
Samorządy odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu rynku koncertowego disco polo. To one często organizują wydarzenia, na które przyciągają topowe zespoły tego gatunku. Lokalne instytucje kultury niekiedy wydają na występ gwiazdy nawet połowę swojego rocznego budżetu. Eksperci krytykują takie podejście, wskazując, że wielu włodarzy myli działalność kulturalną, o której mówi ustawa z 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, z drogą i na dodatek wątpliwej jakości rozrywką.
Wydatkowanie publicznych środków na koncerty disco polo rodzi poważne pytania o zasadność takich działań.
Lokalny polityk nie szczędzi gorzkich słów
Janusz Rosłan, były burmistrz Biłgoraja, w ostrym internetowym wpisie skrytykował promowanie disco polo przez samorządy. Zwrócił uwagę, że promowanie takiej muzyki nie wpisuje się w zadania wynikające z ustawy o działalności kulturalnej. W szczególności nie służy ono kształtowaniu gustu muzycznego czy podnoszeniu poziomu edukacji kulturalnej.
Rosłan zaznaczył, że przez długie lata swojej kadencji nie pozwolił na organizowanie koncertów disco polo na placu przed lokalnym centrum kultury. Tymczasem jego następca szybko dopuścił taką imprezę.
Fani disco polo poczuli się dyskryminowani
W odpowiedzi na krytykę Rosłana jeden z mieszkańców Biłgoraja oskarżył go o dyskryminację fanów disco polo, ponieważ - jak stwierdził - były burmistrz próbował wymusić na obecnych władzach zaprzestanie organizacji koncertów tego gatunku muzyki.
Mieszkaniec zarzucił Rosłanowi publiczne nawoływanie do dyskryminacji i popełnienia przestępstwa. Zawiadomienie oparto na przepisach Kodeksu karnego, które penalizują dyskryminację oraz nawoływanie do popełnienia przestępstwa. Mieszkaniec podkreślił, że charytatywny koncert disco polo przyniósł około 10 tys. zł na rzecz chorego dziecka, co, jego zdaniem, dodatkowo uzasadniało celowość takiego wydarzenia.
Połowa budżetu
Paweł Kamiński, prezes Stowarzyszenia Dyrektorów i Dyrektorek Samorządowych Instytucji Kultury, wskazuje na poważne problemy związane z finansowaniem koncertów disco polo przez samorządy.
Jego zdaniem gminne ośrodki kultury często przeznaczają ogromne kwoty, sięgające nawet połowy rocznego budżetu kulturalnego, na organizację dożynek, podczas których występują zespoły disco polo. Kamiński uważa, że samorządy nie powinny wspierać tego rodzaju rozrywki z publicznych środków, ponieważ disco polo to produkcja muzyczna, która nie ma żadnych walorów kulturowych. Chociaż oczywiście szanuje gust muzyczny każdego człowieka.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie