Reklama

Słowo na niedzielę: Po wyjściu Judasza

Jezus został w wieczerniku wraz ze swymi wiernymi uczniami. Judasz, w którego serce wszedł szatan, postanowił zainwestować w siebie. Na słowa Jezusa był już głuchy. To, co teraz powiedział Jezus do swoich uczniów, musiało być dla nich szokiem. Zapowiedział, że będzie jeszcze krótko z nimi, że tam dokąd On idzie, oni pójść nie mogą i że będą Go szukać. Powiedział to po trzech latach codziennego przebywania z Nimi, a pójście za Nim było warunkiem przynależności do Niego.

Jezus wie, jaki obraz swojego życia im zostawił i wie, co dalej nastąpi. Dzieje się to wszystko podczas Ostatniej Wieczerzy, czyli pierwszej Eucharystii, kiedy to nastąpiło uobecnienie całego dzieła zbawczego Jezusa i pierwsze przeistoczenie chleba i wina w Jego Ciało i Jego Krew. Stąd jakże znamienne są słowa Jezusa: Syn Człowieczy został teraz uwielbiony, a w Nim został Bóg uwielbiony. Jeżeli Bóg został w Nim uwielbiony, to Bóg uwielbi Go także w sobie samym, i zaraz Go uwielbi. W tym teraz uczestniczyli przez wiarę w tym, co będzie, w Jego męce, w Jego śmierci, w Jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu.

Jezus świadomy tego , że zostawił uczniom nie tylko obraz swojego ziemskiego życia, ale zostawia im całego siebie szczególnie w darze Eucharystii, wypowiada słowa, które wygenerują prawdziwą rewolucję na tym świecie: Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.

To przykazanie jest wielką pomocą dla człowieka, dla każdego z nas. Sługa Boży bp Jan Pietraszko zauważył: „Człowiek zawdzięcza Panu Bogu to, k i m j e s t, ale sobie samemu i innym ludziom zawdzięcza to, j a k i m j e s t”.

Zmartwychwstały Jezus, obecny Jezus, kochający nas Jezus, przy całym zachowaniu naszej wolności idzie jeszcze dalej. Sam stał się wzorem miłości, którym możemy się posługiwać, kształtując nasze relacje. Miłość bowiem jest zawsze budowaniem relacji z Bogiem i z drugim człowiekiem.

Wielu opuszcza wieczernik i rezygnuje z oferty Chrystusa. Uczą się miłości według własnych wyobrażeń, bądź od innych ludzi, a nawet od szatana, który też działa pod jej hasłami. Ta szkoła miłości, choć nosi znamiona piękna, okazuje się drogą do ludzkiego dramatu i bezsensu życia, o czym boleśnie przekonał się Judasz.

Mój Tato, patrząc na te nasze ludzkie wybory o ponadczasowym wymiarze, zwykł mawiać za Adamem Asnykiem, poetą czasów walki Polaków o niepodległość Ojczyzny:

W nienawiści i kłótni

Wydzierają coś sobie,

Aż zmęczeni i smutni,

Idą przespać się w grobie”. (Siedział ptaszek na drzewie)

Może więc warto o tym pamiętać i często popatrzyć na własne życie i nasze relacje z Bogiem i drugim człowiekiem, szczególnie podczas Uczty Eucharystycznej, podczas tego wyjątkowego spotkania z Jezusem. Wychodząc z tego spotkania z Nim, pamiętajmy o Jego słowach: Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali.

Uczeń Chrystusa innej wizytówki nie ma!


 

Ks. Lucjan Bielas

Dodatek:

Siedział ptaszek na drzewie

Siedzi ptaszek na drzewie

I ludziom się dziwuje,

Że najmędrszy z nich nie wie

Gdzie się szczęście znajduje.

 

Bo szukają do koła

Tam, gdzie nigdy nie bywa,

Pot się leje im z czoła,

Cierń im stopy rozrywa.

 

Trwonią życia dzień jasny

Na zabiegi i żale,

Tylko w piersi swej własnej

Nie szukają go wcale.

 

W nienawiści i kłótni

Wydzierają coś sobie,

Aż zmęczeni i smutni,

Idą przespać się w grobie.

 

A więc siedząc na drzewie

Ptaszek dziwi się bardzo,

Chciałby przestrzec ich w śpiewie...

Lecz przestrogą pogardzą.

 

Adam Asnyk (1838 – 1897)

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do