga śródmiejska – płynna jazda przez miasto.
9. W złych czasach tańsza służba publiczna – gmina płaci za uczciwą pracę.
10. Majątki na stół prezydent i radni pokazują co i za ile mają.
To proszę o punkt 10. – majątki na stół! Prezydent w radach nadzorczych a wiceprezydent w dwóch i to we wszystkich gminnych, a na dodatek sami siebie powołali.
Tak się zawiodłem na tym człowieku. Ale nie tylko ja, bo są inni, którzy tak samo zrobili jak ja. I za to im Silbert „wynagradza”. Między innymi jest redaktor gazety, która promowała rozwojowe pomysły dla miasta, a teraz Silbert tę gazetę chce zlikwidować. Wstyd mi za to.
Jerzy Kornaś
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.
Aplikacja jaw.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!