W czwartym epizodzie poznamy berberys Julianny – Berberis julianae z rodziny berberysowatych – Berberidaceae. Na tle kwitnącego okazu uprawianego w Chrzanowie w ogrodzie przy Domu Urbańczyka wspomnę, że jest to krzew obcego pochodzenia. Jest on rodzimy dla flory środkowych Chin. Tutaj uprawiam go od grudnia 1984 roku. Sadzonkę otrzymałem z Ogrodu Botanicznego w Poznaniu. Na tle tego okazu wspomnę, że jest to gatunek ozdobny głównie ze względu na zimozielone liście. Żółte kwiaty pojawiające się przez jakiś czas wiosną to swoista wartość dodana.
W naszych warunkach krzew zawiązuje owoce, które z jakichś powodów utrzymują się przez całą zimę. Jest podaż, nie ma popytu wśród lokalnego ptactwa. W takim stanie obserwowałem go w okolicy rynku w Mysłowicach Kosztowach. Owoce są wydłużone i sino owoszczone. Jak są owoce, to są jeszcze nasiona, które po opadnięciu na glebę dają siewki. To zjawisko zaobserwowałem w Chrzanowie, ale zanim zdążyłem zabrać kilka z nich, zostały starannie wyplewione i wyrzucone. Na szczęście gatunek ten pojawia się w ofercie wielu szkółek, zatem wejście w jego posiadanie nie jest trudne.
Na zakończenie na tle krzewu z Chrzanowa proponuję taką mantrę. Pogląd ten wyraził Władysław Szafer we wstępie do drugiego wydania przewodnika „Drzewa i krzewy”, który ukazał się w 1957 roku nakładem Państwowych Zakładów Wydawnictw Szkolnych. Znajomość krajowych drzew i krzewów powinna być tak powszechna, jak elementarnych wiadomości z historii, literatury polskiej czy życia gospodarczego. Poznaliście drugi krzew a jak tam z pozostałymi dziedzinami wiedzy, po kolejnych od tamtego czasu reformach edukacji.
Piotr GrzegorzekJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie