Reklama

XXXII Spotkania Teatralne - Komedia „Salon odnowy”, czyli forma zarażania dobrym nastrojem

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
29/03/2025 16:00

Krakowski Teatr Popularny zaprezentował na XXXII Spotkaniach Teatralnych komedię „Salon odnowy”. Spektakl zagrano na scenie ATElier Kultury w poniedziałek 24 marca. To opowieść o dwóch panach niezadowolonych ze swojego życia, ma to zmienić tytułowy salon odnowy.

Ela Bigas: Komedia zapowiadana jest jako przebojowa, ale takich komedii na scenach jest multum. Co w tej komedii zauroczy widza?

Grzegorz Matysik: Zapewniam Panią, że nasza komedia bardzo się od innych różni... A poza tym Kasia śpiewa przebojowe piosenki i dlatego nazwaliśmy ją przebojową.

Katarzyna Jamróz: A ponadto panowie przebojowo przechodzą przez wszystkie sceny, i aktorsko przebojowo, i w postaciach przebojowo, dlatego jest to przebojowa komedia. A przebojem jest przejść przez życie w jakikolwiek sposób.

Artur Dziurman: Czyli reasumując jest to przebój.

Akcja dzieje się w salonie odnowy. Jakież to odkrywcze myśli padają w tym salonie?

GM: Ten salon odnowy w ogóle nie jest salonem piękności, nie jest salonem odnowy biologicznej, tylko odnowy duchowej. Tych dwóch panów kompletnie niezadowolonych ze swojego życia trafia do salonu, który prowadzi fantastyczna pani i ona próbuje im przywrócić wiarę w sens życia. Robi z nimi różne zajęcia.

KJ: Tam się odbywają masaże, pan panią masuje, potem pan pana, i odwrotnie. Generalnie każdy się masuje, co pomaga również w odnowie duchowej, bo w zdrowym ciele zdrowy duch. To nie jest cytat ze spektaklu. Mogę ze spektaklu podać bardzo dla mnie istotny taki cytat: Panowie nie zachowujcie się jak dzieci. Owszem w czasie tej odnowy będziemy wracać do waszych problemów z dzieciństwa, ale to nie jest powód, żeby od razu zachowywać się jak chłopcy w piaskownicy.

Dlaczego jest tak, że ludzie wolą komedię niż dramat. Czy my nie lubimy zastanawiać się nad sensem żywota?

AD: Ja od kilkunastu lat gram w samych komediach, a wcześniej byłem związany z teatrami dramatycznymi, w których się grało przede rolę trudne, dramatyczne i niekomediowe. Od kilkunastu lat gram tylko w komediach i powiem szczerze, że mam dosyć. Uważam, że na tym rynku powinny być wyważone te teatry. Ludzie powinni też troszeczkę pomyśleć o tym, aby producenci robili też rzeczy, które są bardziej wartościowe, głębsze i które niosą jakiś sens. Nie mówię o naszym przedstawieniu, bo ono sens ma i to jest bardzo dobrze, że nie jest tylko i wyłącznie takim spektaklem do śmiechu i do takiego szaleństwa, do zabawy od sasa do lasa.

KJ: Nasze społeczeństwo od wielu wielu lat żyje w braku poczucia bezpieczeństwa, w dyskomforcie, który jest różnymi rzeczami spowodowany, dlatego jeżeli chcę się na chwileczkę zrelaksować, to myślę, że kolejny dramat na scenie nie jest tym ludziom potrzebny, bo tego dramatu mamy w życiu sporo, na każdym etapie tego życia i na każdych płaszczyznach. W związku z tym lepiej pójść do teatru, do jakiegoś miejsca, gdzie się człowiek zrelaksuje, oczywiście pomyśli też. To 2, 3 godziny, kiedy można przestać o różnych sprawach, o problemach myśleć. Dlatego ja od jakiegoś czasu wolę grać komedie niż dramaty.

AD: Dajmy grać komedie, ale dajmy też grać poważne i refleksyjne sztuki.

Państwa teatr przyjął nazwę Teatr Popularny, ale mnie ciekawi to, czy mamy w kraju teatry niepopularne. Mamy w tym kraju straszne teatralne ramoty?

GM : Trochę niestety tak jest. Po prostu chodzi o to, żeby w teatrze robić coś, czego się do tej pory zbyt często nie oglądało. Powielanie starych schematów to w ogóle nie jest nasze zajęcie. My robimy spektakl, po którym ludzie mówią, że coś takiego widzą po raz pierwszy, a przy tym się bardzo dobrze bawią, mają też sporo przemyśleń, bo spektakl zawiera w sobie różne przesłania, np. ekologiczne, np. żeby być dobrym dla innych ludzi, żeby się kochać nawzajem, to wszystko jest w tym spektaklu, i to nie jest takie płaskie, to wychodzi jakby z pewnego nurtu, a wierzchem się śmiejemy.

KJ: Dlatego Teatr Popularny bo chciałbym, żeby cała nasza widownia myślała podobnie jak my. My jesteśmy formą zarażania dobrym słowem albo dobrym nastrojem, nie chcemy ludzi smucić, ale chcemy im dać do myślenia, żeby w taki łagodny sposób, w popularny sposób, czyli z piosenkami, czyli ze śmiechem przekazać przemycić jakieś bardzo ważne myśli, takie np. żeby dbać o naszą Ziemię, bo nie wiadomo co się będzie z ekologią na tym świecie działo. I myślę, że to jest puenta.

Bardzo dziękuję za rozmowę. Ela Bigas 

 

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 29/03/2025 16:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do