
W sobotę 9 listopada podczas zapowiedzianej wycieczki wybraliśmy się na spacer po Mysłowicach. W drodze do celu był krótki postój w Jaworznie i powitalna kawa. O tym, co zobaczyliśmy i jak przemieszczaliśmy się po mieście, zobaczycie w swoim czasie na Wędrówkach z Grzegorzkiem. Teraz jednak pozwolę sobie na pewne oderwanie od terenu, aby przybliżyć kilka kwiatków. Ich zdjęcia w wielkim formacie można będzie obejrzeć w przyszłym roku na wystawie w Muzeum w Chrzanowie. Niektóre z nich pojawią się w trwającym cyklu filmowym, część już była.
Na początku będzie tytułowy bodziszek. Gatunek uchodzi za częsty w Polsce, ale jeśli uważnie prześledzić dostępne mapy, jego rozmieszczenia to wyjdzie, że im dalej na wschód tym go mniej. Osobiście po raz pierwszy w realu zobaczyłem go w 2009 roku. W Jaworznie widuję go od 2015 roku. Tego z załączonego obrazka zobaczyłem w czerwcu 2021 w rejonie Bobrowej Górki. Nasz bohater posiada średniej wielkości kwiaty barwy fioletowej o wyraźnie wyciętych na szczycie płatach korony. Posiada pięciokrotną budowę. Jego łodygi oraz liście są delikatnie owłosione. Jego liście są w zarysie zaokrąglone, głęboko wcinane. Dzielą się na siedem do dziewięciu segmentów. Generalnie uchodzi za gatunek jednoroczny. Uwielbia miejsca słoneczne w tym murawy. Mogą to być rumowiska. Lubi wapień w podłożu. Od pewnego czasu rozprzestrzenia się, między innymi zwiększając liczbę osobników na stanowiskach. Ma status antropofitu. Znaczy się przyszedł do nas z daleka dawno temu, ale nie wiadomo, kiedy to było.
Roślina z kolejnego zdjęcia jej bardzo pospolitym gatunkiem. Teraz wyróżniają go ułożone parzyście na płożących się łodygach nerkowate w zarysie blaszki liściowe. Ich brzeg jest grubo karbowany. Ziele po roztarciu wydziela mocny aromatyczny, korzenny zapach. Roślinę prezentuję w cyklu filmowych z roku 2022. Teraz, przyglądając się kwiatowi, warto zauważyć że jego korona jest zrośnięta. Dolna warga jest podzielona na trzy części a górna na dwie. W gardzieli kwiatu widać sporą murawkę z białych włosków. Ta roślina jest niezłym ziółkiem i dobrą rośliną przyprawową. Są tacy, którzy zastanawiają się jak go zwalczać, ale gdzie indziej można dowiedzieć się, że jest to znakomita roślina okrywowa mogąca w pewnych warunkach dawać niekłopotliwą w utrzymaniu zieloną płaszczyznę zamieniającą się w porze kwitnienia w fioletowy dywan, co pokazuję we wzmiankowanym cyklu filmowym.
Na zakończenie roślina ozdobna, bylina z rodziny komelinowatych. To dość trwała bylina, będąca mieszańcem kilku gatunków rodzimych dla flory Ameryki Północnej. Potocznie zwie się ją trzykrotką wirginijską, chociaż jest ona tylko jednym z rodziców tego, co można mieć w ogrodzie i pojawia się w zieleni miejskiej. Ma ładne kwiaty złożone z trzech płatków korony. Do tego dochodzą pręciki okryte fioletowymi włoskami. Z tym kontrastują żółte głowki pylników. Kwitnienie przypada na okres od czerwca do września. Przez większą część roku zdobi gęsto ułożonymi lancetowatymi liśćmi. W porywach ten gatunek dorasta do 1,2 metra wysokości. Gatunek zimuje w gruncie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie