O wysokość podwyżek w PKM związkowcy mają pretensje do prezesa spółki. Twierdzą, że miały one wynosić 15% a wg. ich wyliczeń wynoszą zaledwie 10-11%.
Nadzieję na wyższe podwyżki mieli też pracownicy. Skąd zatem bierze się różnica w wyliczeniach pomiędzy związkowcami, a zarządem PKM? To nieporozumienie. 15% wzrostu funduszu, to nie to samo co 15% podwyżki dla pracownika - wyjaśnia prezes zarządu PKM Zbigniew Nosal.
Wysokość lipcowej podwyżki jest limitowana, jest konsekwencją przyjętego planu gospodarczego dla spółki.
W PKM -ie brakuje co najmniej sześciu kierowców oraz pracowników technicznych.
Problemem jest też ogłoszona kwota podwyżki, która nie przekłada się też wprost na wypłaty do ręki pracownika. To sprawa składek ZUS - wyjaśnia prezes.
Składek ZUS, a nie podwyżek dla członków zarządu, którzy w podwyżkach nie uczestniczą, choć są pracownikami spółki.
Kolejny problem, to zmiany w regulaminie wynagradzania, do którego należy włączyć wypłacane podwyżki w formie dodatków.
Prawdziwym jednak problemem jest przygotowanie całkowicie nowego regulaminu wynagradzania. Zarząd nad nim pracuje. Tymczasem związkowcy twierdzą, że chcą być jego współautorami, a nie jedynie zatwierdzać gotowy pomysł zarządu.
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.[hana-flv-player video="http://www.jaw.pl/wp-content/uploads/archive/video/10/e9.flv" height="auto" description="" player="2" autoload="true" autoplay="false" loop="false" autorewind="true" splashimage="http://www.jaw.pl/wp-content/uploads/archive/video/10/e9.jpg" /]
Aplikacja jaw.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!